Wczorajsze indeksy PMI obrazujące koniunkturę w gospodarkach strefy euro i USA zawiodły. Źródłem negatywnej niespodzianki w strefie euro były usługi, w USA przemysł. W takich okolicznościach nie spodziewamy się by EBC zdecydował się na jeszcze jakieś podwyżki stóp, co do USA też nie spodziewamy się zmian stóp. Więcej światła rzuci w tym obszarze rozpoczynające się dziś w nocy sympozjum w Jackson Hole.
Zanim przeniesiemy się do USA, to w Polsce opublikowany zostanie Biuletyn Statystyczny, a wraz z nim dane o stopie bezrobocia za lipiec i sierpniowa koniunktura konsumencka. W Turcji tamtejszy bank centralny podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych. Ze świata bankowości centralnej dostaniemy też minutes z ostatniego posiedzenia EBC. W USA natomiast czas na dane o nowych rejestracjach bezrobotnych i zamówieniach na dobra trwałego użytku.
Kolejny spadek PMI w strefie euro
Sierpień pokazał spore zróżnicowanie w koniunkturze w strefie. Do tej pory przyzwyczajeni byliśmy do rozczarowań w przemyśle i względnej odporności w sektorze usług. Teraz obraz zmienił się o 180 stopni. Sierpniowy indeks dla przemysłu odbił się do 43,7 z 42,7 w lipcu, z kolei wskaźnik usługowy zanotował tąpnięcie do 48,3 z 50,9 przed miesiącem. W pierwszym przypadku mówimy o 2-miesięcznym szczycie (powolne wychodzenie z dołka), zaś w drugim o 2,5 rocznym minimum. Co słychać w szczegółach?
Zaczynając od zatrudnienia, to w sierpniu znalazło się blisko stagnacji, a tempo zmian okazało się najsłabsze od kiedy rozpoczęliśmy aktualny wzrost w lutym 2021. Nie oznacza to jednak, że w obydwu branżach wygląda tak samo. W przypadku przemysłu odnotowaliśmy trzeci z rzędu spadek, choć niewielki. Z kolei w usługach kontynuowaliśmy wzrosty, choć w wyraźnie wolniejszym tempie. Taki stan rzeczy oddaje gwałtowny spadek zaległych zamówień, który w tym miesiącu był największy od listopada 2012 (wykluczając pandemię). W konsekwencji, oczekiwania ankietowanych przedsiębiorstw odnośnie do produkcji w kolejnych roku spadły szósty miesiąc z rzędu. W sierpniu obserwowaliśmy także dalszą redukcję zapasów czynników produkcji jak i dóbr finalnych.
Na froncie cenowym sierpień zaowocował niewielką zwyżką, choć na tle ostatnich miesięcy jest ona raczej symboliczna. W przypadku cen półproduktów był to 11 wzrost z rzędu, lecz w tym względzie wciąż znajdujemy się nieco poniżej długoterminowej średniej. Za taki stan rzeczy odpowiada wzrost kosztów w usługach, co główną przyczynę miało w płacach. W przypadku przemysłu kontynuowany był spadek kosztów. Wyższe koszty produkcji były ponownie przerzucane na konsumentów, ale to jedynie zasługa usług, choć i tam tempo wzrostu było najsłabsze od października 2021. W przemyśle ceny finalne spadły czwarty raz z rzędu.
Taki stan rzeczy nie będzie napawać optymizmem EBC przed wrześniowym posiedzeniem. Podczas swojego lipcowego wystąpienia Lagarde wyraźnie podkreślała słabość koniunktury sfery realnej. Od tego czasu obraz z pewnością nie uległ poprawie. Pewne ryzyko po stronie usług zdaje się, że będzie przyćmione przez ogólny zarys perspektywy makro. Konkludując, nie spodziewamy się już podwyżek stop w tym cyklu.
Kierunek recesyjny w USA
Za Atlantykiem kierunek zmian sierpniowych PMI był podobny. Wskaźnik przemysłowy obniżył się do 47 z 49, zaś miernik nastrojów w usługach spadł do 51 z 52,3. Sierpień przyniósł zbiorczy spadek nowych zamówień – po raz pierwszy od lutego. Negatywny obraz skupił się tym razem na usługach, które zanotowały najszybszy spadek w tym roku. To ciekawy wątek, gdyż znajdujemy się w momencie, kiedy większość (całe?) nadwyżkowych oszczędności zostało już wydanych. Ten element mógł w istotnym stopniu wspierać konsumpcję w ostatnich kwartałach.
Zatrudnienie nie uległo większej zmianie w usługach, za to wzrosło w przemyśle, choć w najwolniejszym tempie od stycznia (wzmianka o dobrowolnych odejściach, które ciężko uzupełnić – oznaka niedoborów wykwalifikowanej siły roboczej). Taka sytuacja została okraszona najgłębszym od maja 2020 spadkiem zaległych zleceń w obydwu sektorach. Ceny czynników produkcji tymczasem przyspieszyły w obydwu sekcjach gospodarki, choć wzrosty były zdecydowanie wolniejsze niż te notowane na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Siła cenotwórcza amerykańskich przedsiębiorstw nie poprawiła się, co widać w wolniejszym niż poprzednio wzroście cen dla konsumentów w usługach. W przemyśle ceny nie uległy zmianie względem lipca.
PMI-e nie są jedynymi wskaźnikami sugerującymi nadchodzące spowolnienie gospodarcze, które być może uderzy na przełomie roku/w pierwszej części przyszłego roku. To wpisuje się w naszą prognozę braku zmian stóp procentowych w tym roku. Ryzykiem jest tutaj postawa Fed odnośnie do aktualnego tempa wzrostu płac. Być może nieco więcej światła w tym zakresie rzuci jutro prezes Powell.
Garść newsów makroekonomicznych
∙ GUS: Nakłady inwestycyjne badanych przedsiębiorstw w 1 półroczu br. wyniosły 92,2 mld zł i były (w cenach stałych) o 10,4% wyższe niż przed rokiem (w 1 półroczu ub. roku odnotowano wzrost o 4,6%). Zwiększyły się nakłady na budynki i budowle – o 2,0% (wobec wzrostu przed rokiem o 8,8%), na zakupy – o 15,6%, w tym na środki transportu – o 19,7% (wobec wzrostu przed rokiem o 4,5%) oraz na maszyny, urządzenia techniczne i narzędzia – o 14,1% (wobec wzrostu przed rokiem o 1,6%).
Źródło: GUS
∙ GUS: W sierpniu br. w większości prezentowanych obszarów gospodarki wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury kształtuje się na poziomie zbliżonym do prezentowanego w lipcu br., tylko w przetwórstwie przemysłowym oraz informacji i komunikacji jest on na wyższym poziomie, a w zakwaterowaniu i gastronomii – na niższym. Wskaźnik ten we wszystkich obszarach, poza handlem detalicznym, znajduje się poniżej średniej długookresowej. W większości badanych obszarów sygnalizuje się brak zmian składowych „diagnostycznych”, natomiast w przypadku „prognostycznych” brak zmian lub poprawę.
∙ Polska: NBP opublikował wczoraj dane o podaży pieniądza M3 (wzrost o 8% r/r), a my tradycyjnie napisaliśmy na ten temat krótki wątek:
∙ MF: Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje OK1025, PS0728, WZ1128, DS1030 i DS1033 za łącznie 8 mld zł, przy popycie 12,08 mld zł - podał resort w komunikacie.
∙ MF: Po środowym przetargu sprzedaży obligacji i sprzedaży dodatkowej stopień sfinansowania potrzeb pożyczkowych brutto 2023 r. wg ustawy budżetowej po nowelizacji wynosi ok. 93 proc. - poinformował PAP Biznes resort finansów.
∙ USA: Sprzedaż nowych domów w USA w lipcu wyniosła 714 tys. w ujęciu rocznym, wobec oczekiwanych 705 tys.. Miesiąc wcześniej odnotowano sprzedaż w wysokości 684 tys., po korekcie z 697 tys..