Podsumowanie scenariusza inflacyjnego i kalendarz danych

Za nami już dane z Chin (PKB, sprzedaż detaliczna, produkcja - więcej w sekcji newsów), przed nami jeszcze publikacja polskiej inflacji bazowej za grudzień. Piątkowe dane GUS sugerują, że wyniosła ona 5,3% r/r, 

Można rzucić okiem na wskaźniki koniunktury. W Europie opublikowany zostanie indeks ZEW obrazujący nastroje analityków (oczekiwana lekka poprawa). Z USA natomiast spłyną dane o nastrojach mierzonych indeksem Empire State (tu z kolei oczekiwane jest lekkie pogorszenie). 

W europejskiej gospodarce najciekawsza będzie finalna inflacja w Niemczech (flash wskazał na 5,3% r/r). W USA natomiast najważniejsze będą dane o rynku nieruchomości - pozwolenia na budowę domów i rozpoczęte budowy domów (w obu przypadkach prognozowany lekki spadek m/m). 

W końcu pojawią się dane z Polski. Początek będzie nieśmiały - GUS opublikuje wyniki koniunktury konsumenckiej.

Ponadto poznamy finalną inflację w strefie euro (oczekiwany wzrost z 4,9% r/r do 5% r/r, inflację producencką z Niemiec i minutes EBC.

Będzie to też dzień decyzji banków centralnych. Najpierw decyzję w sprawie stóp podejmie bank centralny Chin, potem Turcji (oczekiwany jest brak zmian). 

Ze Stanów natomiast jak co tydzień spłyną dane o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Ponadto można oczekiwać kontynuacji danych z rynku nieruchomości (sprzedaż domów na rynku wtórnym). Opublikowany zostanie też indeks Phily Fed. 

Krajowe dane wyleją się jak z butelki keczupu. Poznamy wyniki przeciętnego zatrudnienia, przeciętnego wynagrodzenia, produkcji sprzedanej przemysłu, PPI i produkcji budowlano-montażowej (wszystkie dane za grudzień). Do tego dojdą też wyniki badań koniunktury wśród firm.

Nasza prognoza zatrudnienia to 0,8% r/r (konsensus 0,7% r/r). Wskaźniki koniunktury nie były w tym zakresie gorsze niż przed miesiącem. Listopadowa zmiana była natomiast dość równo rozłożona pomiędzy kategorie, z przeważającą częścią poza przemysłem. Kwarantanny powinny odpuścić (przypomnijmy, że prognozujemy grudzień).

W przypadku płac spodziewamy się wzrostu o 8,9% r/r (konsensus 9% r/r). Część zaskoczenia w poprzednich miesiącach było w naszej ocenie powodowana przesunięciami premii z grudnia. Jednak nawet po korekcie grudniowych szacunków to wciąż relatywnie wysokie dynamiki.

Wynik produkcji przemysłowej to jedna z największych niewiadomych ostatniej rundy prognoz. My szacujemy wynik produkcji na 16% r/r (konsensus 13% r/r). Na plus działa korzystna różnica dni roboczych. Na minus poprzedni miesiąc - listopadowy wynik produkcji mógł być do pewnego stopnia jednorazowym wystrzałem po udrożnieniu produkcji samochodowej (i zejściu z zapasów produkowanych wcześniej "na magazyn"). To jak bardzo przeszacowaliśmy skalę "jednorazowości" będzie determinować błąd prognozy. Szacujemy, że część wysokiej produkcji przesunie się też na grudzień. Do tego dochodzi kolejny miesiąc z wysoką produkcją (i sprzedażą) energii.

Ceny producentów wzrosły naszym zdaniem o 13,4% r/r (konsensus 13,5% r/r). Ceny przyrastają naszym zdaniem głównie przez oczekiwaną rewizję poprzedniego odczytu (w górę, pro-cyklicznie). Momentum cen bazowych w przetwórstwie powoli spada.

I w końcu prognoza produkcji budowlano-montażowej. Tu jesteśmy bardziej pesymistyczni niż konsensus. Prognozujemy 4,9% r/r (konsensus 9% r/r). W tym przypadku biją się ze sobą sprzeczne czynniki. Z jednej strony korzystna różnica dni roboczych i rozpędzanie inwestycji samorządowych, z drugiej zimny grudzień (to on decyduje o niższej niż w poprzednim miesiącu rocznej dynamice).

W gospodarce globalnej warto jedynie rzucić okiem na wynik indeksu Conference Board w USA.

Wiemy już, że inflacja w 2021 roku zamknęła się średnią 5,1% (koniec okresu 8,6%, bazowa 5,3%). W 2022 roku obstawiamy średnią inflację w okolicach 7% (wszystko zależy od perspektywy zakończenia tarcz). Najbardziej ekscytująca wydaje nam się końcówka 2023 roku, bo lądowanie inflacji właśnie tam jest priorytetem RPP.  Myślimy, że inflacja będzie wtedy z grubsza w celu lub za bliską celu będzie mogła być uznana (zgodnie ze sztuką banków centralnych!). To wszystko wydarzy się naszym zdaniem przy stopie docelowej NBP maksymalnie 4%.

Szczegóły w artykule:

∙ Niemcy: Wzrost PKB za cały 2021 rok wyniósł 2,7% r/r (zgodnie z konsensusem). W poprzednim roku PKB spadł o 4,6% r/r. Nie znamy jeszcze szczegółowych danych za IV kwartał.

∙ USA: Sprzedaż detaliczna za grudzień była niższa o 1,9% m/m (oczekiwano 0% m/m, poprzednio +0,2% r/r). To najgorszy wynik od 10 miesięcy. Wśród przyczyn słabszego wyniku sprzedaży zwraca się uwagę na wpływ podwyższonej inflacji i wzrostów zachorowań. Najsłabiej radzącą sobie kategorią była sprzedaż internetowa (dokładniej non-store retailers), co może też sugerować przesunięcie części zakupów świątecznych na wcześniejsze okresy. Z uwagi na skalę zaskoczenia przyjrzeliśmy się, czy przypadkiem zaskoczenia nie "chodzą" parami i słaby wynik w USA nie implikuje słabego wyniku w Polsce. Nie widzimy jednak wyraźnego i trwałego wzoru (patrz wykres 2 i 3).

∙ USA: Produkcja przemysłowa również odnotowała spadek (-0,1% m/m, konsensus 0,3% m/m, poprzednio 0,7% m/m). Słabszy wynik wiązany jest z problemami podażowymi (braki materiałów, ale też brak pracowników). Podobnie jak w przypadku sprzedaży przyjrzeliśmy się zaskoczeniom. Poza 2020 rokiem (kiedy wzorce produkcji były podobne na całym świecie) wyniki (mierzone przez pryzmat zaskoczeń) są raczej słabo zbieżne.

∙ Chiny: Wzrost PKB w IV kw. wyniósł 4% r/r (wyżej niż konsensusowe założenia 3,3% r/r). Ponadto poznaliśmy dane za grudzień o sprzedaży detalicznej (gorzej niż oczekiwano: 1,7% r/r vs 3,8% r/r) i produkcji przemysłowej (tu lepiej niż zakładano: 4,3% r/r vs 3,8% r/r).

∙ Chiny: Bank centralny obniżył 7-dniową stopę reverse repo o 10 pb do 2,1%.