Publikacje inflacji z regionu wywołały lekką wyprzedaż na rynku obligacji. Dzisiejszą inflację w Polsce szacujemy na 2,3%, jednak jest w tym odczycie tyle niewiadomych, że nie zdziwi nas nawet spore odchylenie... w każdą ze stron. Za nami publikacja danych o PKB w IV kwartale: -2,8% r/r.
Według rynkowego konsensusu inflacja w styczniu wyniesie 2,4% r/r. My uważamy, że inflacja wyniesie 2,3%, choć to odczyt loteria. Uważamy, że ceny żywności podskoczą bardzo podobnie (+1,5% vs +1,7%) jak w poprzednim roku (drogie warzywa, stabilizacja cen mięs, droższe napoje oraz niezerowy efekt podatku handlowego). Zmiany cen gazu i energii elektrycznej powinny się złożyć netto na wzrost +3,1% dla całej kategorii energii. Wpływ będą miały też m.in. napoje alkoholowe (małpki), korekta na lotach oraz łączność (m.in. możliwe pojawienie się wyższego kosztu roamingu do Wielkiej Brytanii). Nie ulega wątpliwości, że po odczytach z Czech i Rumunii oczekiwania rynkowe raczej gotowe są na niespodziankę w górę i to niespodzianka w dół wywołałaby więcej zamieszania. Nie ma co jednak liczyć na to, że reakcji na niespodziankę w górę nie będzie wcale: trend na wzrosty oczekiwanych stóp procentowych jest dość silny.
Ponadto o godz. 14:00 poznamy bilans płatniczy. Rynek prognozuje (konsensus), że saldo rachunku bieżącego wyniesie 1060 mln euro. Naszym zdaniem wyniesie ono 1181 mln euro. To efekt dobrej produkcji przemysłowej w grudniu, która oznacza mocny eksport, natomiast import - pomimo wzrostu - pozostaje relatywnie niewielki w stosunku do eksportu. Swój wpływ odciskają także dwa czynniki - nieznaczne pogorszenie salda usług i dochodów oraz prawdopodobnie kolejny deficyt w transferach z UE.
Brak publikacji zza Oceanu - Amerykanie świętują Dzień Prezydenta.
A co czeka nas w kolejnych dniach?
Kalendarz
Wtorek, 16.02.2021
Uwaga będzie skoncentrowana na danych ze strefy euro. Poznamy kolejny szacunek PKB za IV kw. 2020r. W Niemczech zostanie opublikowany indeks instytutu ZEW (oczekiwany jest spadek z 61,8 na 60,0).
W kalendarzu po drugiej stronie Oceanu wystąpienia członków Fed.
Środa, 17.02.2021
W Polsce opublikowane zostaną wskaźniki koniunktury konsumenckiej oraz dane z rynku pracy. Według konsensusu przeciętne zatrudnienie spadło w styczniu o 1,1% r/r, a przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 4,6% r/r. My podchodzimy do sprawy znacznie bardziej pesymistycznie - stawiamy na spadek przeciętnego zatrudnienia o 3% r/r i wzrost przeciętnego wynagrodzenia o 4% r/r. Styczeń jest okresem przeszacowania próby statystycznej. Obstawiamy skokowy spadek zatrudnienia o ok. 80 tys. (chociaż przedział możliwych szacunków w obecnych okolicznościach waha się od 0 do 200 tys.). W przypadku wynagrodzeń jesteśmy sceptyczni co do dalszego, szybkiego wzrostu płac po zaskakujących danych grudniowych. Uważamy, że był to jednorazowy efekt (np. nadgodziny).
Ważnym wydarzeniem dla rynku obligacji będzie aukcja odkupu obligacji przez NBP.
W USA obfity dzień. Poznamy odczyty inflacji producenckiej (inflacja PPI +0,7% m/m wg konsensusu), wyniki sprzedaży detalicznej (przyspieszenie z -0,7% do +0,7% m/m wg konsensusu) oraz dane o produkcji przemysłowej (przewidywane spowolnienie z 1,6% do 0,4% m/m). Ponadto wieczorem opublikowane zostaną minutes FOMC.
Czwartek, 18.02.2021
O godz. 10 w Polsce przedstawione zostaną dane dotyczące PPI oraz produkcji przemysłowej.
Konsensus stawia na wzrost cen producentów o 0,5% r/r. My zakładamy wzrost o 0,8% r/r. Wzrost PPI to efekt wzrostu cen ropy w PLN o 11%, wzrostu oczekiwań cenowych producentów oraz zmiany cen energii elektrycznej dla konsumentów i producentów (energia+, gaz-).
Zdaniem konsensusu rynkowego produkcja przemysłowa wzrosła w styczniu o 0,5% r/r. Według nas odnotowany zostanie spadek produkcji o -0,5% r/r. To w pierwszej kolejności efekt potężnej różnicy w dniach roboczych. Dodatkowo grudzień był specyficzny (budowa zapasów przed Brexitem, korzystny układ świąt). Wstrzymujemy się zatem z korektą w górę, mimo relatywnie dobrych ancedotal evidence płynących z przemysłu.
O 13:30 udostępniony zostanie protokół z posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (minutes EBC).
W Stanach opublikowane zostaną dane dotyczące pozwoleń na budowę domów oraz rozpoczętych budów domów. Ponadto, jak co tydzień, poznamy dane dotyczące liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Czeka nas kolejne wystąpienie członka Fed - tym razem członkini zarządu Lael Brainard.
Piątek, 19.02.2021
Dzień odczytów PMI. Opublikowane zostaną wstępne wskaźniki PMI dla przemysłu (konsensus przewiduje spadek z 54,8 na 54,4 w strefie euro) i usług (przewidywany wzrost z 45,4 na 45,9 w strefie euro). Wstępne PMI opublikują m.in. Niemcy, Francja, Wielka Brytania oraz USA. Ponadto za oceanem przedstawione zostaną wyniki sprzedaży domów na rynku wtórnym.
W Polsce dzień rozpocznie się od publikacji danych o produkcji budowlano-montażowej - według rynku ona w styczniu o -7,3% (przy wzroście 3,4% r/r miesiąc wcześniej). Naszym zdaniem zanotowany zostanie spadek o 4,1% r/r. Przeważający wpływ na naszą prognozę mają dni robocze. Biorąc pod uwagę to, co dzieje się za oknem, bardzo ciekawy będzie odczyt lutowy. Zobaczymy jak budowy spowolni powrót zimy.
Poznamy także wyniki sprzedaży detalicznej - przewidujemy spadek realnie o 10% r/r (konsensus oczekuje spadku o 4,5 % r/r). Wewnętrzne dane kartowe wskazują na jeszcze silniejsze spadki (do 14%). Być może to właśnie był miesiąc, kiedy królowały zapłaty dokonywane gotówką. Powód spadków sprzedaży jest oczywisty - ponowne zamrożenie handlu w galeriach handlowych i generalnie słaby zakupowo styczeń (zwłaszcza po kacu zakupowym w grudniu).
Parę słów o danych
PKB -2,8% w IV kwartale 2020
Tak jak oczekiwaliśmy, publikowane w piątek dane o PKB zaskoczyły lekko w górę względem odczytu, który można było „zgadywać” na podstawie danych z całego roku. Nieodsezonowany strumień PKB było o 2,8% niższy niż przed rokiem, a odsezonowana zmiana w ujęciu kwartał do kwartału wyniosła -0,7%.
Na razie nie znamy kompozycji zmian PKB, więc możemy tylko zgadywać, że konsumpcja prywatna zanotowała w ostatnim kwartale roku spadek o około 3% a inwestycje o 10%. Szczegóły poznamy pod koniec miesiąca wraz z kolejnym szacunkiem GUS.
Publikacja nie zmienia naszych oczekiwań względem wzrostu PKB w 2021 roku. Nadal obstawiamy tempo wzrostu PKB na poziomie 3,8%.
Niespodzianki inflacyjne w regionie
Czechy i Rumunia zaskoczyły wyraźnie in plus, na Węgrzech niespodzianki nie było. Poniżej doklejamy wątek, który napisaliśmy jeszcze w piątek, dotyczący odczytów inflacyjnych w Czechach i na Węgrzech.
Można go podsumować następująco.
1) Wyższe odczyty inflacji pozwoliły na utrzymanie wzrostów rentowności obligacji w Polsce, w Czechach, na Węgrzech i w Rumunii.
2) Niespodzianka inflacyjna w Czechach wynika w dużej mierze z cen żywności. Oczywiście jednak - jak argumentowaliśmy już wielokrotnie - ceny żywności mogą być także popychane kosztowo (koszty pracy, energia, kurs walutowy) i dotyczy to zwłaszcza żywności przetworzonej. Tym razem jednak spory efekt wywarły ruchy żywności nieprzetworzonej i sezonowej.
3) Nie wszystkie odczyty inflacji publikowane były już na nowych wagach. Inflacja na Węgrzech owszem wykorzystała już nowy, pandemiczny koszyk. Inflacja w Czechach jeszcze nie (tak samo jak publikowana dziś inflacja w Polsce). Po publikacji dzisiejszej inflacji pokażemy jak wyglądałaby inflacja w Polsce, gdyby przyłożyć do niej zmiany wag, które zaszły na Węgrzech.