Ostatnie projekcje dają FOMC spory margines bezpieczeństwa na przeczekanie nawet bardzo dobrych danych bez mrugnięcia okiem. Sytuacja komplikuje się wraz z wydłużaniem horyzontu czasowego i zwiększeniem niepewności. Fed będzie poruszał się przede wszystkim w rytmie danych. Uważamy, że te bedą na tyle dobre, że jeszcze w tym roku zapowiedziane zostanie zmniejszenie zakupów obligacji, a od 2023 zaczną się podwyżki stóp. Na razie jednak sprytna, gołębia retoryka maksymalizuje szanse na dynamizację odbicia gospodarczego.
Komunikat po posiedzeniu nie przyniósł znaczących zmian. Odnotowane zostało wzmocnienie wskaźników gospodarczych i wyższa inflacja (wiedziona czynnikami tymczasowymi). Nadal nad gospodarką wiszą ryzyka związane z Covid-19, choć ten fragment doczeka się w najbliższym czasie - naszym zdaniem - zmiękczenia lub usunięcia.
Źródło: https://graphics.wsj.com/fed-statement-tracker-embed/
Konferencja Powella była utrzymana w podobnym duchu jak poprzednie. Fed nie zamierza działać na podstawie prognoz, tylko na podstawie faktycznych danych napływających z gospodarki. W przypadku inflacji wielokrotnie padło stwierdzenie, że przyspieszenie, które zaobserwujemy w najbliższym czasie jest przejściowe i odzwierciedla jedynie problemy podaży, która nie nadążą chwilowo za popytem. Sytuacja powinna się z biegiem czasu normalizować. Inflacja przekroczy 2%, ale Fed nie zamierza nic z tym faktem robić. Takie podejście broni się oczywiście z uwagi na AIT (Average Inflation Targeting). Kluczem do dalszych ruchów jest faktyczna sytuacja na rynku pracy. Powell zapewnił, że doniesienia o presji płacowej i sygnalizowanych brakach pracowników to głównie problem obecnie złej alokacji pracowników. Występuje na specyficznych rynkach i w specyficznych okolicznościach, a więc jest to bardziej problem sektorowy niż ogólnokrajowy; poza tym prawdopodobnie przejściowy. Stopa aktywności zawodowej pozostaje niska, a do domknięcia luki zatrudnienia potrzeba będzie jeszcze wielu kwartałów. Innymi słowy, nie ma na razie pewności, że po dostosowaniu podaży pracy, presja płacowa będzie rosła. Takie podejście powoduje, że Fed będzie bardzo cierpliwy w zakresie zmian polityki pieniężnej i w szczególności w zakresie podwyżek stóp. Liczne, nowe wyzwania związane z likwidacją nierówności na rynku pracy, które Fed niejako dołożył ostatnio do swojej funkcji celu, sugerują dodatkowe pokłady cierpliwości u bankierów centralnych. Podkreślanie tej cierpliwości jest szczególnie ważne w obecnym momencie, kiedy ożywienie jest jeszcze kruche.
Fed nie będzie działał na podstawie prognoz, ale prognozy formułowane przez Fed wpływają na bieżący sposób działania banku centralnego i jego retorykę. Poprzednie projekcje pokazały, że trudno będzie pobić prognozy Fed na ten rok, aczkolwiek dalsze lata prognozowane są już dość zachowawczo. Z tego powodu łatwo jest Powellowi utrzymać obecnie silnie gołębią retorykę, bo ma duży margines bezpieczeństwa czasowego zanim będzie "wiadomo", że scenariusz na kolejne lata jest być może zbyt zachowawczy. To automatycznie dodatkowo wspiera gospodarkę, bo utrzymuje luźne warunki finansowe. Fed będzie jednak poruszał się w rytmie danych. Uważamy, że będą one na tyle dobre, że jeszcze w tym roku ogłoszone zostanie zmniejszenie zakupów obligacji, zaś faktyczny proces obniżenia tempa budowania bilansu rozpocznie się na początku 2022 roku. Podwyżki stóp to temat na 2023 rok.