Wczorajsze dane o amerykańskiej sprzedaży i produkcji sprawiły sporą niespodziankę. Szczególnie tyczy się to sprzedaży - dywagacje o możliwym strajku konsumenta można na razie odłożyć na półkę, choć ostateczny werdykt jeszcze nie zapadł - dane pozostają bardzo zmienne i zaburza je wiele czynników. Wpisuje sie to w plany Fed. Pozostaje nam powtórzyć, że to co wyceni się w kwestii podwyżek przed marcowym posiedzeniem - będzie dostarczone.
Dziś kolejny zestaw danych z USA. Poznamy liczbę pozwoleń na budowę domów, liczbę rozpoczętych budów domów, indeks Phily Fed i dane o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Ponadto zaplanowane są wystąpienia J. Bullarda (można spodziewać się kolejnych jastrzębich wypowiedzi) i L. Mester.
Turecki bank centralny podejmie decyzję w sprawie stóp procentowych. Rynek nie oczekuje ruchu na stopach.
USA: sprzedaż i produkcja powyżej oczekiwań rynkowych. Zero strajku konsumenta.
Sprzedaż detaliczna. 2 tygodnie temu zastanawialiśmy się, czy strajk konsumenta na tym etapie cyklu jest możliwy. Doszliśmy do wniosku, że jest możliwy, ale mało prawdopodobny (patrz tutaj). Ostatnie dane o sprzedaży detalicznej wydają się to potwierdzać. Sprzedaż detaliczna w styczniu wzrosła o 3,8% m/m (oczekiwane 2,0%). Istotnie powyżej oczekiwań podniosły się wszystkie wskaźniki także po wyłączeniach niektórych elementów. Sprzedaż uporczywie utrzymuje się znacząco powyżej poprzedniego trendu. Dynamiki roczne spadają i będą spadać, lecz w tym przypadku jest to efekt wejścia na wyższą bazę z poprzedniego roku.
Można argumentować, że podbicie sprzedaży to głównie zasługa wznowienia konsumpcji po jej ograniczeniu omikronem. Patrząc z tej perspektywy być może w styczniu realizowała się konsumpcja styczniowa i część grudniowej (sprzedaż internetowa zrobiła bardzo dobry wynik). Wolumen sprzedaży jest jednak niewiele większy niż był w listopadzie i to przy wyższych cenach. Być może więc konsumpcja rośnie ledwie hydraulicznie (sprzedaż styczniowa zawiera w sobie więcej niż 1 miesiąc, bo część popytu jest odłożona) i jest skazana na spadki, zgodnie z kierunkiem wyznaczonym przez optymizm konsumentów. Niestety na razie nie rozstrzygniemy tej kwestii. Dajmy sobie jeszcze jeden miesiąc.
Jeśli konsument amerykański będzie nadal kupował tyle towarów, rozładowanie napięć w łańcuchach wartości będzie utrudnione. Dobra sprzedaż zwiększa spójność przekazu decydentów polityki pieniężnej: gospodarka wymaga zmniejszenia stymulacji monetarnej.
Produkcja przemysłowa. W przypadku produkcji zaskoczenie było również spore (1,4% vs oczekiwane 0,5%) jednak w tym przypadku to głównie efekt górnictwa oraz dystrybucji mediów. Samo przetwórstwo przemysłowe wzrosło o skromne 0,2% (i tyle oczekiwano). Na korzyść tej miary działa też rewizja poprzedniego odczyt o 0,2pp. Poza tym nic ciekawego się nie dzieje. Przyrosła głównie produkcja dóbr konsumpcyjnych i pośrednich (mniej). Produkcja dóbr kapitałowych w zasadzie stoi w miejscu. Poniższe wykresy opowiadają historię produkcji lepiej niż my.
A Fed na to jak na lato. Od dłuższego czasu twierdziliśmy, że gospodarka amerykańska jest na tyle mocna, że spokojnie da radę bez dużej ekspansji fiskalnej. Spokojnie można też zacząć wycofywać akomodację monetarną. W tym kontekście dane dają Fed więcej przestrzeni do zaostrzenia retoryki. To co wyceni się przed marcowym posiedzeniem - będzie dostarczone. Nie ma na tym etapie sensu, aby Fed zaskakiwał rynek in minus. Obecnie bardziej skłonni jesteśmy myśleć o 50pb. W cały roku oczekujemy, że stopy procentowe zatrzymają się na 1,75%, a cykl podwyżek będzie kontynuowany także w roku kolejnym.
Garść newsów makroekonomicznych
∙ Glapiński (NBP) [o pojawiających się pomysłach zamrożenia stawki WIBOR]: "Ocena NBP takiego pomysłu jest jednoznacznie negatywna. Po pierwsze, ewentualne zamrożenie stawki WIBOR stanowiłby niedopuszczalną we współczesnej gospodarce rynkowej ingerencję w prywatne stosunki prawne.[...] Po drugie, wdrożenie takiego pomysłu zasadniczo utrudniłoby walkę z inflacją. Kluczowym kanałem oddziaływania polityki pieniężnej na gospodarkę jest bowiem kształtowanie stóp procentowych rynku międzybankowego, które przekładają się na koszty obsługi zadłużenia w gospodarce. Zamrożenie stawek WIBOR radykalnie osłabiłoby działanie tego mechanizmu, przez co możliwości ograniczania inflacji działaniami w zakresie polityki pieniężnej byłyby wyraźnie zmniejszone. Po trzecie, nie występują obecnie przesłanki do tego typu rozwiązania z punktu widzenia zdolności kredytobiorców do obsługi zadłużenia i stabilności finansowej." - powiedział prezes NBP w wywiadzie dla Superexpressu (link).
∙ UE: TSUE orzekł, że mechanizm warunkowości (zaskarżony przez Polskę i Węgry) jest zgodny z prawem UE. Nie było to niespodzianką, również dla złotego, który pozostał niewzruszony na to orzeczenie.
∙ USA: „Uczestnicy posiedzenia przewidywali również, że niedługo konieczne będzie podniesienie docelowego zakresu stopy funduszy federalnych. Dyskutując, dlaczego rozpoczęcie usuwania akomodacji monetarnej może być wkrótce uzasadnione, uczestnicy posiedzenia zauważyli, że inflacja nadal utrzymuje się na poziomie znacznie powyżej 2 proc. i ogólnie oceniali ryzyka dla perspektyw inflacji jako podwyższone” - napisano w minutes Fed. Podkreślano w nich również, że skup aktywów powinien zostać niedługo zakończony. Jest to w pełni spójne ze startem zacieśnienia w marcu.
∙ USA: Pojawiają się doniesienia o możliwym czasowym zawieszeniu pobierania podatku od paliw dla konsumentów. Komunikaty z Białego Domu sugerują, że każde rozwiązanie, które może zredukować ceny jest rozważane.