Dzisiejszy dzień rozpocznie serię odczytów o stanie polskiej gospodarki we wrześniu. W oczekiwaniu na dane o przeciętnym zatrudnieniu oraz wynagrodzeniu spoglądamy w kierunku amerykańskiej produkcji przemysłowej, która wyraźnie spowalnia. Ponadto krótko opisujemy wskaźniki inflacji bazowej.
Dziś w Polsce poznamy dane o przeciętnym zatrudnieniu oraz wynagrodzeniu za wrzesień. Zatrudnienie naszym zdaniem wzrośnie o 0,7% r/r (konsensus: 0,6% r/r, poprzednio: 0,9% r/r). Przewidywane zatrudnienie poprawia się w zasadzie wszędzie oprócz zakwaterowania i gastronomii oraz gospodarki magazynowej i łączności. Spora rozbieżność pomiędzy przeciętnym zatrudnieniem a pracującymi w poprzednim miesiącu skłania nas do myślenia, że ten słaby wynik to był jednak przypadek. Przeciętne wynagrodzenie prognozujemy na +8,3% r/r (konsensus: 8,6% r/r, poprzednio:9,5% r/r). Poprzedni miesiąc przyniósł sporą niespodziankę w górę - to jednak w naszej ocenie w dużej mierze efekt jednorazowy. Tradycyjnie (jak w poprzednich miesiącach) wysoka dynamika roczna to efekt bazy z roku poprzedniego, jej wpływ będzie jednak coraz mniejszy.
Na Węgrzech MNB podejmie decyzję ws. stóp procentowych (powinno być kolejne +15pb).
W Stanach opublikowane zostaną dane o pozwoleniach na budowę domów (prognoza: 1725 tys., poprzednio: 1721 tys. po korekcie z 1728 tys.) oraz o liczbie rozpoczętych budów(prognoza: 1625 tys., poprzednio: 1615 tys.).
USA: słabe dane o produkcji przemysłowej
Kilkanaście dni temu sygnalizowaliśmy, że obraz płynący ze wskaźników koniunktury sugeruje dużą aktywność gospodarczą, która nie musi iść w parze z wysoką produkcją. Popyt pozostaje silny, ale warunkiem ograniczającym sprzedaż są zmniejszone możliwości produkcyjne wynikające z niedoboru materiałów, surowców i pracowników. Postawiliśmy jednocześnie tezę, że gdy niedobory znikną, sprzedaż znacząco się poprawi. Na razie jednak obserwujemy dopiero pierwszy krok: ograniczenie produkcji.
Produkcja przemysłowa zaskoczyła negatywnie we wrześniu spadając o 1,3% (zmiana produkcji z poprzedniego miesiąca została zrewidowana z plus na minus; kolejna negatywna informacja). Do plusów możemy zaliczyć fakt, że samo przetwórstwo przemysłowe spadło o 0,7% (ale rewizja poprzedniego miesiąca była bardzo duża: z +0,2% na -0,4%). Wynik całej produkcji pogrążyła dystrybucja mediów i górnictwo. Po stronie przetwórstwa słaby wynik odnotowano w przypadku dóbr trwałych. Duży problem mają produkty automotive, które borykają się z brakiem mikroprocesorów, i to główna siła napędowa spadków całego przetwórstwa (-7% m/m we wrześniu po -3,7% w sierpniu). Nie jest to jednak jedyna podkategoria dóbr trwałych, która zwalnia. Podobnie sytuacja wygląda w produktach AGD, ale natężenie jest sporo mniejsze. Patrząc na dobra trwałe w nieco innym przekroju, silniejsze spadki obserwujemy w konsumpcyjnych niż kapitałowych (tu też nie ma niespodzianki: w dół ciągną dobra transportowe). Produkcja zwalnia nie tylko jednak w przypadku dóbr trwałych. Ostatni miesiąc zaznaczył też spadki w produkcji żywności, chemii, produktach z papieru.
Obraz płynący z tej krótkiej analizy produkcji sugeruje, że część spadków ma charakter jednorazowy (aczkolwiek nie zniknie szybko: automotive), natomiast część może wynikać ze zmęczenia popytu na dobra trwałe (AGD), a część jest po prostu przypadkowa lub wynika ze wspomnianych na wstępie ograniczeń produkcji, które są na tyle subtelne, że nie doczekały się takiego zainteresowania jak mikroprocesory.
Na koniec warto przyjrzeć się też porównaniu produkcji polskiej i amerykańskiej. Prawdopodobnie nie jest to koincydencja czasowa, że zaczęły delikatnie zwalniać w tym samym momencie (zwracamy uwagę na przysłówek: proszę szukać na wykresie subtelności, a nie gwałtownych spadków). Przynajmniej część problemów produkcyjnych może być tożsama bez względu na położenie geograficzne fabryk. Prognozujemy, że we wrześniu będzie widać dalsze spowalnianie polskiej produkcji (dane zostaną opublikowane w środę), a nasza prognoza plasuje się poniżej konsensusu rynkowego.
Polska: Inflacja bazowa przyspiesza
Tak jak sugerowały piątkowe dane GUS, opublikowana wczoraj inflacja bazowa wzrosła z 3,9 do 4,2% r/r. Szczegóły wskazują na przyspieszenie w każdej, raportowanej przez NBP, kategorii. Wyższe (w porównaniu do poprzedniego miesiąca) są dynamiki roczne. Wyższe są też dynamiki w ujęciu m/m i to im (w ujęciu odsezonowanym) się przyglądamy.
Najmocniej w ostatnich miesiącach rośnie inflacja po wyłączeniu cen administrowanych. Rozpędzanie, jak jednak wspomnieliśmy, dotyczy każdej kategorii i trudno oczekiwać by najbliższe miesiące przyniosły spadki inflacji bazowej. Główny powód to oczywiście domykanie luki popytowej. Jako powód komplementarny można podać dostosowania po-covidowe, choć w tym przypadku mamy coraz większe wątpliwości, czy należy traktować je oddzielnie, czy po prostu jako część procesu związanego z domykaniem wspomnianej luki.
Garść newsów makroekonomicznych
∙ Zubelewicz (RPP): "Nie liczyłem na podwyżkę stóp procentowych w październiku, choć od dawna postulowałem ten kierunek zmian. Tylko wyższa cena pieniądza niż przed kryzysem, zagwarantowałaby w średnim okresie powrót inflacji do celu, na co jednak nie liczę. Rynek został zaskoczony październikową podwyżką, ale szybsze wprowadzanie tego typu zmian pozwala na zmniejszenie ich skali. W Radzie dominowała łagodna retoryka, ale na wrześniowym posiedzeniu pojawił się wniosek o wyraźną, a nie symboliczną, zmianę stóp procentowych o 190 pb. Dziś stopa referencyjna na poziomie 2,0 proc. z pewnością nie byłaby zbyt wysoka. (...) Oznaczałaby ona jedynie wzrost realnej stopy procentowej z minus 5,0 proc. (po ostatniej zmianie) do minus 3,6 proc. Ewentualne obawy przed takimi ruchami oznaczają, że gospodarkę uzależniono od zbyt taniego pieniądza kosztem większości obywateli, którzy przecież nie zaciągają kredytów. Troska o inwestycje nieodporne na tego typu wahania oznacza, że ich rentowność jest zagrożona. Dotychczas jednak stopa powróciła jedynie do poziomu sprzed maja 2020 roku". Źródło: PAP
∙ Reynders (komisarz ds. sprawiedliwości UE): "KE użyje mechanizmu warunkowości w najbliższych dniach lub tygodniach (...) To kwestia dni lub tygodni, maksymalnie (...) Na razie staramy się zebrać jak najsolidniejsze dossier, żeby zareagować." Źródło: Bloomberg
∙ Fitch: "Wyrok TK ws. wyższości prawa krajowego nad unijnym niesie znaczące ryzyka dla wzrostu gospodarczego i governance w Polsce oraz jest fundamentalnie sprzeczny z zasadami członkostwa w UE (...) Jeżeli Polska podjęłaby konkretne działania w kierunku wyjścia z UE, mogłoby to potencjalnie skutkować negatywnymi działaniami względem ratingu."
∙ Lockdown na Łotwie.