Oczekiwania inflacyjne w Polsce to ekonomiczny yeti. Dużo się o nich mówi, często uwzględnia w różnych analizach (jakoś tam), ale rzadko widuje. Owszem, GUS i Komisja Europejska (badania ESI) podają różne miary oczekiwań, ale nie podają liczby. Nie dowiemy się z nich, że oczekiwania inflacyjne wyniosły tyle i tyle. Przez to trudno się w ogóle konfrontować z bieżącą inflacją. Swego czasu liczbę taką podawał co miesiąc NBP, ale w 2015 roku tego zaprzestał. Postanowiliśmy wypełnić niszę i skwantyfikować oczekiwania sami. Przed Wami pierwsza część tekstu. Produkuje się już druga.
Dlaczego w ogóle zajmujemy się oczekiwaniami inflacyjnymi?
Niektórzy członkowie Rady wyrażali opinię, że wobec utrzymującej się wysokiej dynamiki cen oraz podwyższonych oczekiwań inflacyjnych, dotychczasowa skala podwyżek stóp procentowych NBP jest niewystarczająca do zapewnienia powrotu inflacji do celu w średnim okresie oraz obniżenia oczekiwań inflacyjnych do poziomów spójnych ze średniookresowym celem inflacyjnym.
Opis dyskusji na posiedzeniu decyzyjnym Rady Polityki Pieniężnej w dniu 8 lutego 2023 r. (nbp.pl/wp-content/uploads/2023/03/mi_ii2023.pdf)
Jak wyglądają dane o oczekiwaniach inflacyjnych w Polsce?
Źródło: Zeszyt metodologiczny Badanie kondycji gospodarstw domowych (postaw konsumenckich). W źródłowym pliku można znaleźć też więcej szczegółowych informacji np. o wielkości próby, sposobie doboru gospodarstw domowych do badania itd.
Jak można kwantyfikować oczekiwania inflacyjne? Podejście probabilistyczne
Źródło: T. Łyziak, Oczekiwania inflacyjne konsumentów: pomiar i testowanie, Warszawa 2013, z naszymi kolorowaniami i adnotacjami
*Realizacja inflacji, czyli inflacja bieżąca opóźniona o 12 miesięcy
*Realizacja inflacji, czyli inflacja bieżąca opóźniona o 12 miesięcy
*Realizacja inflacji, czyli inflacja bieżąca opóźniona o 12 miesięcy