Polska gospodarka urosła w ubiegłym roku w tempie zbliżonym do 3%, a rozpoczęty niedawno rok zapowiada wzrost zbliżony do 4%. Z jednej strony jest to dość solidny wynik, z drugiej strony nie na tyle silny, by kreować nadmierną presję inflacyjną. Biorąc pod uwagę profil krajowej inflacji wydaje się, że kryteria do obniżki stóp procentowych będą spełnione już niebawem. Niemniej obecna retoryka RPP nie implikuje rychłych obniżek kosztu pieniądza. W efekcie oczekujemy, że za początkiem cyklu przyjdzie nam poczekać do czwartego kwartału. W tym środowisku spodziewamy się tylko stopniowej deprecjacji złotego.