Fed dzisiaj nie zaskoczy. Wczoraj poznaliśmy założenia do polskiego budżetu na 2021

Zgodnie z założeniami PKB w 2020 r. ma spaść o 4,6% r/r i wzrosnąć rok później o 4% r/r. Dla porównania my jesteśmy nieco bardziej optymistyczni: -4,2% r/r w 2020 i 4,6% r/r w 2021 - różnica może wynikać z większego zakładanego tąpnięcia PKB przez MF (spadek spożycia prywatnego o 4,2% r/r). Mgła spowijająca prognozy wyjaśni się w dużej mierze wraz z publikacją danych o PKB za II kwartał (połowa sierpnia + koniec sierpnia szczegóły). Bezrobocie na koniec 2020 ma wynieść 8%, a rok później spaść do 7,5% (my 8% i 8,4%). Inflacja, zgodnie z założeniami MF, powinna średniorocznie w 2020 r wynieść 3,3 % r/r i obniżyć się rok później do 1,8% r/r (my 3,3% i 1,4%). Założenia budżetowe zakładają spadki przeciętnego zatrudnienia w tym i przyszłym roku - odpowiednio o 2,4% r/r i 0,7% r/r i wolniejszy niż w poprzednich latach wzrost wynagrodzeń (3,5% r/r i 3,4% r/r). Scenariusz przyjęty wczoraj przez rząd nie odbiega istotnie zarówno od naszych jak i rynkowych prognoz. Bazuje więc na świeżych informacjach i jest realistyczny.

Zakładany wzrost płacy minimalnej w 2021 roku do 2800 zł (to wzrost o 7,7% w porównaniu do obecnej stawki, ponad dwukrotnie więcej niż zakładany wzrost przeciętnego wynagrodzenia). Za zwiększeniem płacy minimalnej idzie też zwiększenie minimalnej stawi godzinowej (ma wynieść 18,30 zł). Zakładany wskaźnik waloryzacji rent i emerytur ustalony jest na poziomie 103,84%. Płace w sferze budżetowej pozostaną na zasadniczo niezmienionym poziomie - średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej ma wynieść 100%.

Ponadto zwrócono uwagę, że na poziom dochodów budżetu państwa wpływać będzie zapowiadana zmiana w podatku dochodowym od osób prawnych (estoński CIT) oraz że przedstawione prognozy zakładają powrót do stosowania stabilizującej reguły wydatkowej w ciągu 2 lat.

Dzisiejsza decyzja Fed nie przyniesie zmian w parametrach polityki pieniężnej. W banku centralnym trwa przegląd narzędzi i celów polityki pieniężnej. Choć prace są już zaawansowane, nie są jeszcze dokończone. Finalizacja przeglądu poskutkuje prawdopodobnie zmianą celu inflacyjnego na asymetryczny (lub jak kto woli – średni). Pomysł opiera się na spostrzeżeniu, że banki centralne mają umiarkowane możliwości przeciwdziałania spadkom inflacji poniżej celu inflacyjnego, mogą natomiast bardziej płynnie sterować ewentualnym przestrzeleniem w górę. W ten sposób okresy wyższej inflacji w czasach ożywienia powodowałyby uśrednienie z okresami niższej inflacji w czasach recesji. Zmiana postrzegania celu powinna zbiec się na wprowadzeniu forward guidance opartego na nim i stopie bezrobocia. Wydarzy się to jednak prawdopodobnie dopiero na jesieni. Komitet będzie miał wtedy większą jasność odnośnie kształtu kolejnego pakietu fiskalnego, a także sytuacji epidemicznej. Już dziś jednak zobowiązanie do gotowości dalszej stymulacji usłyszymy (i być może także zobaczymy) w warstwie opisowej działań FOMC. Wczoraj, podczas pierwszego dnia posiedzenia, Fed zdecydował się przedłużyć dotychczasowe programy pożyczkowe do końca roku (a program dot. commercial papers do marca 2021). Połączenie gotowości do działania oraz elastyczność w implementacji przedłużonych właśnie programów sprawiają, że prawdopodobnie wystarczy to do utrzymania luźnych warunków finansowania do czasu wprowadzenia formalnych zmian w komunikacji.

Komunikat dot. przedłużenia programów pożyczkowych oraz opisy ich wszystkich znajdują się pod tym linkiem: