Dziś Czesi znów podniosą stopy procentowe

Narodowy Bank Czech (CNB) podejmie dziś decyzję ws. stóp procentowych – spodziewamy się kolejnej podwyżki (o 25 pb.). Taki jest też rynkowy konsensus. Czeski bank jest obok węgierskiego MNB jednym z pierwszych, które zdecydowały się na rozpoczęcie normalizacji. Pierwszą podwyżkę zobaczyliśmy w czerwcu, teraz przyjdzie czas na kolejny ruch. Co więcej, uważamy, że nie będzie to ostatnia podwyżka w tym roku.

Jak wskazują wypowiedzi przedstawicieli CNB (patrz np. wywiad z T. Nidetzkim (link), czy V. Bendą (link)) utrzymywanie się stale wysokiej inflacji jest traktowane obecnie jako większe ryzyko niż ewentualne fale zakażeń mogące hamować gospodarkę. Tu warto przypomnieć, że czerwcowa inflacja w Czechach wyniosła 2,8% r/r (przy celu 2% r/r). Wśród przyczyn podwyższonej inflacji wymienia się m.in. ciasny rynek pracy (windujący pensje). Postęp programu szczepień, nabyta odporność i względnie ważniejsza rola produkcji przemysłowej niż usług sugerują (w oczach CNB), że negatywny gospodarczy wpływ kolejnej fali nie powinien być aż tak znaczący. T. Nidetzky wskazuję, że „nauczyliśmy się żyć z Covidem”.  Jest to więc sprzyjająca sytuacja do wychodzenia z niskich stóp procentowych.

Taki scenariusz jest też zgodny z ostatnimi prognozami analityków banku (w projekcjach CNB stopa procentowa nie jest stała, tylko jest jedną z prognozowanych zmiennych). Dziś poznamy nowe prognozy analityków CNB – powinny one dalej wskazywać na ścieżkę podnoszenia stóp.

Nasz preferowany scenariusz makroekonomiczny zakłada silny wzrost PKB z dość szybko zacieśniającym się rynkiem pracy, presją płacową, dużymi inwestycjami (przyczyniającymi się w średnim okresie głównie do podniesienia zagregowanego popytu, a nie podaży) i presją cenową. Postanowiliśmy szukać nie jego potwierdzenia w ankiecie NBP, lecz zaprzeczenia. Udało się tym sposobem zidentyfikować kilka ciekawostek, ale sam scenariusz uznajemy nadal za poprawny.

∙ Łon (RPP): Jeżeli listopadowa projekcja NBP pokazałaby, że inflacja utrzymywałaby się powyżej 3,5 proc. niepokojąco długo, a w latach 2022-23 spodziewany byłby boom gospodarczy, inwestycyjny oraz na rynku pracy, to wówczas można byłoby rozważyć podwyżki stóp procentowych.

Pełen artykuł z którego pochodzi powyższa wypowiedź można znaleźć pod adresem:

∙ Polska: MRPiT podało szacunek stopy bezrobocia -  w lipcu wyniosła 5,8% wobec 5,9% w czerwcu. Jest to wynik gorszy od naszej prognozy (zakładaliśmy 5,7%). Należy jednak pamiętać, że finalnie odczyt w poprzednim miesiącu uległ zmianie o 0,1pp. 

∙ USA: Wskaźnik ISM obrazujący aktywność w usługach w USA w lipcu wzrósł do 64,1 pkt. wobec 60,1 pkt. w poprzednim miesiącu, tym samym znacząco przebijając prognozę konsensusu (60,5 pkt.). 

∙ USA: Wczoraj poznaliśmy także wyniki raportu ADP - w firmach w USA przybyło w lipcu 330 tys. miejsc pracy, co jest negatywnym zaskoczeniem - analitycy rynkowi spodziewali się wzrostu zatrudnienia o 700 tys. 

∙ Niemcy: Usługowe PMI odnotowało rekord w historii odczytów w lipcu, wzrastając do poziomu 61,8 pkt. z 57,5 pkt. w czerwcu. Był to jednak wynik lekko poniżej oczekiwań - konsensus rynkowy zakładał wzrost do 62,2 pkt. W pozostałych krajach Europy (m.in. Hiszpania, Francja, Włochy) odnotowano spadki w stosunku do czerwcowych odczytów.