Wiele na to wskazuje, że Rada Polityki Pieniężnej zakończyła agresywny cykl zacieśniania polityki pieniężnej. Choć furtka do wznowienia podwyżek nie została całkowicie zamknięta, to naszym zdaniem sekwencja ruchów, otoczenie gospodarcze i zmiany w komunikacie wyraźnie wskazują, że to koniec. Nasze odczucia po wczorajszej decyzji prezentujemy poniżej. Poza RPP, wczoraj rynek żył również decyzją OPEC+ o ograniczeniu produkcji ropy naftowej. Co to oznacza w praktyce? Odsyłamy do sekcji newsów.
Co czeka nas dzisiaj?
Zgodnie z tradycją, z ostatnich miesięcy, o 15.00 rozpocznie się konferencja prezesa NBP.
Dzień zaczęliśmy natomiast od danych o zamówieniach w niemieckim przemyśle, które spadły w sierpniu o 2,4% m/m. Z drugiej strony odczyt lipcowy został zrewidowany w górę z 1,1% do 1,9%. W dalszej części dnia w kalendarzu można znaleźć kilka mniej istotnych odczytów z Europy (produkcja przemysłowa w kilku krajach, sprzedaż detaliczna w strefie euro). Opublikowane zostaną też minutes z ostatniego posiedzenia EBC (sytuacja zdaje się na tyle dynamiczna, że nie powiedzą one zbyt wiele, przed EBC na razie kolejne podwyżki, najprawdopodobniej o 75pb).
W USA jak co tydzień dane o nowych rejestracjach bezrobotnych.
RPP: choć drzwi do dalszego zacieśnienia są uchylone, naszym zdaniem stopy nie będą już zmieniane
Stopy pozostały wczoraj bez zmian na 6,75% (my obstawialiśmy 7,0%). W komunikacie obserwujemy kolejną odsłonę zwiększenia atencji dla negatywnych zmian koniunktury w całej gospodarce globalnej (nie tylko są to efekty szoków nominalnych i realnych, ale również pierwsze efekty zacieśnienia polityki pieniężnej). Inflacja - choć wysoka i notująca rekordy - plasuje się niejako na drugim planie. RPP odnotowuje wprawdzie, że w niektórych gospodarkach inflacja bazowa podwyższana jest przez czynniki popytowe i rosnące koszty pracy, analogiczne stwierdzenie nie pada w opisie krajowej inflacji. Zresztą, odniesienie do popytowych czynników w inflacji krajowej zniknęło już w poprzednim komunikacie. Zostały tylko czynniki poza kontrolą polityki pieniężnej, zaburzenia w globalnych łańcuchach dostaw oraz przerzucanie kosztów. Cały komunikat można sobie obejrzeć tutaj:
Choć RPP wspomina, że dalsze decyzje będą zależne od danych (w tym od perspektyw inflacji, a więc poniekąd zapewne od projekcji inflacyjnej) to wydaje się jednocześnie zadowolona z tego, czego dokonała. Dotychczasowe decyzje RPP pchnęły już inflację wyraźnie w kierunku celu inflacyjnego, a spowolnienie aktywności gospodarczej (a więc obniżenie popytu) dokona reszty. Rada wyraźnie przy tym zaznacza, że dochodzenie do celu będzie długie (z uwagi na naturę szoków). Dłuższy powrót do celu jest ceną za uniknięcie recesji i RPP jest w stanie tę cenę zapłacić.
W tym momencie jesteśmy skłonni sądzić, że RPP zakończyła cykl podwyżek stóp. Trudno nam spekulować, czy przed nami jeszcze jeden, czy dwa ruchy po 25pb. Nie jest to naszym zdaniem zacieśnienie, dla którego RPP zdecyduje się wznawiać cykl podwyżek. W ujęciu stricte modelowym trudno nam sobie wyobrazić tego typu fine tuning, jeśli miałby dotyczyć działania w następstwie ujrzenia nowej projekcji inflacyjnej. Horyzont polityki pieniężnej jest tak niepewny, że działanie zmieniające inflację o 0,1pp. wydaje nam się nieprawdopodobne. Tym samym spodziewamy się, że stopy pozostaną bez zmian do 2024 roku.
RPP mogłaby naszym zdaniem wznowić cykl podwyżek jedynie w sytuacji dużo lepszej realizacji aktywności gospodarczej. W takim scenariuszu jednak w grze byłyby zapewne kolejne, solidne podwyżki stóp procentowych, a nie fine tuning 25-tkami. Nie mówimy tu zapewne o 2022, ale o przełomie 2023/2024 roku. Nie jest to scenariusz, do którego przykładamy duże prawdopodobieństwo.
Garść newsów ekonomicznych
∙ Polska: GUS opublikował skorygowane szacunki PKB za ostatnie kilka lat (link). Póki co znamy dane roczne. Dane kwartalne opublikowane zostaną "w drugiej połowie miesiąca". Szczególnie w oczy rzuca się rewizja danych za 2021 rok, gdzie wzrost PKB podskoczył z 5,9% do 6,8%. Na wykresie zestawiamy jednak źródła rewizji w rozbiciu na popytowe elementy rachunków narodowych w ostatnich 3 latach. Widać wyraźnie, że wzrost w większej - niż dotychczas sądziliśmy - mierze, oparł się na inwestycjach i w mniejszej na konsumpcji. Generalnie oznacza to mniej pro-inflacyjną strukturę PKB w przyszłości. Dopóki nie znamy skorygowanych, kwartalnych danych, trudno wnioskować o ryzykach dla prognoz wzrostu na 2022 rok.
Z uwagi na fakt, że nominalny PKB nie uległ zmianom, nie będziemy mieli do czynienia z efektem natychmiastowego przeliczenia wstecz wskaźników fiskalnych odnoszących się do PKB (deficyt, zadłużenie), choć sama kompozycja rewizji sugeruje, że ryzyka fiskalne jawią się obecnie jako mniejsze (poszerzenie realnej bazy).
∙ Polska: Sejmowa Komisja Finansów Publicznych pozytywnie zaopiniowała wnioski, zgłoszone przez grupy posłów PiS, o powołanie przez Sejm Iwony Dudy i Gabrieli Masłowskiej w skład Rady Polityki Pieniężnej - poinformował przewodniczący komisji Andrzej Kosztowniak. (PAP)
∙ Polska: (PAP) Szacowana przez MRiPS stopa bezrobocia rejestrowanego w końcu września 2022 r. wynosi 4,8% (brak zmian względem sierpnia) - poinformowała w środę minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Jej ostateczny poziom wyznaczy rewizja GUS. Dlatego uważamy, że będzie nieco niżej: 4,7%.
∙ Strefa euro: Usługowy indeks PMI spadł we wrześniu do 48,8 wobec 49,8 w sierpniu. Raport pokazał spadający wolumen nowych zleceń w tożsamym tempie co miesiąc wcześniej. Sytuacja ta przełożyła się na redukcję zaległości w realizacji zleceń. Z drugiej strony poziom zatrudnienia zwiększył się, choć w najwolniejszym tempie od kwietnia 2021. Na froncie cenowym ujrzeliśmy przyspieszenie wzrostu cen na poziomie kosztów jak i usług finalnych (najwyższe tempo wzrostu od trzech miesięcy). Nastroje w sektorze nie wróżą jednak nic dobrego, a we wrześniu obniżyły się do poziomu niewidzianego od wybuchu pandemii.
∙ USA: Zatrudnienie wg raportu ADP wzrosło we wrześniu o 208 tys., co było zgodne z rynkowymi oczekiwaniami. Po zmianie metodologii dane te zawierają również informację na temat płac. Roczne tempo wzrostu płac wśród pracowników zmieniających pracę spadło do 15,7% z 16,2% miesiąc wcześniej. Z kolei w przypadku pracowników, którzy nie zmienili pracy, odnotowaliśmy symboliczne przyspieszenie do 7,8% z 7,7%. Taki obrót sprawy może zniechęcać do dobrowolnych rezygnacji z pracy, a co za tym idzie w pewnym stopniu przyczyniać się do hamowania wzrostu płac w gospodarce.
∙ USA: Usługowy indeks ISM obniżył się we wrześniu do 56,7 z 56,9 punktów, dane okazały się nieco lepsze od konsensusu. Szczegóły publikacji wskazały na silne przyspieszenie nowych zamówień eksportowych oraz co za tym idzie importu (wzrosty odpowiednio o 3,2 i 3,1 pkt.). Wyraźnie, bo o 2,8 pkt., wzrosło również zatrudnienie, niemniej należy brać pod uwagę opóźniony charakter zmian tego komponentu. W przypadku cen kontynuowaliśmy trend spadkowy (-2,8 pkt.), choć w dalszym ciągu bezwzględna wartość indeksu na poziomie 68,7 wskazuje na silną presję cenową. Warto zwrócić uwagę na komponent nowych zamówień, które w usługach pozostają wciąż wysoko (choć wrzesień przyniósł lekkie cofnięcie), z kolei w przemyśle odnotowaliśmy w ostatnich miesiącach wyraźny spadek. Historycznie rzecz ujmując, cofnięcie w sektorze przemysłowym często poprzedzało tożsamy ruch w usługach.
∙ Świat: OPEC+ zdecydował o zmniejszeniu wydobycia ropy naftowej od listopada o 2 mbpd. Decyzja nie była wielkim zaskoczeniem wobec wcześniejszych doniesień medialnych. W praktyce faktyczna produkcja nie będzie musiała być ograniczana aż tak bardzo, gdyż kraje zrzeszone w organizacji produkowały do tej pory mniej niż same wcześniej postulowały. Nie ulega jednak wątpliwości, że ruch ten będzie w pewnym stopniu zmniejszał podaż surowca. Decyzja ta została skrytykowana przez administrację Bidena, która oskarżyła Arabię Saudyjską o wchodzenie w sojusz z Rosją.