Wczorajsze dane o amerykańskiej inflacji zaskoczyły w górę, a głównym źródłem zaskoczenia były kategorie inflacji bazowej. Naszym (ale też i rynków) zdaniem Fed zdecyduje się na przyszłotygodniowym posiedzeniu na podwyżkę stóp o 75pb.
Dziś w danych relatywnie spokojny dzień. W kalendarzu ciąg dalszy publikacji inflacyjnych (Słowacja, Szwecja, Wielka Brytania). W strefie euro opublikowany zostanie wynik produkcji przemysłowej za lipiec. Podobnie jak wczoraj najciekawiej będzie po drugiej stronie Oceanu – tam zaplanowana jest publikacja PPI.
USA: inflacja bardziej lepka niż oczekiwano
Wbrew rynkowym oczekiwaniom sierpień nie przyniósł wyhamowania inflacji w Stanach Zjednoczonych. Było wręcz odwrotnie, a największe zaskoczenie nadeszło ze strony inflacji bazowej. Szeroki indeks CPI wzrósł o 0,1% m/m, zaś po wyłączeniu cen żywności i energii odnotowaliśmy zwyżkę aż o 0,6% m/m. Rynek zareagował bardzo żywiołowo na dane, natychmiast wyceniając podwyżkę stóp przez Fed w przyszłym tygodniu o 75pb (również optujemy za takiej skali ruchem). W konsekwencji wyższej inflacji nastąpił wyraźny skok rentowności długu, a krzywa powiększyła inwersję. Co jednak wpłynęło na ten niespodziewany skok cen w minionym miesiącu?
Przede wszystkim należy przyznać, że zgodnie z oczekiwaniami mocno wyhamowały ceny paliw (-10,5% m/m), które istotnie obniżyły inflację w sierpniu. W ujęciu miesięcznym ceny energii odjęły 0,4 pkt. proc. Był to drugi miesiąc z rzędu, kiedy energia odejmowała tak dużo z ogólnego wzrostu. Jednocześnie ceny żywności rosły wolniej niż w poprzednich dwóch miesiącach, odnotowując wzrost o 0,8% m/m. W efekcie dodały do całkowitego wzrostu 0,1 pkt. proc.
Tym samym widać, że główne zaskoczenie nadeszło z kategorii bazowych. Ceny dóbr bez cen żywności i energii odnotowały wzrost o 0,5% m/m, zaś ceny usług bez cen energii wzrosły o 0,6% m/m. Obydwie kategorie dodały odpowiednio 0,11 i 0,34 pkt. proc. do sierpniowego wzrostu w ujęciu miesięcznym. To, co może martwić to uporczywość niektórych kategorii. W przypadku czynszów odnotowaliśmy skok o 0,7% m/m, co było najwyższą wartością od 1991 roku. Pokaźny skok miał miejsce również w przypadku cen opieki medycznej, gdzie zanotowaliśmy wzrost o 0,8% m/m. Patrząc na impet wzrostu owych „lepkich” kategorii na ten moment nie widać oznak spowolnienia.
Z szerszego punktu widzenia można zauważyć, że inflacja dóbr poniekąd zamieniona jest przez inflację usług (to właśnie ta kategoria zawiera kategorie, które reagują z dużym opóźnieniem na wzrost cen surowców, aczkolwiek następnie odwrócenie trendów tamże może być utrudnione). W takim układzie jasnym jest, że Fed musi kontynuować zacieśnianie polityki pieniężnej w wysokim tempie, nawet mając na uwadze, że obecnie walczy z opóźnionymi kategoriami koszyka inflacyjnego. W rezultacie zadaniem numer jeden dla Fed pozostaje schłodzenie sytuacji na rynku pracy, który w dalszym ciągu trzyma się niezwykle dobrze. Pierwszym zadaniem będzie tutaj doprowadzenie do wyraźnego spadku liczby wakatów. Jeśli to nie wystarczy, wówczas będzie konieczne dalsze działanie nacelowane na wzrost bezrobocia.
Garść newsów makroekonomicznych
∙ Polska: Rząd zdecydował o podwyżce płacy minimalnej do 3490 zł brutto od 1 stycznia 2023 r. i do 3600 zł brutto od 1 lipca 2023 r. Oznacza to wzrost o 15,9 proc. od stycznia i o 19,6 proc. od lipca w ujęciu rok do roku. Stawka godzinowa od 1 stycznia 2023 r. ma wynieść 22,80 zł brutto, a od 1 lipca - 23,50 zł.
∙ Polska: Deficyt na rachunku obrotów bieżących w lipcu wyniósł 1,7 mld EUR.
∙ Polska: "Podjęliśmy działania zmierzające do tego, żeby prąd do każdej rodziny, gospodarstwa domowego, do 2000 KWh był po cenie stałej, w gruncie rzeczy dotychczasowej. Krótko mówiąc - mimo ogromnego wzrostu kosztów paliw, tego wszystkiego co tworzy energię, to jeśli chodzi o tę dość znaczną ilość zużywanego przez rodziny prądu, cena nie będzie zwiększana" - powiedział wczoraj prezes PiS (cytat za PAPbiznes). Nie znamy na razie szczegółów tej propozycji.
∙ UE: Wg doniesień Bloomberga Komisja Europejska proponuje następujące działania, które mają ograniczać skutki wzrostu cen energii:
- ograniczenie przychodów z generacji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych oraz atomu do 180-200 EUR/MWh
- podatek od nadzwyczajnych zysków dla spółek z sektora ropy, gazu, węgla oraz rafinerii. Podatek miałby wynosić najmniej 33% dodatkowych zysków wyliczanych na podstawie zysków przed opodatkowaniem z roku podatkowego 2022, które byłyby wyższe o ponad 20% od średniej z trzech lat rozpoczynających się w 2019 roku. Ma to być rozwiązanie wyjątkowe, tymczasowe i zależne od krajów członkowskich.
- cel zmniejszenia ogólnego zużycia energii o 10% oraz obowiązkowy cel obniżenia zapotrzebowania w wybranych godzinach szczytu o 5%.
To na razie tylko propozycje. Kolejne spotkanie przedstawicieli unijnych państw w tej sprawie ma odbyć się 30 września.
∙ Niemcy: Indeks ZEW obrazujący nastroje analityków zaskoczył w dół i spadł z -55,3pkt. do -61,9 pkt. Głównym niepokojem są kwestie związane z ewentualnymi niedoborami energii w zimie. Do tego doszły słabsze perspektywy wzrostu w Chinach i widoczny już na krajowym rynku spadek zamówień i produkcji.