Dziś RPP podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych. Pomimo zawirowań w komunikacji Rady z końcówki grudnia (i naszego skonfudowania nimi wywołanego), nie spodziewamy się, aby dzisiejsze posiedzenie przyniosło zmiany stóp procentowych. Ryzyka jednak w oczywisty sposób rozkładają sie w dół.
W ostatnim wywiadzie prezes NBP wskazywał, że obecny poziom stóp jest właściwy, a ewentualna obniżka byłaby do rozważenia przy silniejszym spadku koniunktury (np. silny gospodarczy efekt trzeciej fali pandemii), który przekładałby się na obniżenie presji inflacyjnej. Taka sytuacja na razie nie ma miejsca. Restrykcje są przedłużane na kolejne tygodnie, ale nie ma ich zaostrzenia. Nie rysuje się też klarowna i silna 3 fala (między innymi dzięki perspektywie utrzymania restrykcji i ograniczenia kontaktów).
NBP przedstawił do tej pory projekcje z dużym dołkiem koniunktury w ostatnim kwartale poprzedniego roku, które nie poskutkowały zmianą retoryki, a nawet wzmocniły sygnały o stabilizacji stóp. Prognozowany przez NBP dołek zrealizuje się w dużo mniejszej skali, ale słabość gospodarki rozciągnie się też na 1 kwartał. Nie powinno to jednak dusić projekcji inflacji w horyzoncie polityki pieniężnej. Gospodarcze skutki obecnych restrykcji są istotnie niższe niż obserwowane w początkach pandemii.
Rada będzie naszym zdaniem trzymać możliwość obniżki stóp na ewentualność naprawdę silnego tąpnięcia koniunktury, związanego być może z zaostrzaniem restrykcji, a nie tylko ich wydłużaniem. Recesja - z uwagi właśnie na restrykcje - ma coraz bardziej sektorowy charakter, które trudniej zagospodarować narzędziem w postaci zmiany stóp. Wreszcie, EURPLN utrzymuje się póki co powyżej 4,50, co utrąca argumenty oparte na osłabianiu kursu. W ujęciu kursów opłacalności eksportu i importu, kurs pozostaje silnym wsparciem dla eksportu i blisko jest poziomu zniechęcającego importerów. Widać to w statystykach bilansu handlowego, gdzie rozgościła się solidna nadwyżka.
Ryzyko obniżki stóp będzie jednak towarzyszyć nam nam na kolejnych kilku posiedzeniach, głównie z uwagi na dynamiczną sytuację epidemiczną: druga fala przyszła w natężeniu, które nie było ani oczekiwane, ani nie zostało zawczasu w takiej skali wymodelowane, podobnie może być też z trzecią.
Naszym scenariuszem bazowym jest utrzymanie bieżących obostrzeń w podobnej, co obecnie skali, do kwietnia, z perspektywą wcześniejszego otwarcia galerii handlowych i być może części usług. Taki rozwój sytuacji pandemicznej nie powinien skłaniać Rady do obniżek.
Ponadto dziś w kalendarzu
Opublikowane zostaną dane o bilansie płatniczym w listopadzie. Naszym zdaniem saldo obrotów bieżących wyniosło 2090 mln EUR. Sezonowość sprzyja wysokim odczytom w bilansie usług (+2,2mld EUR), a rachunki dochodów (łącznie) powinny nadal charakteryzować się niskim deficytem. Eksport wzrósł o 3,7% r/r a import o 0,5% r/r. Saldo handlowe wyniosło +1490mln EUR.
Globalnie najciekawsze będą dane o inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Wg oczekiwań konsensusu powinna ona lekko przyspieszyć i wynieść 1,3% r/r (przy 1,2% r/r w poprzednim miesiącu).
Ponadto poznamy dane o grudniowej inflacji w Czechach (oczekiwane lekki spowolnienie z 2,7% r/r do 2,6% r/r) i produkcji przemysłowej w strefie euro w listopadzie (spowolnienie z 2,1% m/m do 0,3% m/m).