Pomimo faktu, że na piątkową decyzję RPP trzeba było czekać rekordowo długo (poznaliśmy ją dopiero o 15.35), to sama decyzja nie przyniosła większych niespodzianek. Stopy pozostały niezmienione i najprawdopodobniej takie pozostaną też na najbliższych posiedzeniach. Najprawdopodbniej, bo widmo potencjalnej obniżki nie zniknęło. Jednak naszym zdaniem dopiero ścisły lockdown mógłby skłonić Radę do ponownego rozważenia cięcia stóp.
Komunikat nie przyniósł większych zaskoczeń. Bez zmian pozostało zdanie dot. prowadzenia operacji skupu obligacji. Zasadniczo nie zmieniło się też odniesienie do kursu walutowego - tu RPP wciąż wolałaby widzieć deprecjację złotego. To na tych 2 działaniach (skup aktywów i słabszy złoty) naszym zdaniem wciąż będzie skupiać się polityka pieniężna.
Samych zmian w komunikacie jest dużo, w porównaniu z poprzednim miesiącem, ale dotyczą one bardziej zarysowania zmieniającej się sytuacji pandemicznej i gospodarczej, niż ewentualnego komunikowania dalszych ruchów. Odnotowano silny wzrost zakażeń na COVID-19 oraz zaostrzenie restrykcji epidemicznych w wielu krajach. RPP zwróciła uwagę, że wzrosła niepewność dot. rozwoju pandemii i globalnej koniunktury. Zaznaczono, że wprowadzone w kraju restrykcje przyczynią się do osłabienia koniunktury, zwłaszcza w usługach i handlu. Spadki aktywności, zdaniem Rady, będą ograniczane m.in. przez dokonane poluzowanie polityki pieniężnej NBP. W naszej ocenie Rada postrzega dotychczasowe działania, w kwestii obniżek stóp procentowych, jako wystarczające (przynajmniej przy obecnym poziomie restrykcji).
W komunikacie zamieszczono nowe projekcje analityków NBP. Te również nie są "obniżkowe" (przynajmniej w kwestii inflacji). Podwyższono prognozowaną ścieżkę inflacji - zgodnie z projekcją w 2021 i 2022 roku powinna pozostawać w celu NBP (środki przedziałów to odpowiednio 2,5% i 2,6%). Podwyższono prognozę PKB na 2020 rok, co jest najprawdopodobniej zasługą drugiego i trzeciego kwartału, które okazały się dużo lepsze niż prognozowali w lipcu analitycy NBP. Obniżono natomiast prognozę wzrostu na 2021 rok (to najprawdopodobniej efekt zarówno lepszego wyniku w 2020 roku jak i prognozowanego słabszego 1 kw. 2021). Więcej szczegółów poznamy we wtorek wraz z prezentacją Raportu o inflacji.
W zakresie samego spełnienia celu inflacyjnego Rada może nie czuć potrzeby dalszej stymulacji. Jednak fakt, że otoczenie gospodarcze i prognoza cechują się wysoką niepewnością, sprawiają, że nie można wykluczyć bardziej zdecydowanych ruchów RPP. Prawdopodobieństwo cięcia stóp i wejścia w terytoria ujemne naszym zdaniem pozostaje niskie, ale wciąż nie jest ono zerowe. Zaostrzenie krajowych restrykcji, które wyraźnie odbiłyby się na szacunkach aktywności gospodarczej w 4 kw., mogą skłonić Radę do zmiany zdania.