FOMC nie zaskoczył i pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Wydaje się, że poprzeczka do podwyżki w grudniu wędruje jeszcze wyżej. O naszych oczekiwaniach w sprawie przyszłych ruchów Fed, piszemy w komentarzu poniżej.
Dziś decyzji banków centralnych ciąg dalszy. Najciekawiej powinno być w Czechach, gdzie decydować się będzie kwestia, czy to dobry moment na rozpoczęcie obniżek stóp procentowych. Rynek oczekuje obniżek już od tego posiedzenia, choć część komunikacji ze strony CNB sugerowała możliwość poczekania do nowego roku, by ocenić skutki zmian podatkowo-cennikowych na przełomie roku. Ostatnie dane zaskakiwały w dół, pogorszyły się też perspektywy dla strefy euro, co będzie argumentem dla gołębi w gronie CNB. Decydujące będą najnowsze prognozy analityków banku.
Decyzje w sprawie stóp procentowych podejmie też Bank Anglii (oczekiwana stabilizacja na poziomie 5,25%) i bank centralny z Norwegii (również oczekiwany brak zmian - stopy na poziomie 4,25%).
Pozostałe europejskie kraje (w tym Polska) będą emocjonować się publikacjami PMI w przemyśle (nasza prognoza dla polskiego PMI to 45 pkt., konsensus wskazuje 44,5 pkt.). W USA natomiast, jak co czwartek, opublikowane zostaną dane o nowych rejestracjach bezrobotnych. Poznamy też finalne dane o zamówieniach w przemyśle.
USA: Drzwi do kolejnych podwyżek stóp przez Fed (lekko) uchylone
Podczas listopadowego posiedzenia Fed, obyło się bez zaskoczeń, a poziom stóp procentowych nie uległ zmianie. Komunikat nie zawierał większych zmian, a jedyną uwagę, do której warto się odnieść, była wzmianka, iż nie tylko kredytowe, ale również finansowe warunki uległy zaostrzeniu. To reakcja Rezerwy Federalnej na istotny wzrost rentowności obligacji skarbowych, ale także obniżenia się wyceny tamtejszego rynku akcji. Fed wciąż jest czujny w kontekście ryzyk inflacyjnych, twierdząc jednocześnie, że obecne stanowisko polityki pieniężnej może być wystarczające, by z czasem sprowadzić inflację do celu 2%. Nie są to jednak nowe zwroty.
Podczas swojego wystąpienia, Powell podkreślał siłę aktywności gospodarczej, która w trzecim kwartale kształtowała się wyraźnie powyżej oczekiwań. Jednocześnie odnotował wciąż „ciasny” rynek pracy i lekkie oznaki ochładzania się wzrostu płac nominalnych. Podejście Fed nie zmienia się, a kolejne decyzje będą podejmowane z posiedzenia na posiedzenie (kontynuacja odejścia od forward guidance). Jedno z bardziej interesujących jego stwierdzeń dotyczyło obserwowanego ostatnio wzrostu długoterminowych stóp procentowych, który to ruch zacieśnił warunki finansowe. Powell odparł jednak, że ruch taki musi być trwały, aby faktycznie miał przełożenie na stanowisko polityki pieniężnej. Innymi słowy, dopiero utrzymanie się wyższych stóp procentowych może być traktowane jako ekwiwalent podwyżki krótkiej stopy.
Fed wciąż nie oczekuje recesji, a Powell oznajmił, że ryzyka dla inflacji aktualnie rozkładają się równomiernie (lekkie zmiękczenie tonu). Prezes Fed starał się podtrzymać jastrzębi wydźwięk wypowiedzi, wskazując, że wznowienie podwyżek stóp po przerwie nie jest czymś trudnym. Z drugiej strony, nie było wyraźnego odniesienia się do mediany oczekiwań członków Fed z września, która wskazywała, że do końca roku ujrzymy jeszcze jedną podwyżkę o 25pb.
Co dalej? Wiele na to wskazuje, że bez cofnięcia się rynkowych stóp procentowych, poprzeczka do jeszcze jednej podwyżki zawieszona jest wysoko. Co więcej, cofnięcie to musiałoby wynikać nie z pogorszenia danych czy niższej inflacji, ale z innych czynników bardziej związanych z polityką fiskalną. Teoretycznie nie jest to niemożliwe, a wczorajsza sesja mogła być tego odzwierciedleniem (pomogła mniejsza od oczekiwań planowana podaż papierów kuponowych przez Departament Skarbu) - rentowności dłuższych papierów obniżyły się, zaś ceny akcji wzrosły. Rynek dostrzega obecnie ok. 25% szans na podwyżkę w przyszłym miesiącu, co naszym zdaniem jest odpowiednią wartością. Jeśli wzrost zwolni, a takie są pierwsze wskazania modelu Atlanta Fed, jej dostarczenie będzie zależne od zarządzania oczekiwaniami odnośnie do przyszłej ścieżki stóp.
Polska: Inflacja obniżyła się do 6,5% r/r
Przypominamy nasz wtorkowy komentarz po wstępnych danych GUS o inflacji. Można go znaleźć w linku poniżej:
To jest już jej ostatni taniec
Dezinflacji oczywiście. Według szybkiego szacunku GUS inflacja w październiku obniżyła się do 6,5% r/r spadając z 8,2% miesiąc wcześniej. Spadek przekroczył oczekiwania rynkowe (6,6%) i naszą prognozę (6,7%). Sporo jest w nim jednak smaczków. Na szczeście RPP raczej nie ...
Czytaj więcej
Garść newsów makroekonomicznych
∙ MF: Stan środków na rachunkach budżetowych na koniec października wynosi ok. 113 mld zł - poinformował w komunikacie wiceminister finansów Sebastian Skuza. Na koniec września, stan środków na rachunkach budżetowych wynosił 118,5 mld zł. (PAP Biznes)
∙ Kotecki (RPP): "W listopadzie powinno się wstrzymać z decyzjami w sprawie stóp" - powiedział w telewizji BIZNES24 członek RPP. "Nie wiemy, jaki będzie wpływ manipulacji cenami paliw. Nie wiemy co z tarczami antyinflacyjnymi oraz mrożeniem cen prądu i wreszcie ciągle nie wiemy, jaki będzie kształt finansów publicznych. Mając tyle niewiadomych, trudno się zdecydować na jednoznaczny ruch. Moja rekomendacja jest taka, że należy się wstrzymać dopóki nie poznamy odpowiedzi na te pytania" - powiedział. (PAP Biznes)
∙ MF: "Stopień prefinansowania przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych brutto, wynikający z przedterminowych odkupów obligacji przeprowadzonych na przetargach zamiany, wynosi ok. 5 proc." - poinformował wiceminister S. Skuza. "Do końca października tegoroczne potrzeby pożyczkowe brutto budżetu państwa wg znowelizowanej ustawy budżetowej zostały już w pełni sfinansowane" - dodał. (PAP Biznes)
∙ Strefa euro: Inflacja (HICP) obniżyła się z 4,3% r/r przed miesiącem do 2,9% r/r w październiku (wstępny odczyt). Konsensus oczekiwał 3,1% r/r. Zdecydowanie mniejsze spadki odnotowano w przypadku inflacji bazowej (z 4,5% do 4,2% r/r).
∙ Strefa euro: PKB w III kwartale spadł o 0,1% kw/kw. Oczekiwano 0,0% kw/kw.
∙ USA: Spory spadek wskaźnika ISM w przemyśle. Odnotowano 46,7 pkt. przy 49 pkt. poprzednio (49 pkt. wynosił też konsensus oczekiwań). Obniżył się popyt, w szczególności popyt krajowy, co obrazuje spadek indeksu nowych zamówień o 3,7 pkt. Indeks nowych zamówień zagranicznych, choć wciąż pozostawał poniżej 50 pkt., nieco się poprawił. Najmocniejsze spadki odnotowano w przypadku indeksu zatrudnienia (o 4,4 pkt.), ale to raczej korekta po sporym wrześniowym wzroście.
Wiele optymizmu nie ma też w komentarzach do indeksu: