Czas zacząć maraton z bankami centralnymi. Na pierwszy ogień idzie Fed. Spodziewamy się, że amerykański bank centralny zdecyduje się na podwyżkę stóp o 50pb (i tyle się wycenia). Fed będzie kontynuować jastrzębi przekaz i może sygnalizować dalsze silne ruchy (wyceniają się cztery kolejne 50tki). Na dokładkę rozpoczęcie redukcji bilansu (niewiadomą pozstaje skala). Nie różnimy się w tej ocenie od konsensusu. Dziś warto też rzucić okiem na indeksy koniunktury w usługach (PMI w Europie i PMI i ISM w USA). Podsumowanie poniedziałkowych wskaźników z przemysłu poniżej
Ponadto dziś poznamy też pierwsze dane o zatrudnieniu w USA za kwiecień, czyli raport firmy ADP. Konsensus oczekuje wzrostu zatrudnienia o 400 tys. osób (poprzednio 455 tys.). W strefie euro natomiast opublikowane zostaną dane o sprzedaży detalicznej w marcu.
Co w koniunkturze piszczy?
Polska: PMI spadł z 52,7 do 52,4 pkt. Optymizmu tu niewiele.
To kolejny (po marcu) spadek indeksu w polskim przemyśle. Zbieżność czasowa nie jest przypadkowa - głównym powodem słabych nastrojów jest wojna w Ukrainie (a właściwie jej gospodarcze skutki).
Po raz kolejny obniżył się indeks nowych zamówień - te spadły w najszybszym tempie od listopada 2020 roku. Spadły zarówno zamówienia krajowe jak i zagraniczne. Komentarz wskazuje, że zdaniem klientów: wojna w sąsiedniej Ukrainie osłabiła popyt i zaostrzyła problemy w łańcuchach dostaw oraz wahania cenowe.
Rosnące ceny producentów to kolejny problem, który widoczny jest w komentarzu do odczytu. Firmy (z grubsza) próbowały sobie z nimi radzić na 2 sposoby: podnosiły cen wyrobów gotowych (nowy rekord wskaźnika) i/lub budowały zapasy materiałów potrzebnych do produkcji (komentarz wskazuje na wzrost zapasów w historycznym tempie, budowanie zapasów ma na celu zabezpieczenie się przed przyszłymi potencjalnymi wzrostami cen i brakami towarów). Problemy z łańcuchami dostaw (opóźnienia w dostawach) wciąż były widoczne i istotne (ale to znamy już z wielu poprzednich komentarzy).
Nie jest jednak tak, że poniedziałkowy PMI to same pesymistyczne informacje. Lekko wzrosła produkcja, wzrosło również zatrudnienie (choć podkreślano trudności w znalezieniu wykwalifikowanych pracowników). Nieco poprawił się wskaźnik dot. ocen na przyszłość ale wciąż jest on bliski historycznie niskim poziomom (to głównie efekt lekkiego odbicia po słabym marcu).
Wnioski wynikające z PMI dla polskiego przemysłu nie są optymistyczne. Nie musi oznaczać to jednak zapowiedzi drastycznego spadku w twardych danych o produkcji przemysłowej. Ta w ostatnich miesiącach znacząco "odkleiła" się od ankiet (wzrost produkcji wysoko ponad trend), naszym zdaniem nie inaczej będzie w kwietniowych danych.
USA: Spadek nastrojów w przemyśle wg ISM
Indeks ISM dla amerykańskiego przemysłu spadł z 57,1 pkt. do 55,4 pkt. (oczekiwano 57,6 pkt.). Choć to wynik wciąż powyżej 50 pkt (czyli sugerujący wzrost), to uwagę zwraca fakt, że poziom indeksu jest najniższy od lipca 2020 roku.
Z drugiej strony szczegóły nie są nadmiernie pesymistyczne. Indeksy produkcji oraz nowych zamówień nieznacznie wzrosły. Nisko pozostawał indeks zapasów konsumentów (co jest dobrym sygnałem dla przyszłej produkcji), wciąż zwiększały się zaległości produkcyjne.
Spadek indeksu to głównie efekt lekkiego spadku indeksu czasu dostaw, ale ten wciąż utrzymuje się na wysokich poziomach. Podobnie jak ceny materiałów. W warstwie "problemów" amerykański indeks nie różni się dużo od tego co można przeczytać w PMI dla Polski. Jest w nim jednak zdecydowanie więcej optymizmu (produkcja, zamówienia), a i problemy zdają się być mniej problematyczne.
Warto jeszcze rzucić okiem na komentarze do ankiet. W nich wybijają się problemy z łańcuchami dostaw (efekt lockdownów w Chinach) i cenami. Z drugiej strony podkreślane są wysokie nowe zamówienia. Czyli to o czym pisaliśmy powyżej.
Garść newsów makroekonomicznych
∙ Polska: W dniach 11-12 maja ma się odbyć sejmowe głosowanie nad powołaniem A. Glapińskiego na drugą kadencję prezesa NBP - wynika z porządku obrad sejmu.
∙ Polska:
∙ USA: Zamówienia w przemyśle w marcu wzrosły o 2,2% m/m - poinformował Departament Handlu USA. Konsensu wynosił 1,2% m/m, poprzednio 0,1% m/m.