W tym tygodniu uwaga skupiona będzie na wstępnym odczycie inflacji za luty (środa), PMI w przemyśle (czwartek) i danych z amerykańskiego rynku pracy (piątek). W dzisiejszym porannym raporcie przyglądamy się też piątkowym danym o dochodach i wydatkach amerykańskich gospodarstw domowych, gdzie dostrzec można chwilową zadyszkę.
Co nas czeka w tym tygodniu?
Poniedziałek, 29.03.2021
Kalendarz danych jest pusty.
Wtorek, 30.03.2021
Przedstawione zostaną wskaźniki koniunktury gospodarczej w Strefie euro. Ponadto poznamy wstępne odczyty inflacyjne z Hiszpanii oraz Niemiec. Za Oceanem szereg wystąpień szefów Fed.
Środa, 31.03.2021
Dzień wstępnych danych o inflacji. Poznamy odczyty HICP, PPI i/lub CPI z Francji, Węgier, Polski, Włoch oraz Strefy euro. Obstawiamy, że inflacja w Polsce znajdzie się w okolicach 3%. Dokładny odczyt podamy w środę rano.
W USA zaprezentowany zostanie raport szacunkowej zmiany zatrudnienia ADP - prognozowany jest wzrost do 400 tys. pracowników (odczyt lutowy - 117 tys.). Ponadto zostanie opublikowany Indeks Chicago PMI - konsensus zakłada wzrost o jeden punkt do 60,5 pkt w stosunku do poprzedniego miesiąca.
Czwartek, 01.04.2021
Dzień finalnych odczytów przemysłowych PMI w Europie. Znamy już odczyty wstępne ze strefy euro - wstępne PMI zanotowało bardzo silny wzrost. Należy się spodziewać, że Polski PMI, który będzie także publikowany tego dnia, zmieni się w kierunku europejskich odczytów.
Również za oceanem przedstawiony zostanie finalny odczyt PMI - konsensus wskazuje na delikatny wzrost o 0,4 pkt do poziomu 59 pkt w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Ponadto opublikowany zostanie raport ISM dla przemysłu - prognozowany jest wzrost do 61,2 pkt (z 60,8 pkt w lutym). Jak co tydzień poznamy także liczbę wniosków o zasiłki dla bezrobotnych.
Piątek, 02.04.2021
Przedstawiona zostanie decyzja S&P w sprawie ratingu dla Polski - naszym zdaniem nie będzie zmian, czyli rating pozostanie na poziomie "A-". Wcześniej na zmianę ratingu nie zdecydowała się agencja Fitch.
W Stanach przedstawione zostaną raporty z rynku pracy - m.in. stopa bezrobocia (konsensus stawia na spadek o 0,2% do 6%), płaca godzinowa (prognozowany brak zmian, czyli +0,2 % m/m) oraz zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (prognozowany wzrost dynamiki zatrudnienia z 379 tys. w lutym do 650 tys. pracowników).
Dochody i wydatki Amerykanów: chwilowa zadyszka
Miesięczne dochody nominalne Amerykanów spadły w lutym o 7,1%, zaś dochody rozporządzalne o 8%. Jest to związane przede wszystkim z wygasaniem płatności z drugiego (małego) pakietu fiskalnego. Stąd również podwyższona zmienność. Huśtawka będzie trwała nadal, bo już w marcu zaczęły spływać czeki w wysokości 1400 USD w ramach American Rescue Plan Act 2021 (jest to ten ostatni pakiet fiskalny wart 1,9 biliona USD).
Źródło: www.bea.gov
Podobnie jak dochody, w lutym spadły też wydatki, choć w tym przypadku spadek jest dużo bardziej łagodny, bo o 1% m/m. Wydatki na dobra obniżyły się o 3% (dobra trwałe -4,7%, dobra nietrwałe -2,0%) zaś na usługi wzrosły o 0,1%. Zmiany w ujęciu annualizowanym (SAAR) z rozbiciem na kategorie wydatków i usług są intuicyjne: do poziomów z poprzedniego roku w usługach jeszcze 5%, zaś wydatki na dobra są 10% wyższe.
Źródło: www.bea.gov
Najciekawsze zmiany zaszły jednak w oszczędnościach. O ile w "normalnych" czasach stopa oszczędności - liczona jak strumień nadwyżki dochodów rozporządzalnych nad wydatkami i odniesiona do dochodu rozporządzalnego - wahała się wokół 5-7%, to w czasie pandemii widoczne były nawet kilkudziesięcioprocentowe wartości. To z kolei spowodowało, że nadwyżka skumulowanych w roku oszczędności ponad normalny trend znacznie urosła. Upraszczając, Amerykanie zaoszczędzili w 2020 roku około 2x więcej niż w standardowym roku. Dodatkowo, skumulowane oszczędności w całym roku sięgają około 10% PKB. To ważna do zapamiętania liczba. Oszczędności równe są mniej więcej wartości ostatniego pakietu fiskalnego. To są środki, które w najbliższym czasie trafią do gospodarki.
Źródło: www.bea.gov
Oczywiście nie wszystkie środki z pakietu fiskalnego zostaną wydane (w przypadku samych czeków Amerykanie planują bezpośrednie wydatkowanie około 1/3). Podobnie większość szacunków sugeruje, że większość dodatkowych oszczędności pozostanie oszczędnościami i ledwie do 1/3 może zostać wydana. To jednak wciąż grube biliony dolarów, bo około 4-5% PKB. Obstawiamy, że te kalkulacje już znalazły wyraz w rewizji prognoz dla gospodarki i w wyższych rentownościach. Jak już wielokrotnie powtarzaliśmy, obecnie liczą się tylko zaskoczenia.
Źródło: https://www.cnbc.com/2021/03/12/heres-how-americans-are-spending-those-coronavirus-stimulus-checks.html