Cały rok zamknął się wynikiem 5,7%. To już jednak historia. Nasza prognoza PKB na 2022 rok wynosi 4,1% i obarczona jest ryzykiem w dół. Najbardziej niebezpieczne są ryzyka w obecnym momencie najtrudniej policzalne, w szczególności związane z bezpieczeństwem energetycznym.
Szczegóły nie odbiegają od tego, co można było policzyć z danych wstępnych. Konsumpcja wzrosła o 7,9% r/r, inwestycje 11,7% r/r, eksport netto odjął ze wzrostu 3,2pp. zaś zapasy dodały 4,2pp. Większe niż pierwotnie oczekiwano wykrzywienie wzrostu w kierunku inwestycji należy ocenić pozytywnie (krótkoterminowy efekt popytowy, długoterminowy efekt podażowy).
Dane odsezonowane wskazują, że PKB urósł o 1,7% kw/kw. Schody zaczynają się, gdy zaczynamy patrzeć na odsezonowane dynamiki konsumpcji. Cała konsumpcja (publiczna i prywatna) wzrosła o 1,3%. Tymczasem konsumpcja publiczna o 0,3%, a prywatna spadła o -1,5%. Wygląda to co najmniej zagadkowo, choć takie układy zdarzały się też w przeszłości (np. w I kwartale 2021). Inwestycje kontynuowały marsz w górę w tempie +2,9% kw/kw (poprzednio 2,9% kw/kw).
Patrząc po sektorach, na sporym minusie był handel (-4,1% - wykres wygląda jednak jak piła) oraz zakwaterowanie i gastronomia (-57,6% kw/kw, ale po wzroście o 206,1% w poprzednim kwartale); spadek wartości dodanej odnotowano także w działalności finansowej i ubezpieczeniowej (-1,6% kw/kw). To już jednak historia.
Oczekujemy, że w najbliższych kwartałach gospodarka będzie zwalniać. Standardowe elementy hamowania to wysoka inflacja, spadek optymizmu konsumentów, opóźnione efekty wysokich cen surowców (zwłaszcza ropy naftowej), opóźnione efekty podwyżek stóp procentowych. Wojna na wschodzie uzupełnia uniwersum ryzyk o całkiem nowe, z czego najbardziej niebezpieczna część związana z dostawani energii oraz efektami kryzysu finansowego w Rosji jest w obecnym momencie najsłabiej policzalna. Oczekujemy, że w 2022 roku gospodarka urośnie o 4,1%. Nad tą liczną zbiera się coraz więcej czarnych chmur. Ryzyka podsumowujemy w tabeli.