O RPP i ISM. Wzrosty stóp procentowych na rynkach trwają.

Komunikat pozostał niezmiennie gołębi, natomiast projekcje są jastrzębie. Uważamy, że jest duże ryzyko przekroczenia celu inflacyjnego po 2022 roku, gdyż łączny wzrost PKB w latach 2021-2023 przekracza w ujęciu realnym 15%, a w ujęciu nominalnym 25%. Normalizacja polityki pieniężnej nie rozpocznie się jednak wcześniej niż pod koniec 2022 roku i będzie przeprowadzana dużo bardziej łagodnie niż obecnie wycenia to rynek. Szczegółowy komentarz poniżej:

Indeks ISM obrazujący nastroje w amerykańskich usługach przyniósł negatywną niespodziankę - wynik 55,3 pkt. Był znacząco poniżej wyniku sprzed miesiąca jak i konsensusu prognoz (58,7 pkt). Szczegóły odczytu nie każą jednak bić na alarm. Podobnie jak w przypadku nastrojów w przemyśle uwypuklają się problemy podażowe, które (również podobnie jak w przemyśle) przekładają się na wzrost cen.

Za spadki ogólnego wskaźnika odpowiadają subindeksy aktywności (spadek o -4,4 pkt), nowych zamówień (-9,9 pkt.) i zatrudnienia (-2,5 pkt.). W niektórych branżach wciąż ciążyły problemy związane z pandemią (np. edukacja), w innych w lutym zauważalne były problemy pogodowe (atak zimy, problemy z prądem w Teksasie). Głównym aspektem, który rzutował na sektor usługowy były problemy z dostawami (opóźnienia w realizacji, niedobory surowców, zatłoczenie portów). Czytelnikom, którzy spodziewają się całkowitego rozłączenia usług z transportem przypominamy, że usługą w ISM jest między innymi właśnie transport, handel, ale też budownictwo. Są to sektory, które mogą bez problemu notować problemy dotyczące opóźnień w dostawach. W usługach - podobnie jak w przemyśle - aktywność nie nadążała za popytem. Dostawcy wykorzystują okazję do podnoszenia cen towarów - wzrastają więc też ceny usług (wskaźnik zanotował najwyższy poziom od sierpnia 2008 roku).

Sam poziom wskaźnika (wciąż solidnie powyżej 50 pkt.) jak i oceny ankietowanych firm dot. oczekiwanego stanu po pandemii uspokajają. Firmy pozostają optymistyczne w kwestii  rozwoju sytuacji po pandemii. Zauważalne są spadki zachorowań i zwiększone wskaźniki szczepień.

Wczorajszy odczyt nie zmienia naszej oceny przyszłych działań Fed. Ten nie będzie reagował na wzrosty cen, o czym więcej pisaliśmy w komentarzu po publikacji wskaźnika dla przemysłu (link). Rynki finansowe grają natomiast swoje - po niewielkiej korekcie w ostatnich dniach stopy realne znów dobiły do maksimów. Wielu inwestorów spodziewa się, że dziś Powell zainterweniuje przynajmniej słownie i zatrzyma wzrosty rentowności. Jesteśmy sceptyczni odnośnie takiej komunikacji. Widać wyraźnie z wypowiedzi innych członków FOMC, że ukształtowała się linia narracji, która omija temat wzrostów rentowności. To, co Powell może zrobić, to oczywiście spróbować naprowadzić rynki finansowe jednak na późniejsze zacieśnienie polityki pieniężnej. To jednak naszym zdaniem też może być nieco karkołomne, zwłaszcza że w projekcjach FOMC niektórzy członkowie mogą niebawem podnosić swoje prognozy "optymalnego poziomu stóp" wyżej już w 2023 roku.