W ubiegłym miesiącu pisaliśmy o tym, że impet wzrostu PKB jakby tracił rozpęd, a ostatnie dane o sprzedaży detalicznej dopełniły tego poglądu. Bez względu na to czy tak słaby odczyt był tylko jednorazowym wypadkiem przy pracy czy nie, będą one ważyć na całym trzecim kwartale. W efekcie zrewidowaliśmy naszą prognozę spożycia prywatnego, a w konsekwencji wzrostu PKB na bieżący i przyszły rok. Zmianie uległa też antycypowana ścieżka obniżek stóp w Polsce – będzie więcej i szybciej. W tym środowisku coraz większą presję deprecjacyjną dostrzegamy na krajowej walucie.