Dziś całą uwagę skupiać będzie wieczorna decyzja FOMC. To jeszcze nie czas na podwyżkę stóp, ale ta zbliża się wielkimi krokami. Na krajowym podwórku natomiast najważniejsza będzie publikacja Biuletynu Statystycznego, który da pełniejszy obraz grudnia w polskiej gospodarce.
Fed będzie kontynuował politykę wychodzenia z niskich stóp, choć jak pisaliśmy wyżej same podwyżki to jeszcze nie temat na styczniowe posiedzenie. W grze jest pierwsza podwyżka stóp procentowych w marcu. Rynek będzie szukał też sygnałów o być może jeszcze szybszym zakończeniu zakupów aktywów oraz szybkim QT (quantitative tightening), czyli rozpoczęciu redukcji bilansu (tu jedynie w warstwie retorycznej, sama redukcja bilansu to też temat na później).
O rynkowych oczekiwaniach dot. działań Fed na najbliższe miesiące nieco więcej pisaliśmy wczoraj (link). Obecnie konsensusem rynkowym są cztery podwyżki w tym roku, choć w dyskusjach pojawiają się nawet silniejsze głosy (wariant maksimum: podwyżka co posiedzenie od marca).
Z krajowych danych poznamy M3 i stopę bezrobocia. Naszym zdaniem M3 wzrośnie o 9,3% r/r (konsensus: 10%). Gros przyrostu listopada wynikało ze zmiany aktywów zagranicznych netto (dziwna kompozycja). Bez dużej zmiany zadłużenia netto sektora instytucji rządowych i samorządowych dynamika M3 powinna spowolnić mimo prawdopodobnie nieco większej kreacji kredytu konsumenckiego. W przypadku stopy bezrobocia nasza prognoza to 5,4%. Tyle też wynosił szacunek MRiPS.
O koniunkturze w styczniu
GUS opublikował wczoraj wyniki ankiet dot. koniunktury przedsiębiorstw. Poniżej najważniejsze wnioski dla przetwórstwa i budownictwa. W obu indeksy obniżyły się. W obu dużą rolę odegrał spadek zamówień i spadek produkcji (mówimy tu o ankietach, twarde dane o produkcji poznamy za miesiąc). W obu też wyraźnie wzrosła ocena bariery prowadzenia działalności gospodarczej związana z niestabilnością przepisów.
O koniunkturze w styczniu
GUS opublikował wczoraj wyniki ankiet dot. koniunktury przedsiębiorstw. Poniżej najważniejsze wnioski dla przetwórstwa i budownictwa. W obu indeksy obniżyły się. W obu dużą rolę odegrał spadek zamówień i spadek produkcji (mówimy tu o ankietach, twarde dane o produkcji po...
Czytaj więcej
Garść newsów makroekonomicznych
∙ Gatnar (RPP): "Stopy procentowe w Polsce powinny wzrosnąć do nieco ponad 3 proc., co schłodziłoby wzrost PKB do ok. 4 proc., a w styczniu i lutym CPI może wzrosnąć do ok. 9,5 proc. wobec 8,6 proc. w grudniu" - powiedział członek RPP dla Bloomberga.
∙ Hardt (RPP): "Założenia polityki pieniężnej NBP w obecnym kształcie marginalizują rolę RPP w kształtowaniu polityki monetarnej" - powiedział członek RPP w trakcie webinaru INE PAN (cytat za PAPbiznes).
∙ Kotecki (przyszły członek RPP): [w odpowiedzi na pytanie do jakiego poziomu dojdą stopy] "To nie jest pewnie do określenia, a poza tym jako członek RPP in spe nie powinienem o tym mówić. Najprościej mówiąc: do skutku. O ile wzrosły stopy, a o ile inflacja? Na tę chwilę nie mamy wielkiego zaostrzenia polityki pieniężnej". W wywiadzie dla DGP nowy członek RPP zwracał również uwagę, że inflacja może dojść do kilkunastu procent.
∙ Węgry: Stopa referencyjna na Węgrzech została podniesiona o 50pb do poziomu 2,90%. Ruch był większy niż oczekiwania rynkowe. Komunikat po posiedzeniu jest jastrzębi i zwraca uwagę na szereg czynników inflacyjnych od cen surowców przez płace. Bank centralny zamierza kontynuować zacieśnienie monetarne używając do tego przede wszystkim 1-tygodniowej stopy depozytowej (obecnie 4,0%). Jest to stopa, która wyznacza zmiany i w dużej mierze poziom kosztu pieniądza na rynku międzybankowym (patrz wykres). Stopa referencyjna ma być z kolei podnoszona w taki sposób, aby w pewnym momencie nastąpiła jej konwergencja ze stopą depozytową. Z uwagi na dużą różnicę pomiędzy stopami (obecnie 110pb) bank prawdopodobnie pozostanie przy podwyżkach stopy depozytowej o 20-30pb zaś stopa referencyjna będzie podnoszona po 50pb. Stopa docelowa znajduje się gdzieś w przedziale 5-6%.
∙ MFW obniżył prognozę globalnego wzrostu PKB na 2022 rok z 4,9% do 4,4% r/r. Składa się na to m.in. obniżka prognozy dla USA (z 5,2% do 4%) powodowana odłożeniem ad acta programu stymulacyjnego Bidena, szybszym niż zakładano zacieśnieniem monetarnym i problemami podażowymi. Spadła również prognoza dla Chin (z 5,6% do 4,8% r/r), m.in. z powodu negatywnych skutków ostrej polityki przeciw COVID i problemów rynku nieruchomości.
Jak wskazano w raporcie: "W bilansie ryzyka dla scenariusza bazowego prognozy nadal przeważają czynniki o charakterze negatywnym. Pojawienie się nowych wariantów COVID-19 może przedłużyć pandemię i wywołać ponowne zakłócenia gospodarcze. Co więcej, zakłócenia łańcucha dostaw, zmienność cen energii i lokalna presja płacowa oznaczają, że niepewność co do inflacji i rozwoju sytuacji politycznej jest wysoka”.