O 10:00 GUS opublikuje wstępny szacunek inflacji za październik. Spodziewamy się spowolnienia inflacji CPI do 3% r/r. W Europie uwagę przykuwać będą odczyty PKB za 3 kw. Dotychczawe odczyty zaskoczyły na plus. Na lekki plus zaskoczył też wczorajszy PKB w Stanach. Wydarzeniem wczorajszego dnia było jednak posiedzenie EBC, gdzie zapowiedziano rozszerzenie stymuluacji na grudniowym posiedzeniu.
Co składa się na naszą prognozę październikowej inflacji? Ceny żywności kształtują się naszym zdaniem na minusie m/m (spadają owoce, rosną warzywa, spadają ceny mięs). Październik nie jest zwykle miesiącem niespodzianek na kategoriach, które lubią sobie poskakać (łączność, rekreacja i kultura). Zakładamy więc powolny proces zawracania inflacji bazowej (4,3% -> 4,2%).
W Europie uwaga skupi się dziś na publikacjach PKB za 3 kwartał. Poznamy szacunki PKB nie tylko dla całej strefy euro (oczekiwane 9,2% kw/kw), ale też dla Niemiec (oczekiwany wzrost o 7,2% kw/kw), Hiszpanii (13,5% kw/kw), Włoch (11,2% kw/kw), czy Czech (5,0 kw/kw). Znamy już dane dla Francji - PKB przebił oczekiwania analityków rosnąc o 18,2% kw/kw (oczekiwano 15,4%). Choć oczekiwane wyniki PKB są imponujące, to w ujęciu rocznym dynamiki wciąż pozostają na minusach. Będą jednak skupiać uwagę - pozwolą udzielić odpowiedzi na pytanie w jakim stanie europejskie gospodarki wchodzą w drugą falę pandemii. Ponadto opublikowane zostaną wstępne odczyty inflacji w strefie euro. Wczorajszy niemiecki odczyt lekko zaskoczył w dół (HICP wyniósł -0,5% r/r, oczekiwano -0,4% r/r), dzisiejsze dane z Francji bez zaskoczeń (0% r/r). Konsensus dla całej strefy euro to -0,3% r/r.
W USA natomiast opublikowane zostaną dane o dochodach i wydatkach Amerykanów wraz z inflacją PCE. Zgodnie z rynkowym konsensusem, wrześniowe wydatki wzrosły w takim samym stopniu jak przed miesiącem (+1% m/m). Poprawiły się natomiast dochody (+0,5% m/m, przy -2,7% m/m miesiąc wcześniej). Opublikowany zostanie również indeks Chicago PMI oraz indeks Uniwesytetu Michigan.
EBC zapowiedziało grudniowe luzowanie
Miało być gołębio i było gołębio. Choć wczoraj EBC pozostawił zarówno stopy procentowe i parametry programów bez zmian, to zapowiedział podjęcie kroków na grudniowym posiedzeniu. Jak wskazano w komunikacie:
W grudniu kolejna runda projekcji makroekonomicznych ekspertów Eurosystemu pozwoli na nowo gruntownie ocenić perspektywy gospodarcze i bilans ryzyk. Na podstawie tej zaktualizowanej oceny Rada Prezesów dokona odpowiedniej rekalibracji swoich instrumentów, żeby zareagować na rozwój sytuacji i zapewnić utrzymanie korzystnych warunków finansowania dla wsparcia ożywienia gospodarki i przeciwdziałania spadkowemu oddziaływaniu pandemii na prognozowaną ścieżkę inflacji.
Komunikat po posiedzeniu EBC
Główny powód to druga fala pandemii - postępujące wraz z nią częściowe lockdowny w Europie obniżają perspektywy wzrostu w 4 kw. Jak wskazywała wczoraj C. Lagarde ożywienie wytraci tempo szybciej niż oczekiwano, a bilans ryzyk dla gospodarki jest wyraźnie skierowany w dół.
W trakcie konferencji prasowej szefowa EBC doprecyzowała, że nie ma wątpliwości, że EBC w grudniu poluzuje. Wskazała, że cała Rada zgodziła się, że należy podjąć działania i zrekalibrować instrumenty na następnym posiedzeniu. Analizowane mają być wszystkie narzędzia. Reakcja składać będzie się z zestawu działań, a nie zmiany jednego z instrumentów.
Będziemy patrzeć na wszystkie instrumenty, na ich kombinacje, by uzyskać najlepsze rezultaty. (...) Nie będziemy stali bezczynnie, wykorzystamy wszystkie nasze instrumenty i elastyczność, którą dysponujemy. (...) Chcemy powiedzieć, że przyjrzymy się instrument po instrumencie (...), co będzie najlepszą odpowiedzą w obecnych okolicznościach i w obliczu wyzwań przed jakimi staniemy w świetle nowych projekcji.
C. Lagarde, prezes EBC
Z czego naszym zdaniem może składać się nadchodzący pakiet działań? Najpewniejszą składową jest zwiększenie skali programu PEPP. Nadzwyczajny program skupu aktywów w czasie pandemii to flagowe narzędzie EBC w walce z kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa (wczoraj Lagarde wskazywała, że EBC w razie potrzeby przyspieszy skup aktywów w ramach obecnego programu), którego elastyczność może ułatwiać radzenie sobie z problemami potencjalnej fragmentacji strefy euro. Rozszerzony może również zostać "tradycyjny" program skupu skupu aktywów (APP).
Możliwe jest również złagodzenie warunków TLTRO, które jak wskazywało EBC, pozostaje dla banków atrakcyjnych źródłem finansowania (pozytywnie wypowiadała się o nim też C. Lagarde w trakcie konferencji). Zmiana stóp procentowych wydaje się być w tym otoczeniu najmniej prawdopodobną opcją, choć nie można wykluczyć, że będzie ona jedną ze składowych proponowanych zmian. Nasz scenariusz bazowy to jednak stopy bez zmian i zmiana parametrów pozostałych programów.
Oczekiwane, spore odbicie w amerykańskim PKB
PKB w USA wzrósł w III kwartale o 33,1% SAAR. W stosunku do poprzedniego kwartału PKB urósł o 7,4%.
W ujęciu rocznym PKB spadł o 2,8% (ujęcie nieodsezonowane). Do strumienia sprzed pandemii brakuje 3,3%.
Konsumpcja odbiła silniej, bo o 8,9% kw/kw i do poziomów sprzed pandemii brakuje tylko 2,9%. Kompozycja nie jest specjalnie zaskakująca. Spożycie dóbr trwałych jest już 11,9% powyżej poziomów sprzed pandemii, dóbr nietrwałych o 4%. Na całkowitym wyniku konsumpcji ważą tylko usługi (brakuje 7,7%). Nawet bez kolejnej fali epidemii można byłoby spodziewać się przygaśnięcia spożycia dóbr trwałych oraz wciąż słabych wyników w usługach. Wzrosty zakażeń prawdopodobnie dodatkowo spotęgują te efekty.
Inwestycje odbiły o 6,5% kw/kw (brakuje 2,7%). To w dużej mierze odzwierciedlenie słabych wyników budownictwa (nie-mieszkaniowego). Notowane tam są wciąż minusy w ujęciu kw/kw, a do poziomu IV kwartału 2019 brakuje 14%. Gwiazdą III kwartału były inwestycje w maszyny i urządzenia (+14,2% kw/kw). Inwestycje w prawa własności intelektualnej ani specjalnie nie ucierpiały podczas pandemii, ani jeszcze nie odbiły (do poziomu ostatniego kwartału 2019 brakuje 2,6%. Warto też wspomnieć o inwestycjach mieszkaniowych. To czego można było spodziewać się po danych z rynku nieruchomości potwierdziło się w danych o rachunkach narodowych. Strumień inwestycji w nieruchomości mieszkaniowe jest 5,1% wyższy niż przed pandemią. To prawdopodobnie jedyny trwały (w sensie trendu) element aktywności inwestycyjnej wraz z nadejściem kolejnej fali zakażeń.
Wydatki rządowe (konsumpcyjne i inwestycyjne) przyczyniły się w niewielkim stopniu do utrzymania aktywności gospodarczej podczas największego hamowania, a w III kwartale już się obniżały. Wysiłek polityki fiskalnej skupił się na transferach do podmiotów gospodarczych. Kolejny pakiet fiskalny (zwłaszcza w przypadku wygranej Bidena) ma szansę w większej mierze zostać skierowany na odbudowę. Wtedy na nowe rząd zaistnieje explicite w rachunkach narodowych.