Wczorajsze posiedzenie RPP nie przyniosło żadnych zmian w krajowej polityce pieniężnej. Dziś czekamy na decyzję Narodowego Banku Czech - również nie oczekujemy fajerwerków, ale projekcja będzie miała bardzo istotne znaczenie dla perspektyw zacieśnienia polityki pieniężnej.
Czeski bank centralny nie zmieni dziś stóp procentowych - uwaga skupiać się będzie głównie na sygnałach dot. dalszych kroków banku. Dotychczasowa prognoza analityków CNB wskazywała na możliwość rozpoczęcia podwyżek już w tym roku. Scenariusz zakładany w listopadowych prognozach jest mało prawdopodobny (zakładał pierwsze podwyżki już w 2. kwartale), na ostrzu noża jest jednak rozpoczęcie normalizacji stóp z końcem roku (ostatni dobry odczyt PKB dodał argumentów za tym ruchem). Dziś powinniśmy poznać nową prognozę CNB, dostosowaną do ostatnich zmian podatkowych i jesienno-zimowych restrykcji.
W świecie publikacji danych makro zwrócimy uwagę na sprzedaż detaliczną w strefie euro za grudzień i dane ze Stanów (cotygodniowe dane o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych, grudniowe dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku i zamówieniach w przemyśle).
Z RPP powiało nudą
RPP nie zmieniła wczoraj ani stóp procentowych, ani retoryki. Brak zmian stóp procentowych to też naszym zdaniem najbardziej prawdopodobny scenariusz na najbliższe posiedzenia. Stopy pozostaną na obecnym poziomie przez długi czas, a normalizacja może rozpocząć się pod koniec 2022 roku.
Również komunikat po posiedzeniu Rady zmienił się w niewielkim stopniu. Rada odnotowała gorsze nastroje rynkowe wynikające ze wzrostu obaw o brak możliwości szybkiego zahamowania pandemii mimo rozpoczęcia procesu szczepień. Co ciekawe jednak, wspomniane gorsze nastroje poprawiły warunki finansowania w Polsce z uwagi na utrzymanie niskich stóp i czasowe wyłączenie presji aprecjacyjnej na złotego. (W polskich warunkach giełda nie stanowi o tak silnym efekcie majątkowym jak w USA i z tego tytułu można zakładać, że w obecnych warunkach większość rynkowych zawirowań wspiera dodatkowo krajową, luźną politykę pieniężną). Do zestawu omawianych danych doszedł ostatni odczyt PKB. Bez żadnych zmian pozostały ostatnie akapity (w tym ostatnio dodany fragment o możliwości stosowania interwencji walutowych).
Jak pisaliśmy wczoraj, dopiero drastyczne tąpnięcie koniunktury (wynikające np. z pogorszenia sytuacji pandemicznej) mogłoby skłonić RPP do zmiany zdania i zastanowienia się nad dalszymi obniżkami. Nie jest to jednak nasz scenariusz bazowy. Ryzykiem dla naszej prognozy stabilnych stóp jest dalsze umocnienie złotego, które mogłoby być argumentem za cięciem stóp dla niektórych członków RPP. Nie spodziewamy się jednak aż tak silnej aprecjacji złotego. Co więcej, nie można też wykluczyć, że poglądy RPP na optymalny kurs walutowy ewoluują zgodnie ze stanem gospodarki. Obstawialiśmy do tej pory, że w drugiej połowie roku zainteresowanie RPP kursem walutowym może zniknąć z uwagi właśnie na powrót gospodarki na ścieżkę wzrostu. Być może zmiana nastrojów względem kursu nastąpi wcześniej (albo już nastąpiła?). Nasze subiektywnie postrzegane ryzyko obniżki stóp procentowych systematycznie się obniża.
Więcej o szczegółach wczorajszej decyzji dowiemy się w trakcie jutrzejszej konferencji prezesa NBP. Szerszą argumentację dot. naszej prognozy stóp procentowych w kraju można znaleźć w linku poniżej