04/22/21

Dziś posiedzenie EBC


Wczorajszy zestaw danych o produkcji przemysłowej i rynku pracy solidnie zaskoczył w górę. Na tyle, że zdecydowaliśmy o rewizji prognozy wzrostu PKB w 2021 roku do 4,7% r/r. Dziś kolejne krajowe dane za marzec - sprzedaż detaliczna i produkcja budowlano-montażowa. Globalnie najważniejsze będzie posiedzenie EBC. Nie spodziewamy się po nim jednak większych zmian, choć trudno od tego momentu zakładać, że gremium może być bardziej gołębie. Wczorajsza decyzja Banku Kanady (BoC) nie jest adekwatnym prognostykiem dla najbliższych ruchów w Europie.

Dziś o 10:00 opublikowane zostaną kolejne dane za marzec. Prognozujemy wzrost sprzedaży o 6,1% r/r (nieco bardziej pesymistycznie niż konsensusowe 8,6% r/r). Sprzedaż pozostawała w marcu w cieniu wprowadzonych restrykcji, pomagały natomiast przedświąteczne zakupy. Prognozowany wzrost dynamiki r/r to głównie efekt bazy z roku poprzedniego.

Odczyt produkcji budowlano-montażowej powinien natomiast wskazać na -7,5% r/r (tu natomiast jesteśmy bardziej optymistyczni od konsensusu).

Najważniejsza tego dnia będzie jednak konferencja EBC. Nie spodziewamy się zmian - ani stóp, ani pozostałych narzędzi, ani retoryki. Ostatnie posiedzenie przyniosło decyzję o przyspieszeniu tempa programu zakupów w ramach PEPP, choć za słowami czyny poszły w niewielkim stopniu. Ciekawsze może być dopiero czerwcowe posiedzenie, z otwierającą się europejską gospodarką i nowymi prognozami EBC. Ze strony jastrzębiej części gubernatorów pojawiają się sygnały o możliwym rozważaniu ograniczania programu skupu aktywów, w tym gronie nie jest jednak C. Lagarde, która podkreślała, że pacjentowi, który zaczyna chodzić nie zabiera się kul. Nasza prognoza to wciąż gołębie EBC i niskie stopy na wiele, wiele lat. Okres gołębich <<zaskoczeń>> już jednak mamy za sobą. Bank utrzyma łagodne stanowisko, ale już go nie złagodzi. Więcej o naszej prognozie przyszłych działań EBC piszemy w komentarzu do prognoz dla stóp procentowych i walut:

Ze Stanów spłyną dziś natomiast dane o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych oraz informacje o sprzedaży domów na rynku wtórnym.

Świetne dane, co dalej?

Wczorajsze dane miały dwóch głównych bohaterów. Pierwszym była produkcja przemysłowa, której roczna dynamika wyniosła 18,9% r/r (konsensus: 12,5% r/r). Drugim był odczyt przeciętnego wynagrodzenia, który również solidnie zaskoczył w górę (8% r/r vs konsensusowe 5,4% r/r). Zgodnie z naszymi oczekiwaniami ceny producentów podskoczyły do 3,9% r/r, nieco słabiej wypadł natomiast odczyt zatrudnienia (-1,3% r/r).

Przy produkcji ciężko znaleźć czynniki, które mogłyby ją nagle spowalniać. Uważamy, że dostosowanie do problemów podażowych nastąpi głównie przez ceny. Rynek pracy jest być może nie tak dobry jak wskazują dane o wynagrodzeniach, jednak dostatecznie dobry, aby definitywnie pożegnać się w tym roku z hipotezą "ukrytego bezrobocia"  (nie naszą, ale głosy o czającym się za rogiem kataklizmie rynku pracy są wciąż słyszalne). Cykl przykryje naszym zdaniem wszelkie (tymczasowe) problemy innego typu. Wczorajsze dane zmieniły perspektywy przede wszystkim eksportu oraz konsumpcji (przez rynek pracy). Zmieniła się więc również nasza prognoza PKB na 4,7% r/r.

Szerszy komentarz do prognozy wraz z pełnym przeglądem wczorajszych danych w komentarzu poniżej:

Regionalne luzowanie obostrzeń od 26.04

Na wczorajszej konferencji prasowej Minister Zdrowia ogłosił poluzowanie obostrzeń epidemicznych w 11 województwach. Dlaczego w województwie śląskim, dolnośląskim, łódzkim, opolskim i wielkopolskim nie zaszły zmiany? Dzienna liczba zakażeń na 100 tys. mieszkańców - w każdym z nich przekracza 35 mieszkańców. W pozostałych województwach zdecydowano się otworzyć szkoły dla klas 1-3 w trybie hybrydowym oraz zakłady fryzjerskie, kosmetyczne i salony urody. Ponadto Minister Zdrowia poinformował, że w przyszłym tygodniu zostanie przedstawiony szczegółowy plan otwierania gospodarki. Dodał, że po weekendzie majowym być może zostaną otwarte instytucje kultury.

Na kolejne luzowania, poza liczbą zakażeń, wpływ będzie miała liczba hospitalizacji oraz zajętych respiratorów. Oba te czynniki obecnie przeszły przez szczyt. W odróżnieniu od dziennej liczby zakażeń, jest on jednak dość płaskie, przez co utrzymuje się wysokie obciążenie służby zdrowia.