07/31/20
Prognozy krótkoterminowe – sierpień 2020
Najważniejszym odczytem sierpnia będzie PKB za 2 kw. To punkt startowy, od którego w dużej mierze zależeć będą roczne dynamiki w 2020 roku. My szacujemy spadek PKB o 9% r/r. W kwestii lipcowych danych, po wyraźnej poprawie w zeszłym miesiącu, teraz przyszedł czas na trudniejszą część odrabiania strat. Spodziewamy się lekkiego regresu produkcji i większego cofnięcia sprzedaży detalicznej w lipcu.
Rynek = mediana prognoz z ankiety "Parkietu"
Wnioski:
Zeszły miesiąc przyniósł imponujące V-kształtne odbicia produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Teraz przyszedł czas na trudniejszą część wychodzenia z „covidowego” dołka. Zaryzykowalibyśmy stwierdzenie, że produkcja ma jeszcze jakiś potencjał do nadrabiania w kierunku bardziej normalnych poziomów (eksport + przywracanie funkcjonowania globalnych łańcuchów wartości), natomiast w przypadku sprzedaży detalicznej nisko wiszące owoce zostały już zerwane. Tak oto widzimy niewielki regres produkcji (mimo niekorzystnej różnicy dni roboczych) i nieco większy sprzedaży detalicznej (potwierdzają to wydatki kartowe).
Na tym tle dobrze wypadają dane o stopie bezrobocia. Wynik 6,2% to nie tylko zasługa mniejszej niż oczekiwaliśmy w początkach pandemii, fali zwolnień, ale też efekt wprowadzenia dodatku solidarnościowego, który będzie ograniczał liczbę rejestracji do końca sierpnia. Początek jesieni może przynieść jednak skumulowanie rejestracji bezrobotnych i skokowe podwyższenie tej liczby, nie spodziewamy się jednak żeby stopa bezrobocia do końca roku przebiła 8%. To i tak obecnie pesymistyczna prognoza.
Sierpień przyniesie też odczyty PKB za 2 kw. Był to okres największego gospodarczego uderzenia pandemii – praktycznie cały kwiecień pozostawał pod rygorem restrykcji, które stopniowo znoszone były w maju. Rzutowało to w dużej mierze na konsumpcję, jednak o ile tąpnięcie w konsumpcji będzie stosunkowo krótkie (następne kwartały przyniosą ujemne dynamiki ale już w dużo mniejszym stopniu, pozytywnie nastraja odbicie w sprzedaży detalicznej), to następne kwartały przyniosą solidne spadki inwestycji (w odczycie za 2 kwartał też zobaczymy już jednak dwucyfrowe spadki). Można sobie kreślić dowolne literki opisujące ożywienie na danych miesięcznych, jednak wygładzenie na danych kwartalnych (oraz póki co fatalne perspektywy inwestycji) będą implikować pierwiastek w trajektorii PKB, nie V.
Po stronie nominalnej miało być mniej ekscytująco niż poprzednio. Póki co jednak inflacja bazowa zaskoczyła - kolejny już raz - na plus. Ceny producentów powinny z kolei wystrzelić in plus. Tu nieubłagane są wzrosty cen surowców.
W sierpniu nie ma posiedzenia RPP. We wrześniu też jednak nie należałoby się spodziewać żadnych ruchów ze strony Rady. Ożywienie jest kruche i gremium pozostanie gołębie. Nie widzimy jednak chęci do natychmiastowej implementacji nowych narzędzi, lub pogłębienia użycia już dostępnych. To może się wydarzyć tylko przy gwałtownym skręcie gospodarki i nosi raczej asymetryczne ryzyka. RPP prędzej zareaguje na gorsze niż na lepsze dane.