Wtorkowa sesja została zdominowana przez wypowiedzi najróżniejszych osobistości sugerujących nadchodzące obniżki stóp procentowych w USA. Jednym z nich był członek Fed Waller, który zasiał nadzieję na pierwsze cięcie stóp już wiosną. Słowa te wsparły wczoraj wrosty na rynku obligacji skarbowych, czego odzwierciedleniem powinno być dzisiejsze zachowanie rynków w Europie. My z kolei poświęciliśmy kilka słów temu, co dzieje się aktualnie w szeregach OPEC+.
Co nas dzisiaj czeka?
Dziś pierwsze dane inflacyjne z Europy. Na początek, jak zawsze Hiszpania i Niemcy. Ponadto, w UE opublikowane zostaną wskaźniki koniunktury opracowywane przez KE, czyli ESI.
Zaplanowano też publikację drugiego odczytu PKB w USA (pierwszy odczyt wskazał na 4,9% SAAR) oraz Beżowej Księgi Fed. Do tego wystąpienia przedstawicieli banków centralnych - Bailey (BoE) i Mester (Fed).
Czy OPEC+ wywoła dezinflacyjny impuls?
OPEC+, grupa rozszerzona o kraje niebędące członkami kartelu na czele z Rosją, miała odbyć posiedzenie 26 listopada w sprawie cięć produkcji ropy naftowej. Spotkanie to zostało jednak przełożone na 30 listopada, po tym jak niektóre państwa afrykańskie wyraziły swój sprzeciw co do ustalenia limitów produkcyjnych na 2024 rok. Czy brak porozumienia między kluczowymi eksporterami surowca zagraża kształtowi obecnego porozumienia? Jeśli tak, co oznacza to dla światowej gospodarki?
Zacznijmy od ustalenia kilku faktów. OPEC+ od końcówki 2022 roku implementował ograniczenia produkcyjne w kilku krokach, których łączna wielkość wynosi aktualnie ok. 5 mln baryłek dziennie (mbpd). Jest to odpowiednikiem ok. 5% światowego popytu. Z owych 5 mbpd, 1 mbpd pochodzi z dobrowolnego cięcia produkcji ze strony lidera OPEC Arabii Saudyjskiej, a 0,3 mbpd z Rosji (limit eksportowy). Obydwa kraje jednak zobowiązały się do przestrzegania ww. ograniczeń do końca bieżącego roku. Odnośnie do pozostałych 3,7 mbpd sytuacja wygląda bardziej klarownie. Mianowicie, w czerwcu zdecydowano o przedłużeniu cięć do końca przyszłego roku.
Podsumowując, cięcia na poziomie 3,7 mbpd ze strony innych niż Rosja i Arabia Saudyjska członków OPEC+ wydają się niezagrożone, lider OPEC chce jednak wywrzeć jeszcze większą presję na pozostałych członków OPEC, by ci w większym stopniu wzięli na siebie ciężar redukcji wydobycia. Największy sprzeciw pojawił się, według doniesień medialnych, w Angoli oraz Nigerii. Pierwszy kraj proponuje mniejszy niż uzgodniony w czerwcu limit produkcyjny na 2024 rok, ale większy od tego wynikającego z szacunków samej organizacji (Angola boryka się z problemami natury podażowej). Drugi kraj z kolei chce lekkiego podniesienia limitu na przyszły rok. W układance pojawia się również Kongo, kraj także pod pręgieżem kłopotów podażowych, lecz znaczenie produkcji tamże z punktu widzenia całego kartelu nie jest tak znaczące. Wreszcie ZEA, którym w czerwcu przyznano prawo do zwiększenia produkcji od stycznia - w obecnych okolicznościach nie można wykluczyć rosnącego nacisku na ZEA, by jednak nie zwiększać wydobycia.
Co się stanie, jeśli kraje afrykańskie nie będą chciały pójść na kompromis? Z jednej strony, Arabia Saudyjska wspólnie z Rosją mogą po prostu ustąpić, co oznaczałoby delikatnie mniejsze cięcia w kolejnym roku. Innym rozwiązaniem jest wzięcie dodatkowych cięć na siebie, choć to może być mniej prawdopodobna opcja (pokazanie słabości względem słabszych członków). Pamiętajmy, że Arabia Saudyjska i tak już dołożyła wiele do ograniczenia wydobycia. Najbardziej „brutalnym” wyjściem z sytuacji może być przysłowiowe rzucenie ręcznika przez Rijad i Moskwę, a więc brak przedłużenia dobrowolnych ograniczeń na 2024 rok.
W takim scenariuszu skończylibyśmy z rosnącą produkcją (nie tylko po stronie Arabii Saudyjskiej i Rosji) w środowisku recesyjnym (możliwe hamowanie aktywności gospodarczej w USA, kontynuacja słabości w Chinach i strefie euro – przynajmniej w pierwszej połowie kolejnego roku). Nie trudno byłoby sobie wyobrazić wyraźny spadek cen ropy poniżej tegorocznych minimów w okolicy 70 USD. Dla świata byłby to wyraźny sygnał dezinflacyjny, a to prawdopodobnie przyspieszyłoby obniżki stóp procentowych po obydwu stronach Atlantyku. Póki co, pozostaje jednak czekać na czwartkową (a może i późniejszą) decyzję.
Garść newsów makroekonomicznych
∙ Polska: Grupa posłów KO i Polska 2050-TD złożyła w Sejmie projekt ustawy zakładającej zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gosp. domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 r.. Zakładane jest utrzymanie proporcjonalnych obecnych limitów zużycia i utrzymanie grup objętych ochroną.
Środki przeznaczone na finansowanie wsparcia odbiorców uprawnionych wynikającego ze wskazanych wyżej przepisów będą pochodziły z Funduszu COVID-19, który będzie zasilany z gazowej składki na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny za 2022 r. oraz innymi środkami w sposób przewidziany stosownymi przepisami. Przewidywane finansowanie wsparcia odbiorców z Funduszu COVID-19 określono na kwotę 16,5 mld zł (PAPbiznes).
Projekt ustawy pod linkiem.
∙ MF: Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje OK1025, WZ1128, WS0429, DS1033 oraz WS0447 za łącznie 9,0 mld zł, przy popycie 13,5 mld zł - podał resort w komunikacie.
∙ Polska: W ramach programu "Pierwsze Mieszkanie" podpisano 40 801 umów, w ciągu tygodnia ich liczba wzrosła o 3 739 - poinformowała na konferencji wiceprezes ZBP Agnieszka Wachnicka.
Według stanu na 23 listopada liczba wniosków wyniosła 69 326 i wzrosła w ciągu tygodnia o 2 877. Wartość zawartych umów wynosi 16,548 mld zł. Średnia kwota kredytu wynosi 405,5 tys. zł. "Prognoza dopłat, która została opracowana na podstawie zawartych umów to 745 mln zł. Budżet tego programu na 2023 roku i na 2024 roku wynosi 941 mln zł i przewidywano, że zostanie zawartych w tym i kolejnym roku łącznie 50 tys. umów, a w tej chwili już mamy powyżej 40 tys. więc widać, że budżet zbliża się do wyczerpania" - powiedziała Wachnicka (PAPbiznes).
∙ Polska: Zakład Ubezpieczeń Społecznych zrezygnował z 8 mld zł dotacji z budżetu państwa do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na 2023 rok - poinformowała prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. Podkreśliła, że stabilna sytuacja na rynku pracy przełożyła się na dobrą kondycję finansową FUS (PAPbiznes).
∙ Polska: Agencja S&P Global Ratings prognozuje brak zmian stóp procentowych w Polsce do końca 2024 r. przy wzroście PKB w tym okresie o 3,1% r/r.
∙ Europa: W 2022 r. luka w zatrudnieniu kobiet i mężczyzn w UE wyniosła 10,7 punktu procentowego (p.p.), czyli o 0,2 p.p. mniej niż w 2021 r. (Luka w zatrudnieniu kobiet i mężczyzn jest definiowana jako różnica między wskaźnikami zatrudnienia mężczyzn i kobiet w wieku 20-64 lat) - podał Eurostat.
∙ USA: Indeks zaufania amerykańskich konsumentów wzrósł w listopadzie do 102 pkt. z 99,1 pkt. miesiąc wcześniej, po korekcie ze 102,6 pkt..
Poza danymi poznaliśmy również wypowiedź Wallera z Fed, który zasugerował obniżkę stóp procentowych już wiosną, jeśli inflacja będzie kontynuować spadki. W podobnym tonie zabrzmiał również Bill Ackman, co przełożyło się na ruch w dół na rentownościach papierów skarbowych.