Dziś sprzedaż i budowlanka

Naszym zdaniem dynamika produkcji budowlano-montażowa przyspieszy do 7,1% r/r wobec 3,3% r/r w lipcu (prognoza konsensusu: 7,5% r/r). Budowlanka na razie zawodzi - odbicie jest dużo wolniejsze niż w innych miesięcznych danych makro. Sierpień nie przyniósł pod tym względem istotnych zmian (na co wskazują np. niemal niezmienne wskaźniki koniunktury). Dłuższe perspektywy (choćby za sprawą cyklu wydatków unijnych) pozostają dobre.

Sprzedaż detaliczną prognozujemy na 5,3% r/r (prognoza konsensusu: 5,7% r/r, poprzednio: 8,9% r/r). Dane o wydatkach kartowych sugerowały jeszcze mocniejsze spadki m/m niż prognozujemy (konsumenci zaczną wydawać gotówkę?). Z drugiej strony to nie aż tak silny spadek jak w zeszłym roku (bo i lipcowy wzrost nie był tak spektakularny). Substytucja między towarami a usługami wciąż może odbijać się na sprzedaży.

Na Węgrzech MNB podejmie decyzję sprawie stóp procentowych - oczekiwane jest podniesienie stóp procentowych o 25 pb.

W USA poznamy dane o pozwoleniach na budowę domów (prognoza: 1605 tys., poprzednio: 1630 tys. po rewizji z 1635 tys.) oraz dane o rozpoczętych budowach (prognoza: 1575 tys., poprzednio: 1534 tys.).

Wynik polskiej produkcji przemysłowej za sierpień przyniósł lekkie rozczarowanie. Produkcja wzrosła o 13,2% r/r, co jest gorszym rezultatem zarówno od konsensusu prognoz (13,8% r/r) jak i naszego szacunku (13,9% r/r). Słabszych wyników produkcji należy doszukiwać się po stronie podaży (braki materiałów, komponentów) oraz cen, które przy wzrostach w obecnej skali niekorzystnie wpływają na zagregowany popyt.

Poniżej nasz komentarz do opublikowanych wczoraj danych:

W wykazie prac Rady Ministrów pojawił się projekt ustawy o zmianie ustawy budżetowej na 2021r. Rząd planuje nowelizację budżetu w związku z lepszym niż zakładano dotychczasowym (i zakładanym) wykonaniem. W komentarzu do wykazu pracy ujęto to następująco:

Nowelizacja ma obejmować zmniejszenie planowego deficytu i zwiększenie wydatków. Zmniejszenie deficytu nie powinno zaskakiwać - w poprzednich miesiącach MF informowało, że rok 2021 może zamknąć się z deficytem w wysokości 13 mld zł, wobec planowanych w ustawie 82 mld zł. Nie znamy skali zakładanego zwiększenia wydatków (nie wiemy też, czy planowane jest zmniejszenie deficytu do 13 mld zł, czy MF zdecyduje się jednak na nieco wyższy deficyt i wyższe wydatki). Z nowelizacji wiemy na razie na jakie obszary ma być przeznaczone zwiększone wydatkowanie, choć także skala i proporcja pozostaje niewiadomą. Mają być to działania proinwestycyjne. Wydatki mają dotyczyć m.in. dróg i kolei (skierowane do samorządów), służb mundurowych (modernizacja i wydatki inwestycyjne wojska, policji, straż granicznej i straży pożarnej) i szkolnictwa wyższego. Planowane jest też przekazanie zwiększonych środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej (nagrody dla pracowników) i zasilenie PFRON. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak zasilenie zagregowanego popytu (dochodów) w obszarach, które raczej nie wygenerują dodatkowej presji na podaż, a właśnie cierpią na niedostatek tegoż popytu (zwłaszcza infrastruktura).

IV fala koronawirusa w Polsce weszła na dobre w fazę rozwoju. 7-dniowa średnia zakażeń w porównaniu z zeszłym tygodniem jest o około 35% większa – obecnie mamy średnio 625 zakażeń dziennie. Wraz ze wzrostem liczby nowych przypadków wzrastają także inne statystyki covidowe – liczby hospitalizacji, zajętych respiratorów oraz zgonów. W sobotę liczba hospitalizowanych pacjentów przekroczyła 1000 osób – ostatni raz mieliśmy do czynienia z taką sytuacją na koniec czerwca. Rok temu o tej samej porze w Polsce było około 950 osób więcej hospitalizowanych przy mniej więcej tej samej średniej liczby nowych zakażeń. Na dzień dzisiejszy pod względem liczby zgonów umiera około 9 osób dziennie w średniej 7-dniowej – jest to wzrost o ok. 7 osób (w tejże średniej) od połowy sierpnia. Obecnie zajętych jest 113 respiratorów (wzrost o 75 respiratorów od początku sierpnia).

Nic nie wskazuje na to, że pod względem szczepień uda się nam dobić do poziomu chociażby 55% w pełni zaszczepionego społeczeństwa. Obecnie mamy zaszczepione 50,3% jedną dawką, a 51% w pełni. Drastycznie spada liczba pierwszych szczepień przeciw COVID-19 – obecnie odnotowujemy  7-dniową średnią liczbę dziennych szczepień na poziomie z początku procesu szczepień w styczniu czyli ok. 25 tys. Najwięcej niewykorzystanego potencjału pod tym względem jest u ludzi w wieku 18-24 lat oraz młodszych. Minister Zdrowia Adam Niedzielski poinformował o zebraniu ok. 48 tys. deklaracji od rodziców o chęci szczepień uczniów przeciw COVID-19. Przy okazji podał liczbę ok. 700 tys. uczniów do tej pory zaszczepionych, co ma stanowić ok.30% wszystkich uczniów.

Jak bardzo istotne może okazać się zbyt niskie wyszczepienie społeczeństwa pokazują dane globalne – a dokładniej dane o zgonach. Niebezpiecznie ta statystyka rośnie w USA (gdzie jest na ten moment ok.54% w pełni zaszczepionych ludzi). W tym samym czasie IV fala koronawirusa przechodzi lub przeszła przez Wielką Brytanię, Francję oraz Hiszpanię, gdzie w pełni zaszczepiono dotychczasowo odpowiednio 65%, 63% oraz 76% społeczeństwa – dynamika wzrostu liczby zgonów idąca w ślad za nowymi zakażeniami jest o wiele wolniejsza jak w przypadku Stanów Zjednoczonych. 

∙ Gatnar (RPP): Mam taką projekcję ekspercką, którą dostaliśmy ostatnio, tam widać, że do połowy przyszłego roku, to są kwartalne wskaźniki, ta inflacja nie wróci do przedziału (...). Proponuję, nie tylko ja (...), żeby rozpocząć delikatny proces normalizacji tej polityki. Mówmy o wzroście stóp proc. o 15 pb., takiej sygnalizacyjnej. (...) Opowiadam się za tym, by rozpocząć delikatną, stopniową normalizację polityki pieniężnej.

∙ Czernicki (MF): Uważamy, że polityka fiskalna powinna cały czas odgrywać rolę wspierającą dla gospodarki w czasie pandemicznego odbicia.

∙ NBP: Największym wyzwaniem, z jakim cała branża budowlana będzie musiała się zmierzyć w 2021 r. i w 2022 r. może okazać się zapełnienie portfela zleceń oraz obserwowane osłabienie popytu na usługi budowlane - napisano w raporcie o sytuacji na rynku mieszkaniowym.