Dziś Narodowy Bank Węgier (MNB) podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych. Zapowiada się kontynuacja procesu podwyżek stóp procentowych - konsensus oczekuje, że główna stopa zostanie podwyższona z 1,2% do 1,5%. A my spoglądamy na europejskie oraz amerykańskie PMI - w nastrojach w przemyśle oraz usługach przebijać się zaczynają obawy co do rozwoju wariantu Delta. Nadal jednak prym wiodą problemy z łańcuchami dostaw oraz brakiem pracowników.
Dziś GUS opublikuje Biuletyn Statystyczny za sierpień. Wraz z nim poznamy też stopę bezrobocia (nasz szacunek: 5,7%, szacunek MPiT: 5,8%).
Opublikowany zostanie finalny wynik PKB w Niemczech za II kwartał (wstępny odczyt wskazał na 9,6% r/r).
W USA kontynuacja danych z rynku nieruchomości. Dziś sprzedaż nowych domów w lipcu (konsensus: 695 tys., poprzednio: 676 tys.).
PMI: Delta przecieka do nastrojów firm
To pierwszy wniosek, który wysnuwa się z lektury komentarzy do wstępnych wyników PMI w Europie i USA. Dotyczy to szczególnie Stanów, gdzie wskaźnik composite spadł z 59,9 do 55,4 pkt. Główną w tym rolę odgrywało pogorszenie się nastrojów w usługach (spadek z 59,9 do 55,2 pkt), ale i w przypadku przemysłu odnotowano spadek indeksu (z 63,4 do 61,2 pkt.). Mniejsze zmiany odnotowano w Europie – tu też wydźwięk ankiet jest bardziej optymistyczny. Wskaźnik composite spadł z 60,2 do 59,5 pkt., głównie za sprawą przemysłu (spadek z 61,1 do 59,2 pkt.). Nie zmienił się znacząco indeks dla usług (z 59,8 do 59,7 pkt.) co pozwoliło mu wyprzedzić przemysłowy indeks po raz pierwszy od początku pandemii.
Za pogorszenie nastrojów w amerykańskich usługach odpowiada rozprzestrzenianie się wariantu Delta, ale to nie jedyny powód gorszych nastrojów. Podkreślane są też braki pracowników i problemy z łańcuchami dostaw w niektórych branżach. Niepewność związana z możliwą kolejną falą zachorowań odbija się na popycie – zarówno krajowym jak i zagranicznym (nowe zamówienia z zagranicy spadły). Lepiej sytuacja ma się w przemyśle – tu nowe zamówienia tylko spowolniły, a popyt wciąż był silny. Problemem były w dużej mierze utrudnienia w dostawach, które spowalniały produkcję. Zarówno w przemyśle jak i w usługach zwracano uwagę na problemy z siłą roboczą. Wzrost zatrudnienia był najniższy od lipca zeszłego roku, co przypisywano problemom ze znalezieniem nowych pracowników i rotacjami obecnej kadry. Kwestie podażowe przekładały się na wzrosty cen (w przypadku przemysłu sprzyjał temu też wysoki popyt).
Mniejsze spadki odnotowano w Europie, przez co wydźwięk komunikatu do wyników PMI nie jest aż tak pesymistyczny. Tu jednak również zwracano uwagę na możliwość rozprzestrzeniania się wariantu Delta, co znalazło swoje odbicie w nieco niższej ocenie przyszłych nastrojów. Tu i teraz nastroje w europejskiej gospodarce trzymają się dobrze, choć szczególnie w przypadku przemysłu widać lekką zadyszkę. Wzrost produkcji w przemyśle był najsłabszy od 6 miesięcy, do czego przyczyniały się w pierwszej kolejności problemy z łańcuchami dostaw. Nowe zamówienia wciąż rosły, ale w mniejszym tempie niż w poprzednim miesiącu. Za sprawą dalszego łagodzenia restrykcji rosła aktywność w usługach. Rosło zatrudnienie (szczególnie w usługach) – ankiety nie sugerują, by występowały podobne problemy ze znalezieniem pracowników jak w USA. Rosły też koszty produkcji (problemy podażowe) co przekładało się na ceny wyrobów gotowych.
Na koniec musimy podkreślić jednak jeden istotny „szczegół”. Pomimo wspomnianych spadków nastroje pozostają wciąż pozostają dobre (wysokie poziomy PMI zarówno w Europie jak i USA). Opisane problemy powodują, że wzrosty aktywności nie są tak imponujące jak w początkach ożywienia, ale wciąż pozostają wzrostami.
Garść newsów makroekonomicznych
∙ NBP: Podaż pieniądza (M3) w lipcu wzrosła o 8,8% r/r, do 1 894 515 mln zł.
∙ USA: Sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA w lipcu wyniosła 5,99 mln w ujęciu rocznym. Konsensus oczekiwał 5,83 mln sprzedanych domów.
∙ GUS: Nakłady inwestycyjne przedsiębiorstw po 2 kwartałach 2021 roku wzrosły o 7,9% r/r i wyniosły 67,6 mld zł. Na wykresie prezentujemy dane dla poszczególnych kwartałów (rozkumulowane).
Największy wzrost nakładów inwestycyjnych wystąpił m.in. w administrowaniu i działalności wspierającej (o 58,2%), transporcie i gospodarce magazynowej (o 39,1%), działalności związanej z obsługą rynku nieruchomości (o 33,9%), handlu; naprawie pojazdów samochodowych (o 15,0%), dostawie wody; gospodarowaniu ściekami i odpadami; rekultywacji (o 12,9%), budownictwie (o 12,7%), informacji i komunikacji (o 9,1%).
Zmniejszyły się nakłady inwestycyjne m.in. w górnictwie i wydobywaniu (o 8,0%), przetwórstwie przemysłowym (o 3,6%), wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę (o 2,2%).
∙ Łon (RPP): "W odniesieniu do uwarunkowań polskiej polityki pieniężnej pragnę podkreślić, że ponieważ wciąż nie możemy być pewni, w jaki sposób będzie przebiegać jesienno-zimowy okres zarażeń koronawirusem w naszym kraju osobiście wolałbym jeszcze nie przesądzać, w jaki sposób osobiście zachowam się podczas, moim zdaniem, kluczowego listopadowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. W każdym razie cieszy mnie to, że sporo w różnego rodzaju środkach masowego przekazu mówi się o znaczeniu listopadowego posiedzenia RPP, gdyż stanowi to dowód na znaczne zainteresowania działalnością Narodowego Banku Polskiego, a w tym w sposób szczególny treścią najnowszej projekcji inflacji oraz PKB."