Wczorajsze posiedzenie FOMC nie przyniosło zmian. Dziś poznamy pierwszy odczyt amerykańskiego PKB za 4. kw. W tle toczy się spór AstraZeneca z UE o szczepionki. Wczorajsze spotkanie skończyło się bez żadnych ustaleń, w szczególności na razie o przekierowaniu części dostaw z rynku brytyjskiego na europejski nie ma mowy.
Według oczekiwań rynkowych amerykański PKB wzrośnie w 4. kw. o 4,4% w ujęciu annualizowanym (SAAR). Ponadto opublikowane zostaną dziś dane o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych (konsensus oczekuje podobnych statystyk, co tydzień temu) i sprzedaży nowych domów (oczekiwana lekka poprawa w stosunku do grudnia).
W Europie uwaga skupi się na wstępnych odczytach inflacji w Niemczech za grudzień (oczekiwany HICP +0,5% r/r, przy -0,7% r/r miesiąc wcześniej). Wszystko to przez zakończenie przejściowej obniżki VAT.
Fed: póki co pedał stymulacji dociśnięty do podłogi
Wczorajsze posiedzenie Fed nie było ekscytujące. W komunikacie Fed odnotował, że ożywienie gospodarcze nieco osłabło (moderated), natomiast jednocześnie zbiegło się to ze wskazaniem, że to sektory dotknięte przez pandemię są źródłem słabości gospodarki. Stąd już oczywiście blisko do stwierdzenia, że dalsze losy gospodarki zależą od rozprzestrzeniania się wirusa i szczepień. Tę retorykę znaliśmy już wcześniej.
W czasie konferencji pojawiły się zapewnienia, które już wcześniej w ten czy inny sposób znajdowały ujście we wcześniejszych komentarzach Powella i Claridy. W szczególności szef Fed zapewnił, że wszelkie dyskusje o zmniejszeniu stymulacji są przedwczesne. Dodatkowo obiecał, że jeśli dojdzie do zmniejszenia zakupu aktywów, to zostanie to zakomunikowane z dużym wyprzedzeniem. Oczywiście nie chodzi tu o podanie daty z odpowiednim wyprzedzeniem, lecz powolną i przewidywalną ewolucję retoryki samego Fed oraz wypowiadających się głosujących członków FOMC, która pozwoli stwierdzić, że to wydarzenie jest już blisko. Warto dodać, że pojawiły się jeszcze trzy elementy, które należy odczytywać raczej gołębio. Po pierwsze, cel maksymalnego zatrudnienia Fed jest rozumiany bardzo szeroko (broad and inclusive) i dotyczy prawdopodobnie także poszczególnych, wrażliwych grup z rynku pracy. Po drugie, Powell zawczasu przestrzegł, że Fed nie potraktuje przejściowego wzrostu inflacji po otwarciu gospodarki jako realizacji celu. Póki co w FOMC panuje raczej zgoda, że nadchodzący wzrost inflacji będzie przejściowy. Po trzecie wreszcie, raczej nie łatwo będzie skłonić Fed do wcześniejszego zacieśnienia polityki pieniężnej z uwagi na kwestie związane ze stabilnością finansową. Poprzeczka do tego działania zawieszona jest wysoko.
W najbliższym czasie nie dojdzie do zmiany retoryki Fed. Będzie to szachować szybki wzrost rynkowych stóp procentowych. Można jednak śmiało zakładać, że gdy ryzyka dla ożywienia przeminą w ciągu kilku miesięcy (co prawdopodobnie zbiegnie się też z wyższą inflacją), Fed nie będzie już tak pieczołowicie bronił luźnych warunków finansowania. Uważamy, że amerykańska gospodarka ma potencjał do zaskoczeń in plus, co powinno w najbliższym czasie sprawiać, że jeśli w gospodarce globalnej okresowo zawiązywać będzie się presja na wzrost rynkowych stóp procentowych, impuls będzie pochodził właśnie z USA.
EBC w trybie "euro za mocne"
Wg wczorajszych (nieoficjalnych) doniesień Bloomberga przedstawiciele EBC uważają, że inwestorzy rynkowi nie doszacowują prawdopodobieństwa dalszych obniżek stóp w strefie euro. Ich zdaniem taka opcja wciąż nie jest wykluczona.
Doniesienia z EBC zbiegają się z ostatnimi wypowiedziami K. Knota, który wskazywał, że możliwe jest dalsze obniżenie stóp w celu utrzymania się w pobliżu celu inflacyjnego. Zwracał w tym kontekście uwagę na ostatnie umocnienie euro i podkreślał, że jeśli siła europejskiej waluty groziłaby nierealizowaniem celu to EBC ma dostępne narzędzia by temu przeciwdziałać (i dalsze obniżenie stóp jest jednym z narzędzi, choć nie jedynym).
Wypowiedzi członków EBC mają na celu powstrzymanie ostatnich wzrostów EURUSD. Należy jednak też odnotować, że retoryka związana z kursem jest ostatnio mocno niespójna. Prawdopodobnie dlatego w EBC (podobno) toczy się obecnie proces analizy dotyczący źródeł siły EUR. Wpisuje się to w naszą ostatnią rewizję prognoz EURUSD do 1,20. Więcej o perspektywach euro w prognozach dla stóp procentowych i walut:
Stopa bezrobocia wyniosła 6,2% na koniec roku
Odnotowujemy też wczorajsze dane o stopie bezrobocia. Ta zgodnie z oczekiwaniami wyniosła 6,2%.
Wczorajszy Biuletyn Statystyczny GUS przyniósł też potwierdzenie naszej opinii dot. źródeł poprawy przeciętnego zatrudnienia w grudniu: