Dziś EBC

Dzisiejsza konferencja EBC nie przyniesie zmian stóp czy parametrów programów. Uwaga powinna być skupiona na dyskusji o tym, czym można zastąpić program PEPP po jego wygaśnięciu na początku 2022 roku. EBC raczej poczeka z decyzją odnośnie PEPP na grudniowe projekcje inflacyjne. Dyskusja na posiedzeniu będzie jednak gorąca. Już w zasadzie nikt z Rady Gubernatorów nie ma wątpliwości, że pandemiczny program zakupów powinien być wygaszany. Bardzo ciekawa będzie ewolucja poglądów dot. trwałości inflacji. Tu jednak prawdopodobnie obędzie się (przed grudniową projekcją) bez twardych deklaracji (lub dojdzie do utrzymania dotychczasowej linii, że rynek zagalopował się w oczekiwaniu podwyżek stóp). O godz. 14:30 odbędzie się konferencja prasowa po posiedzeniu.   

Ponadto opublikowane zostaną wyniki koniunktury gospodarczej w strefie euro (ESI). W Niemczech przyjdzie czas na wstępną inflację CPI za październik (poprzednio: 4,1% r/r, konsensus: 4,4% r/r).

Za Oceanem przedstawiony zostanie wstępny wynik PKB za III kw. Konsensus oczekuje spowolnienia wzrostu PKB do 2,6% SAAR wobec 6,7% w poprzednim kwartale. Wspominany przez nas często model FRB Atlanta wskazuje na +0,2% SAAR i w ostatnich dniach systematycznie się obniżał. Ponadto, jak co tydzień, poznamy liczę wniosków o zasiłki dla bezrobotnych (poprzednio: 290 tys.).

IV fala koronawirusa w Polsce wzbiera. Obecnie mamy około 5700 zakażeń dziennie (w średniej 7-dniowej), co oznacza wzrost zakażeń o ok. 76% wobec ubiegłego tygodnia. Wzrastają także pozostałe statystyki covidowe – liczba hospitalizacji, zajętych respiratorów oraz zgonów. Liczba hospitalizowanych pacjentów przekroczyła 5600 osób – ostatni raz mieliśmy do czynienia z taką sytuacją na koniec maja. Pod względem liczby zgonów około 59 osób umiera dziennie w średniej 7-dniowej, co stanowi wzrost o 41% wobec zeszłego tygodnia. Zajętych jest obecnie  464 respiratorów (wzrost o 135 respiratorów w stosunku do ubiegłego tygodnia).

Porównując IV falę koronawirusa do II fali z jesieni 2020 roku wyraźnie widać, że tym razem powrót dzieci do szkoły nie zadział w tak piorunujący sposób jak poprzednio pod względem wzrostów liczby zakażeń. Obecna fala charakteryzuje się opóźnieniem wzrostów zakażeń w stosunku do II fali o ok. 10 dni.

Co ciekawe jednak, patrząc już pod względem liczby hospitalizacji widać, że znacznie szybciej przyspieszają one w stosunku do poprzednich fal.  We wcześniejszych falach widoczny był odstęp czasu między stwierdzeniem zakażenia a ewentualnym późniejszym hospitalizowaniem pacjenta (ok. 10 dni).

Warto się zastanowić dlaczego tak się dzieje. Być może o wiele więcej testuje się ludzi z poważnymi objawami, które są badane w szpitalach. Należy zwrócić uwagę, że wariant delta łatwiej pomylić ze zwykłą grypą – brakuje typowych zaburzeń jak utrata węchu oraz smaku lub ból zatok. Część ludzi ze względu na brak istotnie wyróżniających symptomów w momencie poważnego osłabienia organizmu decyduje się jechać na SOR i dopiero po przyjęciu na oddział szpitalny jest dokonywany test.

Najwięcej zakażeń jest obecnie odnotowywanych w województwach o najmniejszym stopniu wyszczepienia mieszkańców - podlaskim oraz lubelskim. W tych regionach także szpitale są o wiele bardziej obłożone. Warto także zaznaczyć, że te dwa województwa III falę przeszły łagodniej. Wyłomem w przyczynowości "szczepionkowej" tradycyjnie pozostaje Podkarpackie.

Pod względem szczepień mamy obecnie prawie 53% społeczeństwa zaszczepionego I dawką, a w pełni zaszczepionych jest lekko powyżej 52% ludzi. Dzienna liczba szczepień I dawką utrzymuje się na poziomie ok. 15 tys. w średniej 7-dniowej.

Zanim zobaczymy twarde dane z krajowej gospodarki za październik (na nie przyjdzie poczekać do połowy listopada) znamy już obraz poszczególnych branż we wskaźnikach koniunkury. Pamiętając, że to tylko ocena koniunktury (nie musi iść w zgodzie z danymi) zestawiamy najważniejsze wnioski.

W skrócie: gospodarka wydaje się nieco wytrącona z trajektorii powrotu do poziomów aktywności sprzed pandemii. Objawia się to różnie: od przejścia ze wzrostu w stabilizację lub w lekkie spadki. Być może istotne są tu wysokie ceny, która obniżają popyt. Być może ich efekty nakładają się na procesy realne (braki, niedobory, trudności w wyprowadzeniu odpowiedniej ilości towaru na rynek, ryzyka epidemiczne). Obserwowane efekty są jednak minimalne. Nie widać gwałtownego hamowania aktywności gospodarczej, lecz raczej (tymczasowe?) spowolnienie wzrostu.  

∙ NBP: NBP skrócił tzw. blackout period do okresu pięciu dni przed posiedzeniem decyzyjnym RPP i jednego dnia roboczego po posiedzeniu.

∙ Kightley (NBP): „Gospodarce nie służyłoby radykalne ograniczenie inflacji, bo koszty takich działań byłyby bardzo wysokie, a w polskiej gospodarce nie występuje, jak dotąd, zjawisko spirali płacowo-cenowej, ale NBP ma to na uwadze”. Cytat za PAPbiznes.

∙ MF: Po wrześniu nadwyżka w budżecie wyniosła 47,6 mld zł. Szczegóły w linku poniżej:

∙ USA: Zamówienia na dobra trwałe lepiej od oczekiwań, ale na minusie m/m (to pierwszy minus od kwietnia). Odnotowano spadek o 0,4% m/m (konsensus wynosił natomiast -1,1% m/m).  Ujemne dynamiki powodowane są głównie zamówieniami na samochody i samoloty. Zamówienia po wyłączeniu środków transportu wzrosły o 0,4% m/m (po +0,3% m/m w poprzednim miesiącu).

∙ Brazylia: Podwyżka stóp procentowych o 150 pb. Stopa referencyjna wynosi obecnie 7,75%.