Decyzja RPP nietypowo w czwartek. Godzina decyzji to zapewne jedyne, co może niektórych zaskoczyć. Stopy procentowe bowiem powinny pozostać bez zmian, co jest szerokim konsensusem. Zanim jednak rzucimy się w wir wydarzeń z tego tygodnia warto jeszcze spojrzeć na piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy - tam lekki zawód.
Kalendarz najważniejszych wydarzeń i publikacji makroekonomicznych:
Poniedziałek, 6.05.2024
Tydzień zaczynamy od serii publikacji PMI w europejskich usługach. Po południu czeka nas kolejna seria - tym razem wystąpień przedstawicieli banków centralnych. Zaplanowane są wystąpienia: Nagela (Bundesbank), Jordana (SNB), Lagarde (EBC), Barkina (Fed) i Williamsa (Fed).
Wtorek, 7.05.2024
Australijski bank centralny (RBA) podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych (konsensus: bez zmian). Później przeniesiemy się w nieco bardziej typowe rejony, czyli do Niemiec, gdzie opublikowane zostaną zamówienia w przemyśle za marzec. Następnie uwaga przeniesie się na strefę euro, dla której opublikowana ma zostać sprzedaż detaliczna (również za marzec). Dzień zwieńczą kolejne wystąpienia przedstawicieli banków centralnych: dwa razy Nagel i raz Kashkari (Fed).
Środa, 8.05.2024
Po wtorkowych zamówieniach w niemieckim przemyśle, w środę przyjdzie czas na wynik tamtejszej produkcji przemysłowej. Do tego można zwrócić uwagę na decyzję szwedzkiego banku centralnego w sprawie stóp procentowych (konsensus: bez zmian). Po południu kolejne wystąpienia bankierów centralnych: Jefferson, Collins i Cook (wszyscy Fed).
Czwartek, 9.05.2024
Kolejny dzień z decyzją banku centralnego - tym razem to jednak bank, który interesuje nas najbardziej. Czwartek będzie dniem, w którym poznamy decyzję RPP. Nie spodziewamy się zmian stóp, ani istotniejszych zmian w retoryce.
Decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie też Bank Anglii (tu również stopy powinny pozostać bez zmian). W rozpisce wystąpień: Bailey (po decyzji BoE), de Guindos (EBC) i Daly (Fed).
Piątek, 10.05.2024
W tygodniu napakowanym wystąpieniami bankierów centralnych nie mogło zabraknąć tego najważniejszego (przynajmniej dla nas)- na 15:00 zaplanowane jest wystąpienie prezesa Glapińskiego. W Polsce uwagę przyciągać mogą też decyzje Fitch i S&P w sprawie krajowego ratingu.
Ponadto opublikowany zostanie wynik PKB z Wielkiej Brytanii za I kw., inflacja z Węgier, minutes z ostatniego posiedzenia EBC i indeks Uniwersytetu Michigan. Do listy wystąpień bankierów centralnych dopisujemy też takie nazwiska jak: Bowman, Logan, Goolsbee i Barr (wszyscy Fed).
USA: Normalizacji na rynku pracy ciąg dalszy
Wzrost zatrudnienia w kwietniu wyniósł 175 tys. i okazał się wyraźnie słabszy od mediany oczekiwań ankietowanych ekonomistów plasującej się w rejonie 240 tys. W efekcie średnia zmiana zatrudnienia za ostatnie 3 miesiące obniżyła się do 242 tys. i wydaje się, że zmierzamy w stronę normalizacji (tj. wolniejszych wzrostów). Jednocześnie dane za poprzednie 2 miesiące zostały zrewidowane lekko w dół łącznie o 22 tys.
Sama struktura zmiany zatrudnienia w minionym miesiącu pokazała słabość zarówno w przemyśle jak i usługach, ale to ten drugi sektor przykuwa znacznie więcej uwagi. W przemyśle zmiany są znacznie bardziej ... zmienne. Kwiecień przyniósł wzrost zatrudnienia tamże o 14 tys., co jest raczej jedną ze słabszych wartości w ostatnich miesięcy. W usługach natomiast doświadczyliśmy wzrostu o 161 tys., co wyraźnie kontrastuje z wynikami z ubiegłych miesięcy. Słabszą wartość (146 tys.) odnotowaliśmy w listopadzie ubiegłego roku. Wśród głównych sektorów spadek zatrudnienia o 4 tys. pojawił się w usługach profesjonalnych, a także o 8 tys. w informacji.
Wyraźne cofnięcie w dynamice zatrudnienia pojawiło się także w sektorze rządowym, gdzie wzrost wyniósł ledwie 8 tys. Dla porównania w ostatnich miesiącach wzrosty wynosiły bardzo często ponad 50 tys. Nie jest to najistotniejsza pozycja w comiesięcznym raporcie, ale tłumaczyć może poniekąd słabość na całym agregacie zatrudnienia poza sektorem rolniczym.
Z punktu widzenia polityki Fed żółtą flagę wywiesza stopa bezrobocia, która wzrosła do 3,9% wobec 3,8% miesiąc wcześniej. Konsensus nie zakładał tutaj żadnych zmian. Jednocześnie stopa aktywności zawodowej pozostała na niezmienionym pułapie 62,7%. Na pierwszy rzut oka można traktować to jako ruch w stronę pogorszenia całościowego obrazu. Niemniej spojrzenie aptekarskie nieco zmienia punkt widzenia. Mianowicie, wzrost stopy bezrobocia wyniósł bez zaokrągleń jedynie 0,03 pkt. proc. Jednocześnie sam Fed prognozuje stopę bezrobocia w tym roku na poziomie 4%. Jednym słowem – dramatu z pewnością nie ma.
Na koniec rzut oka na płace, gdzie w kwietniu nastąpiła ich dalsza normalizacja. Miesięczna dynamika wyniosła 0,2% wobec konsensusu na 0,3%. Tożsamą wartość odnotowaliśmy w przypadku grupy wykluczającej kadrę kierowniczą. W efekcie 3-miesięczne średnie w obydwu przypadkach obniżyły się w okolicę 0,2%. Dla polityki Fed jest to niewątpliwie bardzo dobra wiadomość zwłaszcza, że spowolnienie podobnej skali widoczne było także w sekcji usługowej. Na dynamice rocznej w dalszym ciągu oscylujemy w rejonie 4%, co jest wartością zbyt wysoką dla Fed, o ile ten nie założy poprawy wzrostu produktywności pracy trwale powyżej 2%.
Kwietniowe dane traktujemy jako wpisujące się w scenariusz, w którym Fed ma możliwość dokonania obniżek stóp procentowych w drugiej połowie roku (od jesieni począwszy). Ostatecznie jednak należy pamiętać, że to napływające dane będą miały decydujące znaczenie. Jeśli po zaskoczeniu wyższą inflacją w pierwszym kwartale nadejdą kolejne, wówczas nie jest wykluczona zmiana postawy Fed i odłożenie obniżek na kolejny rok.
Piątkowe dane sprzyjały ożywieniu gry na obniżki stóp procentowych (ponownie zbliżyliśmy się do 2 obniżek w tym roku). W efekcie rentowności bazowych obligacji skarbowych powędrowały w dół, a pewnej deprecjacji uległa amerykańska waluta. Wyższa szansa na obniżki kosztu pieniądza w USA sprzyjała też tamtejszemu rynkowi kapitałowemu.
Garść newsów makroekonomicznych:
∙ Polska: PMI w przemyśle sporo poniżej zarówno naszych oczekiwań (47,3 pkt.) jak i konsensusu (48 pkt.):
∙ Polska: Na posiedzeniu 7 maja rząd zajmie się projektem ustawy MKiŚ o bonie energetycznym, a także Prawem komunikacji elektronicznej - wynika z agendy posiedzenia na stronie KPRM.
W projekcie ustawy zakłada się także przedłużenie obowiązywania mechanizmu ceny maksymalnej za energię elektryczną. Cena ta obowiązywać będzie w drugiej połowie 2024 r. i ma być ustalona na poziomie 500 zł/MWh dla odbiorców w gospodarstwach domowych, oraz na poziomie 693 zł/MWh dla jednostek samorządu terytorialnego oraz podmiotów użyteczności publicznej. Koszt ustawy ma wynieść 8,2 mld zł. (PAP Biznes)
∙ Czechy: Zgodnie z naszymi jak i konsensusowymi oczekiwaniami CNB zdecydował się na kolejne cięcie stóp o 50pb. W naszej ocenie nie będzie to ostatni taki ruch (czerwiec pewnie przyniesie podobną skalę obniżki, kolejne miesiące to dalsze obniżki, choć być może w mniejszej skali). Za takim ruchem głosowali wszyscy członkowie Zarządu CNB. Główna stopa procentowa wynosi obecnie 5,25%.
Poznaliśmy też nowe prognozy analityków czeskiego banku - widoczna poniżej wyższa ścieżka dla PRIBORu to w dużej mierze efekt dostosowania punktu startowego (CNB ciął w poprzednich miesiącach mniej niż wskazywała prognoza):
∙ USA: Spory spadek też w przypadku ISM w usługach. Odnotowano 49,4 pkt., konsensus oczekiwał 52 pkt., poprzednio 51,4 pkt. Spadek to wina głównie indeksu zatrudnienia i nowych zamówień eksportowych: