Wczorajsza sesja na rynkach finansowych upłynęła pod dyktando awersji do ryzyka. Widać to było po szybko spadających rentownościach długu w Europie i USA, które korespondowały z odpływem kapitału z rynku akcyjnego. O poranku zachowanie to jest kontynuowane, co sygnalizować może dużą aktywność przed danymi z rynku pracy oraz niepokoje związane z amerykańskim sektorem bankowym (run ukierunkowany na kryptowalutowy bank SVB). Zanim jednak one, proponujemy analizę wczorajszego wystąpienia prezesa NBP.
Co nas dzisiaj czeka?
Impresje po konferencji prezesa NBP
Nie ogłaszam dziś zakończenia cyklu podwyżek, RPP nie podjęła takiej decyzji, o zakończeniu cyklu podwyżek, zostajemy w tym samym punkcie wait and see. Nadal pozostawiamy sobie furtkę, gdyby inflacja poszła w złym kierunku.
A. Glapiński, prezes NBP (cytat za PAPbiznes)
Jak proces spadku inflacji będzie zagrożony, to podniesiemy stopy, ale też obniżymy stopy, jak będziemy wiedzieli, że inflacja leci w dół na pewno. Czy to będzie w tym roku - nie wiem. Spotkamy się na konferencji prasowej (...) i zobaczymy, ile inflacja w połowie roku wynosi. Szczególnie jak będzie blisko 10 proc., czyli będzie zaraz jednocyfrowa.
A. Glapiński, prezes NBP (cytat za PAPbiznes)