Naciekawsza będzie dziś publikacja podaży pieniądza M3, a właściwie jej szczegóły. Odbędzie się również konferencja PMM, na której ogłoszone zostaną nowe obostrzenia związane z walką z koronawirusem w Polsce. W Czechach od dziś obowiązuje (niemal) lockdown. Wrześniowa sprzedaż detaliczna to w obecnych warunkach już niemal historia gospodarcza.
Jak co czwartek, opublikowana zostanie też tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA (oczekiwany wzrost). Z USA poznamy również indeks wskaźników wyprzedzających Conference Board (oczekiwane osłabienie) oraz ilość sprzedanych domów na rynku wtórnym. Beżowa Księga (czyli obraz koniunktury malowany komentarzami regionalnych oddziałów Fed) przedstawia póki co całkiem niezły obraz amerykańskiej gospodarki.
Od dziś lockdown w Czechach.
Nowe obostrzenia, które niemal przybrały formę wiosennego lockdownu zaczną obowiązywać od czwartku i będą obowiązywać co najmniej do 3 listopada. Czeski minister zdrowia Roman Prymula powiedział, że czeski system opieki zdrowotnej mimo ogromnego wzrostu liczby łóżek wkrótce osiągnie granice swoich możliwości. A brak natychmiastowych działań doprowadzi do braku łóżek i personelu już w listopadzie. W kraju liczącym 10,6 mln ludzi obecnie jest ponad 100 tys. aktywnych przypadków a wczoraj odnotowano rekord nowych zakażeń - niemal 15 tys.
Nowe obostrzenia obejmują zakaz przemieszczania się (za wyjątkiem m.in. wyjazdów do pracy i służbowych, wyjazdów rodzinnych, zakupów artykułów pierwszej potrzeby czy wyjazdów do placówek medycznych.) W miejscach publicznych spotykać się mogę maksymalnie 2 osoby niebędące domownikami. A wesela i pogrzeby zostały ograniczone do 10 osób. Zakazane będą poza nielicznymi wyjątkami sprzedaż detaliczna oraz sprzedaż i świadczenie usług w placówkach handlowych. Wyjątki obejmują np. sprzedaż żywności, paliwa, artykułów drogeryjnych, tytoniu i czasopism. Otwarte natomiast będą warsztaty samochodowe, pralnie chemiczne, apteki, usługi pogrzebowe i kwiaciarnie. Ograniczona do minimum została działalność administracji publicznej. Godziny urzędowania będą ograniczone do pięciu godzin dziennie, dwa dni w tygodniu.
Lockdown i krzywa zakażeń wskazują, że czeski bank centralny (CNB) wróci zapewne do luzowania polityki pieniężnej, bo realizuje się właśnie wariant pesymistyczny projekcji. Wśród możliwości jest ścięcie stóp w okolice zera (0,00 - 0,05%) i odpalenie QE (był to jeden z niewielu banków, który do tej pory tego nie robił) w celu utrzymania niskich kosztów długu publicznego w związku z koniecznością wsparcia gospodarki.
Dziś zostaną ogłoszone nowe obostrzenia w związku z epidemią w Polsce. Prawdopodobnie (za rekomendacją premiera M. Morawieckiego) będzie to wprowadzenie czerwonej strefy w całej Polsce oraz wprowadzenie zdalnego lub hybrydowego nauczania w starszych klasach szkół podstawowych. Prawdopodobnie nie jest to jeszcze koniec wprowadzanych restrykcji. Porównanie wiosennych obostrzeń z obecnymi w Polsce można śledzić na w naszych wpisach.
Beżowa Księga Fed
Wg nowego raportu Fed aktywność gospodarcza nadal rośnie, ale w wolniejszym tempie. Dużo lepiej radzi sobie przemysł. Siłą napędową gospodarki pozostaje rynek nieruchomości mieszkaniowych, gdzie obserwowany jest wzrost popytu na kredyt hipoteczny. Po stronie sektorów obsługujących bezpośrednio konsumentów widać sporo obaw o spowolnienie popytu z uwagi na rozpoczynający się sezon zimowy i konieczność przeniesienia aktywności w cztery ściany. Co ciekawe, przy stabilnym popycie na auta wciąż brakuje podaży (to w 100% wyjaśnia mechanizm podnoszenia cen samochodów używanych).
Zmienia się rynek pracy i jego stan zależy silnie od sektora. W niektórych popyt na pracę pozostaje silny i występują nawet braki pracowników. W innych coraz łatwiej zapełnić wakaty. Firmy zaczynają stosować coraz bardziej elastyczne kontrakty z uwagi na coraz bardziej skomplikowaną sytuację osobistą pracowników (nieoczekiwane kwarantanny czy konieczność organizowania opieki nad dzieckiem).
Jak dotąd koszty rosną szybciej niże ceny, ale część firm jednak jest w stanie przerzucać je na konsumentów. Szybko rosną ceny żywności, urządzeń AGD i samochodów. Firmy nadal rejestrują dodatkowy koszty epidemiczne: środki ochrony osobistej, środki czystości (odkażalniki), testy na wirusa, oprogramowanie i sprzęt konieczne do pracy zdalnej.
Stan gospodarki amerykańskiej wydaje się lepszy niż strefy euro. Bliższy jest też kolejny pakiet fiskalny. Wczoraj wieczorem pojawiły się sygnały, że demokraci z izby reprezentantów są już w zasadzie o krok od porozumienia z białym domem i do rozwiązania pozostają drobne kwestie. Tak czy inaczej, wszelka legislacja napotka prawdopodobnie opór w senacie. Z punktu widzenia gospodarki – i okazuje się, że nasz pogląd wcale nie jest już odosobniony (patrz komentarze Evansa z Fed) – szybkie wprowadzenie kolejnego pakietu fiskalnego nie ma aż tak dużego znaczenia. Inwestorzy raczej też nie traktują daty wprowadzenia pakietu fiskalnego jako zero-jedynkowego wyznacznika dalszych losów gospodarki. Bo pakiet będzie, co widać zresztą w zbliżeniu stanowisk stron: teraz lub po wyborach (skłaniamy się raczej ku temu drugiemu terminowi).
Wrześniowa sprzedaż niezła, ale przed nami dużo gorsze odczyty
We wrześniowym odczycie zaskoczyły dobre wyniki sprzedaży samochodów (+4,9% r/r) oraz przede wszystkim sprzedaż żywności (+1,6% r/r). Sprzedaż jednak już we wrześniu zwalniała i należy oczekiwać pogłębienia tej tendencji w obliczu wprowadzonych w październiku obostrzeń. Ucierpi też konsumpcja prywatna, gdyż po raz kolejny w większym stopniu na obostrzeniach ucierpią prawdopodobnie usługi rynkowe. Więcej w komentarzu.
Słodko-gorzkie dane o sprzedaży detalicznej
Dane okazały się lepsze niż myśleliśmy. Sprzedaż jednak już we wrześniu zwalniała i należy oczekiwać pogłębienia tej tendencji. Na szczęście do prognozowania skali spadków podobnych do tych wiosennych jeszcze daleko. Należy jednak pamiętać, że tym razem spadki aktywności...
Czytaj więcej