Dziś przed nami sporo danych z Polski za sierpień, tzn. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, produkcja sprzedana przemysłu i PPI. W komentarzu jeszcze raz spoglądamy na sierpniową inflację - tym razem od strony mniej typowych rozbić.
GUS opublikuje dane o 10:00. Prognozujemy wzrost zatrudnienia o 2,4% r/r. Nie różnimy się w tej prognozie od rynku. Zakładamy lekki wzrost, który w dużej mierze może być ciągnięty przez pracowników sezonowych. Nie jest to jednak sygnał odwrócenia trendu, a w kolejnych miesiącach nie spodziewamy się przyspieszenia.
Nasza prognoza płac to 13,8% r/r (też konsensusowo, ten wynosi 13,9% r/r). Głównym pytaniem jakie zadajemy sobie w kontekście płac to: jak wiele ze wzrostów przed miesiącem było jednorazowych? Od liczby z poprzedniego miesiąca spokojnie można odjąć 2pp z tytułu nagród w górnictwie, energetyce i leśnictwie. Dodać trzeba wypłaty inflacyjne w górnictwie w innych spółkach (ale dużo mniejsza skala, ok. 0,1pp). Część wzrostów w lipcu to mogły być jednorazowe wypłaty premii, z drugiej strony dodatki inflacyjne będą coraz powszechniejsze w innych sektorach. Z tych puzzli składamy 13,8% r/r na sierpień.
Produkcję prognozujemy na 11,5% r/r (konsensus: 9,7% r/r). Produkcja przemysłowa wracała naszym zdaniem do trendu, ale wracała niebywale ślimaczo (lekki minus m/m).
PPI natomiast wyniósł naszym zdaniem 25,5% r/r (konsensus: 24,9% r/r). W przeciwieństwie do konsensusu, zakładamy większy wzrost cen producentów. Choć ceny ropy naftowej spadły, to naszym zdaniem swego rodzaju "jokerem" może być kategoria związana z energią, gdzie nie można wykluczyć wzrostu o kilkanaście procent.
Poza Polską warto zwrócić uwagę na dane o rozpoczętych budowach domów i pozwoleniach na budowę domów w USA. W obu przypadkach prognozowane są spadki w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Ponadto szwedzki bank centralny ma podjąć decyzję w sprawie stopy procentowej (oczekiwana podwyżka o 75pb do 1,50%).
Inflacyjne ciekawostki
Inflacyjnych ciekawostek nigdy dość. Z takiego założenia wyszliśmy przy pisaniu dzisiejszego porannego komentarza. Postanowiliśmy spojrzeć w czwartkowe finalne dane z innej strony - tym razem patrząc na mniej typowe rozbicia i najbardziej medialne kategorie.
Na początek rzut oka na typowy podział, czyli towary i usługi. Tu wyraźnie widać, że wzrost inflacji w sierpniu wiedziony był w większości wzrostem cen towarów. Dynamika r/r usług była niewiele wyższa niż przed miesiącem.
Wśród towarów rosła inflacja w każdej podkategorii - dóbr trwałych, półtrwałych i nietrwałych. Wzrost r/r cen dóbr nietrwałych regularnie pozostaje powyżej dwóch pozostałych podkategorii, ale patrząc na zmiany wspomnianych dynamik (różnice dynamik r/r pomiędzy miesiącami) to nie różniły się one znacząco. Inaczej prezentuje się sytuacja w usługach. Tu wyraźnie widać, że wciąż rośnie inflacja usług pracochłonnych (można łatwo powiązać wzrosty inflacji z regularnie wysokim wzrostem wynagrodzeń), natomiast ceny usług niepracochłonnych rosną w niezmienionym tempie (to nie jest błąd na wykresie - są niewielkie, robaczkowe ruchy, które wyglądają jak stabilizacja przy tej skali na wykresie). W tym ostatnim przypadku może to być dopiero cisza przed burzą, bo właśnie tu odkładać mogą się ceny energii (na razie kolejna "tarcza" mówi tylko o gosp. domowych i firmach energochłonnych) oraz pojawi się indeksacja (od września/października start indeksacji umów w telekomach).
Ostrzegamy jednak przed zbyt szybkim wyciąganiem wniosków, że skoro inflacja w usługach pracochłonnych wyraźnie wzrosła, to jest to ostateczny dowód na to, że to pensje napędzają inflację. Nie jest. Po pierwsze, pracochłonność usług nie oznacza, że firmy nie ponoszą też innych kosztów, które przenoszą na finalne ceny (dobrym przykładem jest tu energia). Po drugie (ważniejsze) nie znamy dokładnej dekompozycji źródeł inflacji w towarach, a to one odpowiadają za zdecydowaną większość wzrostu inflacji z ostatnich miesięcy. Szczególnie dotyczy to dóbr trwałych. Nie jest powiedziane, że wzrost wynagrodzeń w firmach produkujących dobra trwałe nie jest kosztem przenoszonym później na ceny, ale nie ma też dziś wystarczających dowodów na skalę tego wpływu. Szczególnie, że mamy do czynienia ze złożeniem czynników podbijających koszty (np. wzrost PPI w ostatnich miesiącach).
Obiecaliśmy też najbardziej medialne kategorie. Zbudowaliśmy prosty ranking w oparciu o wszystkie szczegółowe kategorie - na pierwszym miejscu znajduje się kategoria, której różnica w dynamikach r/r pomiędzy lipcem a sierpniem była największa. Jedynka to cukier. To kategoria, w której wspomniana różnica była największa i wyniosła +61pp, co poskutkowało wzrostem cen o 109% r/r. Mówiąc prościej, w porównaniu do zeszłego roku cena cukru wzrosła nieco ponad dwukrotnie. Pozostałe żywnościowe kategorie, które znalazły się w pierwszej dziesiątce to marchew (4. miejsce), buraki (5. miejsce) i ziemniaki (8. miejsce). Po pierwsze jednak, skala zmian w tych kategoriach była nieporównywalnie mniejsza niż w przypadku cukru, a po drugie lekkie odbicie rocznych dynamik nastąpiło po wcześniejszych ich spadkach.
Na drugim miejscu znalazły się ceny węgla kamiennego (+33pp, do +200% r/r). Mniejszej skali wzrosty, ale wciąż wzrosty odnotowano w kategorii inne paliwa stałe (9. miejsce). To nie zaskakuje - kategorie te są ze sobą powiązane.
Trzecie miejsce należy do kategorii loty krajowe. W pierwszej dziesiątce znalazły się ponadto jeszcze 2 transportowe kategorie, czyli transport kolejowy i loty międzynarodowe. To częściowo zasługa faktu, że usługi transportowe cechują się sporą wahliwością (patrz wykresy poniżej), przez co comiesięczne zmiany rocznych dynamik są spore. W każdym z przypadków zostały one poprzedzone spadkami miesiąc wcześniej. Trendy (w górę) w każdej ze wspomnianych kategorii można powiązać z kosztami paliw i energii.
W pierwszej dziesiątce, na 7. miejscu znalazła się jeszcze kategoria nośniki do nagrywania. Przyznamy, że nie znamy powodów tak silnych wzrostów. Na pocieszenie pozostaje nam fakt, że jej waga odpowiada za 0,01% koszyka inflacyjnego (czyli w inflacji jej de facto nie widać).
Garść newsów makroekonomicznych
∙ Polska: Wg doniesień Dziennika Gazety Prawnej rząd chce stworzyć mechanizmy chroniące klientów przed wysokimi cenami nie tylko prądu, lecz także gazu. Z informacji gazety wynika, że brane są tu pod uwagę dwa scenariusze - jeden to ograniczony wzrost taryf, drugi - zamrożenie taryfy do pewnego poziomu zużycia (podajemy za PAPbiznes).
∙ Polska: Poczta Polska od 1 października podnosi ceny usług krajowych o kilka-kilkanaście procent - poinformowała Poczta Polska w komunikacie prasowym. Zapamiętujemy i uwzględnimy w prognozach październikowej inflacji.
∙ Polska: Ciekawy wycinek z wczorajszej prezentacji M. Brzozy-Brzeziny w temacie "Skąd się bierze inflacja i jak ją zwalczyć?" z Festiwalu Nauki. Slajd poniżej jest próbą odpowiedzi na pierwszą część pytania. Na razie nie znamy szczegółów modelu i prezentacji (czekamy, ma być ona dostępna online).
∙ Niemcy: Pokaźna niespodzianka ze strony PPI. Wynik 45,8% r/r znacząco przebił oczekiwania (37,5% r/r). Niezmiennie głównym źródłem wzrostu były ceny energii (+20,4% m/m).