Bynajmniej nie oznacza to, że temat inflacji został definitywnie zamknięty. Raczej marcowy wskaźnik okazał się odrobinkę niższy od oczekiwań, co pozwala bez mrugnięcia okiem grać inwestorom to, co grali do tej pory: spowolnienie akcji kredytowej, spadek inflacji, spadek stóp procentowych. Nadal jesteśmy sceptyczni, ale rynek wie swoje i ma do tego pełne prawo.
Dziś w końcu dane z Polski. NBP opublikuje wyniki bilansu płatniczego za luty. Nasza prognoza salda obrotów bieżących to -480 mln EUR (konsensus zakłada nadwyżkę w kwocie 283 mln EUR). Szacujemy, że eksport wzrósł o 12% r/r, a import o 6,3% r/r.
W Europie będzie to dzień z danymi o inflacji. Tym razem czas na Czechy i Niemcy. Do tego dojdzie publikacja wyniku produkcji przemysłowej w strefie euro.
W USA czas na PPI. Prognoza konsensusu to 0% m/m (bazowa 0,3% m/m). Do tego jak co tydzień dojdą dane o nowych rejestracjach bezrobotnych.
USA: Inflacja najniżej od dwóch lat
Marcowa inflacja wyniosła 5,0% (oczekiwania 5,1%). Wskaźnik bazowy podniósł się nieznacznie z 5,5% do 5,6%, co było powszechnie oczekiwane. Tym niemniej bardzo niewiele zabrakło do stabilizacji tej miary inflacji. Tym bardziej dało to asumpt do odczytania raportu w bardzo pozytywnym tonie (spadki rentowności obligacji, wzrosty na giełdach, osłabienie dolara). Z tej triady do końca dnia nie utrzymały się wzrosty na giełdach, a to dlatego - naszym zdaniem - iż w "Minutes" z ostatniego posiedzenia FOMC bank centralny wspomniał uczestnikom rynku iż w związku z ograniczeniem dostępu do kredytowania spodziewa się płytkiej recesji w tym roku.
Względem szczytu inflacja obniżyła się już o 2/3. Topią już głównie elementy nie-bazowe: energia, paliwa, żywność. Bazowa część koszyka nadal rośnie dużo szybciej niż powinna, aby stabilizować inflację na poziomie zgodnym z celem inflacyjnym w średnim terminie (przedział na wykresie zaznaczony na czerwono).
Po części jest to efekt wciąż wysokich dynamik czynszów, które podbijają całą kategorię mieszkania (+0,6% m/m) w otoczeniu gasnącego podbicia innych kategorii usługowych. Gdy odpowiednio okroimy inflację uzyskamy nie tylko coraz bardziej "znośne" dynamiki (patrz wykres poniżej), ale też wyraźnie opadającą trajektorię zmian cen (garb inflacyjny powoli się spłaszcza).
W normalnych warunkach taka konstelacja wcale nie gwarantowałaby iż inflacja nadal będzie się obniżać. Inwestorzy mają jednak sporą pewność powrotu inflacji do celu bazując na dalszym spowolnieniu gospodarki, racjonowaniu kredytu (echa ucieczki depozytów z mniejszych banków w USA) oraz pogarszającej się kondycji rynku mieszkaniowego. Prawdopodobnie wystarczyłby tylko ten drugi czynnik. Do dyspozycji mamy jednak aż trzy. W tym momencie ważą się jedynie losy ostatniej podwyżki stóp procentowych od Fed i uważamy, że dojdzie do niej w maju (+25pb). Dalsza część historii to już zbliżające się luzowanie polityki pieniężnej przy niższej inflacji ex post i ex ante. Inwestorzy lubią powtarzające się historie, więc nadmienić należy iż zasada "stopy procentowe nigdy nie utrzymują się na szczytach długo" jest również chętnie cytowana.
Reasumując, raczej wątpliwe jest, że gospodarka będzie nadal generowała presję inflacyjną przy bieżącym stanie koniunktury oraz bieżącej restrykcyjności polityki pieniężnej (i kredytowej). Szoki podażowe (a'la lata 70-te) oraz kolejne szoki popytowe (nagła poprawa koniunktury) nie są w tym momencie bardzo prawdopodobne, a więc nie będą też scenariuszem bazowym ogrywanym przez rynki (lub też nie będzie ich widać w wycenach biorąc pod uwagę dominujący charakter recesyjnego scenariusza). Uważamy, że punkt zwrotny w tym cyklu został osiągnięty i najwyższe rynkowe stopy już widzieliśmy. Polska ma za to szansę tworzyć własną historię.
Garść newsów makroekonomicznych
∙ Kotecki (RPP): "Skoro sytuacja gospodarcza jest bardzo słaba, na razie powinniśmy ograniczyć się do niewielkiej podwyżki o 25 pb. (...) Z komunikacyjnego punktu widzenia mała podwyżka byłaby użyteczna. Pokazałaby, że Rada jest zdeterminowana, nie poddaje się i będzie walczyć o niską inflację" - powiedział członek RPP, cytowany przez Bloomberga.
∙ USA: "Kilku uczestników posiedzenia zastanawiało się, czy właściwe byłoby utrzymanie na niezmienionym poziomie stóp proc. na tym spotkaniu. Zauważyli, że w ten sposób zyskaliby więcej czasu na ocenę finansowych i ekonomicznych skutków ostatnich wydarzeń w sektorze bankowym oraz skumulowanego zacieśnienia polityki pieniężnej. Jednak uczestnicy ci zauważyli również, że działania podjęte przez Rezerwę Federalną w koordynacji z innymi agencjami rządowymi pomogły uspokoić warunki w sektorze bankowym i zmniejszyć krótkoterminowe zagrożenia dla działalności gospodarczej i inflacji. W związku z tym, uczestnicy ci uznali za stosowne podwyższenie zakresu docelowego o 25 punktów bazowych ze względu na podwyższoną inflację, siłę ostatnich danych ekonomicznych oraz ich zaangażowanie w obniżenie inflacji do 2-procentowego celu Komitetu" - napisano w protokole po posiedzeniu Fedu, które odbyło się 21-22 marca.
∙ Świat: MFW opublikował raport Fiscal Monitor, a w nim prognozy wskaźników fiskalnych: