Co zrobi Fed?

Uwaga skupi się dziś głównie na decyzji FOMC. Nie spodziewamy się zmian stóp procentowych, ale będzie to ważne posiedzenie. Po pierwsze, zobaczymy nowe projekcje, które z uwagi na szczepionkę mogą być bardziej optymistyczne względem 2021 roku. W 2023 roku pojawi się prawdopodobnie nieco więcej prognoz z wyższymi stopami procentowymi, ale scenariusz bazowy (mediana) pokaże brak podwyżek.

Główne wyzwanie komunikacyjne FOMC dotyczy kwestii forward guidance w zakresie zakupów aktywów. Naszym zdaniem scenariuszem bazowym jest wprowadzenie do komunikatu informacji o połączeniu tempa zakupów aktywów ze stanem gospodarki. Kwestia zwiększenia QE lub zmiany jego kompozycji (przesunięcie w kierunku dłuższych zakupów) nie jest naszym zdaniem już tak pewna, choć okoliczności (nadal brak pakietu fiskalnego, wzrost zakażeń, zwiększająca się liczba restrykcji epidemicznych) sprzyjałyby pozytywnej reakcji rynkowej na pozytywne zaskoczenie.

Ponadto, opublikowane zostaną wstępne PMI w Europie i Stanach. Powinny one pozostawać na podobnych poziomach co przed miesiącem, co oznacza pogorszone nastroje w usługach i relatywny optymizm w przemyśle. Poznamy też dane o amerykańskiej sprzedaży detalicznej w listopadzie - oczekiwany jest lekki spadek m/m (-0,1% m/m przy 0,3% m/m miesiąc wcześniej), co można wiązać z pierwszymi restrykcjami w 2. fali pandemii.

Odczyt inflacji za listopad na poziomie 3,0% nie przyniósł niespodzianki. Zaskoczyła jednak inflacja bazowa, którą szacujemy na 4,3% (dziś potwierdzenie). Obstawiamy, że w przyszłym roku inflacja obniży się do 2,6% (ryzyko w górę). To jednak już wysoki poziom jak na początek wzrostowej fali koniunktury i ryzyko przestrzelenia celu inflacyjnego w 2022 roku jest wysokie.

Kwestia uchwalenia nowego pakietu fiskalnego w Stanach wciąż jest sprawą otwartą. Pojawiające się kompromisowe propozycje powinny ułatwić znalezienie porozumienia w Kongresie. Obecnie na stole leży podzielenie proponowanego pakietu fiskalnego na 2 części warte 748 mld 160 mld dolarów. W pierwszej części uwzględniono te propozycje, które mogą znaleźć szersze poparcie zarówno Republikanów jak i Demokratów. Uwzględniono w niej np. programy dla bezrobotnych, pożyczki dla małych firm, czy finansowanie dystrybucji szczepionki (link do szczegółów propozycji). Druga to kwestie potencjalnie bardziej sporne - np. wsparcie dla władz lokalnych (link do szczegółów propozycji). 

Proponowane pakiety mają głównie rozwiązać kwestię wygasających świadczeń dla bezrobotnych. Nie ma w nich dyskutowanego wsparcia dla szerokich grup obywateli (np. bezpośredni czek na 1200$, jak na wiosnę), choć kwestia ta wciąż przewija się w dyskusjach i może wrócić w kolejnych, styczniowych negocjacjach. Terminy gonią, proponowane pakiety powinny zostać uchwalone przed świętami, a podział na 2 części zwiększa szansę na uchwalenie przynajmniej części z proponowanego wsparcia. 

Produkcja przemysłowa w USA wzrosła w listopadzie o 0,4%. Po ścieżce gwałtownego nadrabiania strat po wiosennych wyłączeniach nie jest to spektakularny wynik, jednak sporo z odczytu odejmuje produkcja i dystrybucja mediów (-4,3% m/m; ciepłe przedzimie). Samo przetwórstwo przemysłowe rośnie wciąż o bardzo solidne 0,8%, co plasuje się co najmniej w normie dynamik charakterystycznych dla nadrabiania po recesji. Do nadrobienia pozostało jeszcze całkiem sporo, bo zarówno produkcja jak i przetwórstwo znajdują się na rocznych minusach.

Jak wygląda sam proces nadrabiania? Najlepiej rzucić okiem na indeksy. W przypadku przetwórstwa przemysłowego do poziomów z lutego brakuje 3,5%, dla górnictwa 12,8%, dla wytwarzania i dystrybucji mediów 2,3%. W przekroju produktowym produkcja dóbr konsumpcyjnych znajduje się 1,8% poniżej lutego, dóbr kapitałowych (business equipment) 5,1% zaś dóbr pośrednich (do użycia poza przemysłem) 6,6%. 

Przemysł (w ujęciu globalnym) znajduje się obecnie nadal na etapie nadrabiania po wiosennych wyłączeniach. Nowe restrykcje dotkną popyt finalny na dobra w niewielkim stopniu, stąd też nie spodziewamy się widocznej reakcji przemysłu. Statystyki dotyczące produkcji dóbr kapitałowych i pośrednich sugerują, że stabilizacja wzrostu PKB i poprawa perspektyw gospodarczych, a także powrót do życia coraz to nowych sektorów gospodarki wraz ze znoszeniem restrykcji i nabywaniem odporności populacji sugerują, że samo przetwórstwo przemysłowe - nawet bez zakładania agresywnej odbudowy zapasów - ma jeszcze zapewne spory zapas mocy do wzrostu.