Leniwy początek, emocjonująca końcówka tygodnia

W kalendarzu publikacji pustki.

Podobnie jak dzień wcześniej. Najciekawsze publikacje to PPI w Niemczech i Czechach, czyli 3. liga danych.

Po leniwym początku tygodnia środa pełna będzie krajowych publikacji. Poznamy odczyty produkcji, PPI, przeciętnego zatrudnienia i przeciętnego wynagrodzenia za marzec.

Prognozujemy wzrost produkcji o 12,5% r/r (konsensus to 11,6% r/r). Za wysoką prognozą przemawia silna baza statystyczna i dodatek jednego dnia roboczego. Wyraźnie przyspieszy też PPI. Nasza prognoza to 4% r/r (konsensus wynosi 3,4% r/r, a dane za luty wskazywały 2% r/r). To efekt bazy statystycznej i bieżącego przyspieszenia cen (także w ujęciu bazowym).

Dynamika przeciętnego zatrudnienia wyniesie -1,2% r/r (tu jesteśmy zgodni z konsensusem). Marzec jeszcze nie był miesiącem, w którym mogłyby się ujawnić pełne efekty nowych restrykcji (zamknięte żłobki), choć wcześniejsze obostrzenia mogą negatywnie wpływać na odczyt. Przeciętne wynagrodzenie wzrośnie naszym zdaniem o 5,8% r/r. Solidna poprawa dynamiki r/r (w lutym odnotowano 4,5% r/r) to zasługa bazy z roku poprzedniego. W ujęciu miesięcznym tegoroczny marzec nie odbiegał od wieloletniej normy.

W gospodarce globalnej będzie to natomiast kolejny dzień z raczej pustym kalendarzem (najciekawsza publikacja to CPI w Wielkiej Brytanii).

Kolejny dzień z polskimi danymi za marzec. Tym razem przyjdzie czas na sprzedaż detaliczną, produkcję budowlano-montażową i odczyty koniunktury wg GUS. 

Prognozujemy wzrost sprzedaży o 6,1% r/r (nieco bardziej pesymistycznie niż konsensusowe 8,6% r/r). Sprzedaż pozostawała w marcu w cieniu wprowadzonych restrykcji, pomagały natomiast przedświąteczne zakupy. Prognozowana solidna dynamika r/r to efekt bazy z roku poprzedniego.

Odczyt produkcji budowlano-montażowej powinien natomiast wskazać na -7,5% r/r (tu natomiast jesteśmy bardziej optymistyczni od konsensusu).

Najważniejsza tego dnia będzie jednak konferencja EBC. Nie spodziewamy się zmian - ani stóp, ani pozostałych narzędzi, ani retoryki. Więcej o naszej prognozie przyszłych działań EBC piszemy w komentarzu do prognoz dla stóp procentowych i walut.

Ze Stanów spłyną natomiast dane o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych jak i dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym.

Dzień publikacji wstępnych PMI. Po ostatnich solidnych wzrostach, teraz konsensus oczekuje lekkiego spadku wskaźników - wciąż jednak (zdaniem konsensusu) powinny się utrzymywać na relatywnie wysokich poziomach. Ponadto zaplanowane jest wystąpienie C. Lagarde, choć trudno oczekiwać, by różniło się ono w kwestii przekazu od konferencji prasowej z poprzedniego dnia.

NBP potwierdził w piątek inflację bazową za marzec na poziomie 3,9% r/r. Główne źródła zaskoczenia (konsensus na inflację bazową przed finalnymi danymi GUS wynosił 3,6% r/r) to łączność, ale też transport (bez paliw), odzież i obuwie oraz rekreacja i kultura.   

Inflacja bazowa przyspiesza, co potwierdzają wszystkie z przedstawionych wyżej podkategorii. Patrzymy na nie w ujęciu miesięcznym, po odsezonowaniu, aby uciec od bazy statystycznej. Naszym zdaniem, nie ma podstaw do stwierdzenia, że presja inflacyjna w najbliższych miesiącach spadnie lub się odwróci. Szczegółowy przegląd jakie perspektywy rysują się przed poszczególnymi kategoriami zamieściliśmy w komentarzu do inflacji:

W kwestii implikacji dla polityki pieniężnej również pozostaje nam powtórzyć wnioski z wcześniejszych komentarzy. W krótkim okresie RPP może postrzegać wzrosty inflacji bazowej jako przejściowe. Później jednak, przy utrzymywaniu się podwyższonej inflacji, gdy coraz bardziej widoczny będzie wpływ presji popytowej, a inflacja bazowa będzie odbiegać w górę od tej prognozowanej w projekcji (a naszym zdaniem będzie) skłoni to Radę do działania. Naszym zdaniem dyskusja na temat podwyżek stóp rozpocznie się w 2022 roku (może nawet nieco wcześniej), a same podwyżki zostaną dostarczone w drugiej połowie roku.

Obietnica wyborcza prezydenta Bidena o ponad 200 mln zarejestrowanych dawek szczepień podczas pierwszych 100 dni prezydentury ma szansę zostać spełniona (piszemy o szansie, bo szczepienia rozpoczęły się jeszcze zanim J. Biden został zaprzysiężony, więc teoretycznie podczas jego kadencji jeszcze nie zaszczepiono 200 mln osób). 100 dni prezydentury mija 30 kwietnia i do tej pory w oknie czasowym od 20 stycznia do dziś wydano 189 mln dawek. Według danych amerykańskich Centrów ds. Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) do niedzieli wykonano łącznie ponad 209 mln szczepień przeciwko COVID-19 w USA. 131,2 mln osób przyjęło 1  dawkę szczepienia, a 84,3 mln osób zostało w pełni zaszczepionych (dwoma dawkami preparatu Pfizer-BioNTech i Moderny lub 1 dawką preparatu Johnson&Johnson). Obecnie w Stanach szczepi się średnio 3,19 mln osób dziennie. Teoretycznie więc, przy takim tempie, obietnica Bidena zostanie spełniona w środę/czwartek. Ekstrapolując dalej, USA zaszczepi ponad 70% społeczeństwa w połowie czerwca.

W ostatnich tygodniach USA zdecydowanie przyspieszyło proces rozszerzania uprawnień do szczepień. Niektóre stany już udostępniły szczepionki osobom powyżej 16 roku życia, a osoby w wieku 65 lat i starsze kwalifikują się do szczepień przez wiele tygodni w większości stanów. W całym kraju rozszerzono program szczepień o grupę dodatkowych pracowników niemedycznych – kierowców pojazdów transportu publicznego oraz wybranych pracowników organów ścigania. Pracownicy służby zdrowia, mieszkańcy placówek opieki długoterminowej,  pracownicy opieki nad dziećmi i nauczyciele przedszkoli oraz uczniowie do 12 klasy już od miesięcy kwalifikują się do szczepień w każdym stanie. Osoby z określonymi schorzeniami kwalifikują się do szczepienia w każdym stanie, ale warunki kwalifikujące nadal różnią się w zależności od stanu.