Stany Zjednoczone i strefa euro odbiły się od dna. Tempo ożywienia traci impet, odzwierciedlając wygaszanie skutków pakietów fiskalnych i presję z dotychczasowego rozluźnienia rynków pracy. W Polsce spadek PKB w drugim kwartale był mniejszy niż oczekiwano, ale nie zaskoczyła nas skala hamowania, lecz kompozycja. Skłoniło nas to do rewizji prognoz (link). Krajowa gospodarka odbiła się od covidowego dołka, co widać m.in. w danych z transakacji kartami, czy zużycia energii. Dalsze szybkie ożywienie będzie jednak utrudnione, a druga połowa roku nie przyniesie dodatnich dynamik PKB. Tymczasem inflacja powoli zawraca - sierpień w końcu przyniósł spowolnienie inflacji bazowej. M.in. o tym w najnowszej edycji comiesięcznego raportu.