Dynamika PKB w I kwartale wyniosła -1,2% r/r. To nieco słabszy wynik zarówno w porównaniu do naszej prognozy jak i konsensusowego szacunku (my: -0,8% r/r, konsensus -1% r/r), ale to w zasadzie żaden problem. Przed publikacją marcowych danych oczekiwania odnośnie tego wskaźnika były dużo niższe. Nasz szacunek rocznego wzrostu PKB w 2021 roku pozostaje niezmieniony - wciąż szacujemy 4,7% r/r. Jeśli podatkowe elementy "Nowego Ładu" ogłoszonego w sobotę wejdą w życie to spowodują, że wzrost PKB w 2022 roku należy szacować w okolicach 5-6% (nasz wcześniejszy szacunek opiewał na nieco ponad 5%).
Jak to przy szybkim szacunku bywa, nie znamy szczegółów odczytu (te poznamy z końcem maja). Nie znamy więc powodów, które kryją się za wspomnianym lekkim zaskoczeniem (naturalnym kandydatem są usługi, pozostające w 1. kwartale pod wpływem restrykcji, których obrazu nie znamy z twardych miesięcznych danych). Ogólne wnioski są jednak cały czas takie same.
Był to naszym zdaniem czas odbijającej konsumpcji (szacujemy okolice +0,7% r/r) i wciąż słabych inwestycji (szacujemy okolice -11% r/r). Jak odmienne są losy konsumpcji i inwestycji widać m.in. na miesięcznych danych o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej (patrz "prawy" wykres). Swoją cegiełkę do wzrostu dołożył silny eksport.
Kontrybucje w 1Q2021 do PKB na 1. wykresie na podstawie naszych szacunków.
Ani samo zaskoczenie, ani minus na rocznej dynamice nie powinny zaburzać ogólnego, stosunkowo dobrego obrazu gospodarki wychodzącej z pandemii. PKB w ujęciu odsezonowanym wzrósł kwartał do kwartału o 0,9%. Potwierdza to powtarzane po wielokroć stwierdzenie, że zarówno konsumenci jak i firmy w coraz mniejszym stopniu reagowali na wprowadzane restrykcje. Kolejne kwartały przyniosą dalsze wzrosty z uwagi na otwieranie gospodarki (to powinno szczególnie pomóc konsumpcji, tą dodatkowo będę wzmacniały dobre perspektywy rynku pracy). W tym momencie cyklu wygląda na to, że inwestycje będą miały dość typową trajektorię. Obecnie jesteśmy jeszcze w fazie "przygotowania do startu", która w drugiej połowie roku zamieni się po prostu w "start".
Przy omawianiu wyników PKB warto odnieść się do podatkowych elementów "Nowego Ładu". Otóż w wielkim skrócie można stwierdzić, że transfer od jednostek o niskiej krańcowej skłonności do konsumpcji (wysokie decyle rozkładu dochodów) do jednostek o wysokiej krańcowej skłonności do konsumpcji (niskie decyle rozkładu dochodów) generuje pozytywny efekt konsumpcyjny w momencie wprowadzenia zmiany. Tym samym rok 2022 będzie wyjątkowo dobry dla konsumpcji i prognoz wzrostu PKB należy poszukiwać nie tyle w okolicach 5% (nasza wcześniejsza prognoza wynosiła nieco ponad 5%), co raczej w przedziale 5-6%. Jeśli uruchomione efekty mnożnikowe oraz dostosowania dynamiczne będą dostatecznie silne, to nie można też wykluczyć, że pozytywne efekty będą widoczne także w kolejnych latach. W krótkim terminie pojawi się też prawdopodobnie silnie dostosowanie cenowe, które naszym zdaniem nie pozwoli na spadek inflacji w 2022 roku istotnie poniżej 4%.