Początek tygodnia pokazał względną siłę krajowego rynku długu skarbowego, którego dochodowości spadały pomimo braku podobnych ruchów na rynkach bazowych. Jednocześnie lekkiej aprecjacji uległ złoty, czemu z kolei sprzyjała słabość dolara. Na rynku akcyjnym, po dwóch mocniejszych sesjach za Atlantykiem, poniedziałek przyniósł lekkie ochłodzenie nastrojów. Na tym tle polski rynek także okazał się bardzo mocny. Dziś zaczyna się posiedzenie RPP. Na decyzję przyjdzie czas jutro, ale nie ma co tu oczekiwać zmian. Nie znaczy to, że nie można sobie podywagować - w porannym komentarzu zastanawiamy się co by musiało się stać, by RPP podniosła stopy procentowe.