Dziś finalny odczyt inflacji w PL

Dziś poza Polską dane o inflacji przedstawią (lub przedstawiły) również Francja, Niemcy i Włochy. 

W Turcji odbędzie się posiedzenie banku centralnego. Po ostatniej podwyżce stóp i zawirowaniach wokół banku, czwartkowe posiedzenie (wg szacunków konsensusu) nie powinno przynieść zmian stóp.

W Stanach opublikowany zostanie cały zestaw danych, z których najważniejsze będą sprzedaż detaliczna (oczekiwany wzrost o 4,7% m/m, po słabym lutym) i produkcja przemysłowa (oczekiwany wzrost o 1,6% m/m). Ponadto poznamy m.in. wartość indeksu Empire State i - jak co tydzień - liczbę nowo zarejestrowanych bezrobotnych.

Na wczorajszej konferencji prasowej Minister Zdrowia poinformował o przedłużeniu obowiązujących restrykcji o kolejny tydzień (do 25 kwietnia). Są dwa wyjątki - dopuszczono do działania przedszkola oraz żłobki. Ponadto umożliwiono uprawianie sportu na świeżym powietrzu. O dwa tygodnie zostały przedłużone restrykcje dotyczące hoteli i noclegowni - do 3 maja nie będzie możliwości skorzystania z ich usług (poza hotelami robotniczymi oraz w ramach wyjazdów służbowych). Ma to zapobiec wyjazdom majówkowym, które mogłyby być powodem dalszego utrzymywania się nowych zachorowań na podwyższonym poziomie. Na majówkę zapowiedziano również wzmożone kontrole. Minister Zdrowia podkreślił także, że kolejne luzowania będą niemal na pewno regionalne - uzależnione od sytuacji w szpitalach w danym regonie. W pierwszej kolejności luzowanie obostrzeń ma dotyczyć edukacji. 

Wczorajsze wystąpienia szefów najważniejszych (globalnie) banków centralnych nie przyniosły zbyt wielu nowych informacji. Nie zmienia się wiec też nasz pogląd dot. przyszłych kroków w polityce pieniężnej w strefie euro i USA.

C. Lagarde podkreśliła, że gospodarka strefy euro wciąż wymaga wsparcia i nie jest to czas na rozważanie ograniczania programu skupu aktywów. Ujęła to jednak w barwniejszych słowach:

Retoryka banku pozostaje więc bez zmian. Bez zmian pozostaje też nasza prognoza dot. stóp EBC - stopy procentowe pozostaną na niskim poziomie przez długi czas.

Nie zmienia się również nastawienie Fed - wciąż jest ono outcome based (a nie forecast based). Fed będzie skupiał się na obserwacji spływających danych z rynku pracy i inflacji. Szeroki mandat dot. np. pełnego zatrudnienia będzie pozwalał utrzymywać obecną, luźną politykę pieniężną, a sam Fed prognozowane przyspieszenie inflacji i PKB będzie traktował jako przejściowe.

J. Powell odniósł się  do potencjalnego zakończenia skupu aktywów w USA. Nie był to jednak sygnał o rozważaniu zakończenia skupu aktywów, tylko rozważania o kolejności kroków. Jak wskazywał szef Fed, skup aktywów w USA najprawdopodobniej zostanie zakończony na długo przed ewentualnym podniesieniem stóp procentowych. Tak widzimy to też w naszych prognozach - uważamy, że FOMC faktycznie może zacząć podwyżki w 2023 roku, a dyskusja o ograniczeniu zakupów obligacji rozpocznie się na przełomie 2021 i 2022 roku.

Zestaw naszych prognoz długookresowych dot. stóp procentowych i walut z komentarzem można znaleźć pod linkiem poniżej.

Aukcje NBP rozkręcają się. Wczorajszy odkup zamknął się najwyższą kwotą od czerwca 2020. Jego szczegóły - a także przegląd stanu rynku, kompozycję dotychczas kupionych obligacji oraz łączny stan zakupów po seriach obligacji, prezentujemy osobno po każdej aukcji. Tu link do najnowszego zestawienia (trzeba szukać w zakładce nie tylko o danych).

Być może to jeszcze nie koniec odkupów w kwietniu. W zależności od warunków rynkowych NBP ma jeszcze możliwość zorganizowania aukcji pod koniec miesiąca oraz aukcji dodatkowych.

Od czasu zwiększenia elastyczności odkupów, polskie obligacje są stabilne. Dość stabilny jest jednak również cały globalny rynek stopy procentowej. 

Warto jednak zwrócić uwagę, że stabilizacja rynku oraz wspomniane zwiększenie elastyczności zakupów zbiegło się z trwałym odwróceniem spreadów pomiędzy rentownościami 10-letnich obligacji amerykańskich oraz obligacji polskich.  Od 11 marca polskie obligacje 10-letnie mają niższą rentowność niż obligacje amerykańskie. Analizując zachowanie analogicznego spreadu dla stawek swapowych można zauważyć, że do zacieśnienia stawek doszło także na tym rynku. To z kolei oznacza, że względne obniżenie rentowności obligacji polskich raczej nie jest tylko wynikiem czynników mających wpływ na rynek obligacji (podaże, aktywność zakupowa NBP), ale także pewnego przewartościowania oczekiwań na stopy procentowe w przyszłości. Poniżej można prześledzić spready na obligacjach i na stawkach swapowych.

Od początku lutego do 10 marca, średni spread na rynku obligacji 10-letnich wynosił około 7pb, natomiast od 11 marca do dziś kształtuje się on na poziomie -13pb. W tym samym okresie spread na stawkach swapowych zawięził się z około 16pb do 8pb. Można więc założyć, że ze średniego zawężenia spreadu na rynku obligacji (łącznie o 7pb+13pb=20pb) około 8pb (16pb-8pb) to efekt oczekiwań związanych ze stopami procentowymi, reszta (12pb) to czynniki specyficzne dla rynku obligacji. W tą resztę wpisuje się naszym zdaniem działalność przetargowa NBP.