Środowa konferencja prezesa NBP przebiegła w nieco bardziej gołębim tonie w porównaniu do poprzednich. Najważniejszy punkt to wskazanie na przekroczenie 10% inflacji jako na warunek rozpoczęcia rozważań o obniżkach stóp.
Po konferencji prezesa NBP
Ponownie formalnie nie zakończyliśmy cyklu podwyżek. Pozostawiamy sobie furtkę - gdyby zaszły niekorzystne zjawiska w procesie kształtowania się inflacji, to jesteśmy gotowi podnieść stopy. Widzę po dyskusjach w Radzie, że się ona nie zawaha. (...) Jeśli chodzi o podniesienie stóp, to byłaby to reakcja na jakiś szok (...). Wewnątrz kraju nie ma żadnego takiego czynnika, ale świat jest niespokojny.
A. Glapiński, prezes NBP, cytat za PAPbiznes
Natomiast jeżeli inflacja zgodnie z projekcją będzie spadała szybko w dół, jeśli zejdzie poniżej poziomu 10 proc., to wtedy Rada pochyli się nad przygotowanymi dokumentami przez bankowy staff analityczny, jak będzie wyglądać sytuacja w kolejnych kwartałach. Jeśli będzie pewne, że w następnych kwartałach inflacja także będzie zdecydowanie spadać, to pojawi się możliwość obniżki. Rada działa racjonalnie, ale wtedy, kiedy, po pierwsze, inflacja jest niższa, na pewno poniżej 10 proc., i jeśli jest pewność, że przez kolejne kwartały będzie spadać, to wtedy obniżka jak najbardziej jest możliwa. Kiedy to będzie - nie wiem. Osobiście mam nadzieję, że we wrześniu (inflacja - PAP) zejdzie poniżej 10 proc.
A. Glapiński, prezes NBP, cytat za PAPbiznes