Wstępne dane GUS wskazały, że PKB w 2020 roku spadł o 2,8%. Jakkolwiek to najgroszy wynik w historii szeregu czasowego, wynik jest dużo lepszy niż oczekiwano na początku epidemii. Nie zmieniamy zdania, że w 2021 roku PKB wzrośnie o 3,8%.
Spożycie ogółem obniżyło się o 1,5%, z czego spożycie indywidualne o 3%. Można szacować, że spożycie publiczne wzrosło o około 5% i przyspieszyło pod koniec roku. Inwestycje w całym roku obniżyły się o 8,4%, co sugeruje, że wynik końca roku (w ujęciu r/r) był gorszy niż w III kwartale i to mimo lepszych wyników produkcji budowlano-montażowej oraz poprawy produkcji dóbr kapitałowych. Oznaczałoby to, że po wyjątkowo dobrym starcie inwestycji w III kwartale nadal poruszają się one jedną z niższych, historycznych ścieżek.
Skala wpływu eksportu netto na wzrost wyniosła +0,8% w całym roku, co wydaje nam się zagadkowo niskim wynikiem, zważywszy na świetne wyniki handlu w ostatnim kwartale roku. Jest wysoce prawdopodobne, że dane publikowane pod koniec miesiąca będą wyższe. Z kolei zmiany zapasów są zaskoczeniem in plus. Oznacza to, że ich odbudowa rozpoczęła się wcześniej niż myśleliśmy (rewersem tego stwierdzenia jest także zmniejszenie dopalania z tej kategorii w drugiej połowie 2021 roku).
Z uwagi na powyższe obstawiamy, że PKB w IV kwartale spadł o 2,8% r/r. To nieco wyższy szacunek niż ten, który można "zważyć" z danych rocznych.
Dane źródłowe można obejrzeć tutaj: