Październik przyniósł spadki sprzedaży detalicznej - sprzedaż w cenach stałych była niższa o 2,3% w porównaniu z październikiem zeszłego roku. Niski odczyt to w naszej ocenie efekt samoograniczania się konsumentów. To jednak dopiero przedsmak tego co zobaczymy w listopadzie - wydatki kartowe sugerują, że roczna dynamika sprzedaży może odnotować dwucyfrowe spadki (choć nie tak znaczące jak na wiosnę).
Wynik sprzedaży jest negatywnym zaskoczeniem w porównaniu do oczekiwań konsensusu (-0,7% r/r). My natomiast byliśmy zbyt pesymistyczni w ocenie październikowej sprzedaży (szacowaliśmy -4,5% r/r). Odsezonowana sprzedaż detaliczna jest o 4,1% niżej niż przed pandemią (porównanie do lutego 2020).
Źródło danych: GUS
Główne źródło spadków sprzedaży to w naszej ocenie ograniczenie aktywności konsumentów związane z pandemią. Choć bezpośrednio same ograniczenia w małym stopniu dotykały sprzedaży, to konsumenci zostawali w domach i ograniczali zakupy. Wpływ mogły mieć też restrykcje wprowadzane na 1 listopada - zamknięcie cmentarzy znacząco obniżyło popyt w ostatnich 2 dniach miesiąca (dodatkowo niepewność, która poprzedzała wprowadzenie ograniczeń, mogła skutkować pozostawieniem zakupów na ostatnią chwilę a te nie zrealizowały się). Spadki w ujęciu miesięcznym odnotowano w kategorii odzież i obuwie - to rzadkość jak na październik. Wpływ mogło mieć wspomniane samoograniczanie (niechęć do wyjścia do dużych skupisk - galerii handlowych) i zmiana potrzeb konsumentów wynikła z pandemii (częstsze siedzenie w domu, mniejsze parcie na wymianę garderoby). Za argumentem samoograniczania się konsumentów przemawiają też statystyki dot. sprzedaży przez internet - udział internetowej sprzedaży w sprzedaży ogółem znów wzrósł; tym razem z 6,8% do 7,3%.
Wewnętrzne dane dot. płatności kartą. Indeks średnia dzienna dla stycznia danego roku = 100, średnia 7-dniowa. Dane do 16 listopada.
Listopadowe dane warunkuje głównie jedno wydarzenie - zamknięcie galerii handlowych. Wprowadzone restrykcje, które obowiązują przez większość miesiąca, bezpośrednio odbiją się na sprzedaży w kategoriach odzież i obuwie, czy meble, rtv i agd. Widzimy to już w danych dot. wydatków kartowych konsumentów (przedstawione powyżej dane dotyczą połowy miesiąca). Sprzedaż detaliczna może więc odnotować dwucyfrowe spadki r/r. Jednocześnie nie spodziewamy się takich spadków sprzedaży jak na wiosnę - samoograniczenie się konsumentów ma jednak mniejszą skalę niż w kwietniu (częściej dokonywane są zakupy), nie odnotujemy też takich spadków w przypadku sektorów nie objętych restrykcjami (np. sprzedaż pojazdów samochodowych). Pewne są natomiast wzrosty udziały sprzedaży przez internet, ale nie zrekompensują one spadków stacjonarnych wydatków.