Opublikowany Biuletyn Statysyczny GUS pozwolił nam wgłębić się nieco bardziej w temat nakładów inwestycyjnych firm zatrudniających co najmniej 50 pracowników w II kwartale tego roku. Biorąc pod uwagę wyłącznie dane o nakładach, można by się spodziewać całkiem przyzwoitego (okolice 8-10% r/r w cenach stałych) wyniku inwestycji z rachunków narodowych (czyli z publikacji PKB, ta pod koniec sierpnia).
Na początek małe usystematyzowanie. W tym komentarzu piszemy o nakładach inwestycyjnych, które są tylko jedną ze składowych inwestycji ogółem (czyli nakładów brutto na środki trwałe z PKB). Na pytanie jak dużą, odpowiada wykres poniżej (uwaga: udziały mogą być różne w zależności od analizowanego kwartału, stąd średnia z 10 lat).
To jednak na razie jedyne składowe inwestycji, które znamy. Co więcej, dotychczas dość dobrze odwzorowywały one dynamikę całych inwestycji z PKB. W cenach bieżących (od tej pory będziemy posługiwali się tylko danymi w cenach bieżących) nakłady inwestycyjne wzrosły o 18% r/r w II kwartale 2022.
Najsilniejszy wzrost (28,5% r/r) odnotowano w przypadku nakładów na budynki i budowle. Dobry wynik jest spójny z miesięcznymi danymi z produkcji budowlano-montażowej (średnia dynamika r/r w cenach bieżących z kategorii budowa budynków i budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej to 26% r/r, główną rolę odgrywają tu jednak wysokie ceny, średnia w cenach stałych to ok. 13% r/r). Dobrze radziły sobie też pozostałe kategorie - nakłady na środki transportu były (w dynamice) na podobnym poziomie co kwartał wcześniej, ale to wciąż spora dynamika. Nakłady na maszyny i urządzenia poszły w górę, w ujęciu rocznym.
Patrząc na te dane warto pamiętać, że to w dużej mierze lusterko wsteczne. Oddane inwestycje były wynikiem długotrwałego procesu, zapoczątkowanego wiele kwartałów wcześniej (time-to-build, pozdrawiamy panów Kydlanda i Prescotta, ale boimy się że mogą nas nie czytać). Był to okres dużo niższych stóp procentowych i "wychodzenia" z okołopandemicznej niepewności (i przed niepewnością wojenną). Zarazem zeszły rok był czasem ciągłych problemów w łańcuchach dostaw i nadwyżkowego popytu, które to czynniki mogły skłaniać do większej skali inwestycji (firmy nie były w stanie realizować całości zamówień -> inwestowały by zwiększyć możliwości produkcyjne). Perspektywy przed inwestycjami rysują się dużo gorzej, o czym piszemy niżej.
Popatrzmy jednak jeszcze trochę wstecz, czyli na wyniki II kwartału w podziale na inwestujący podmiot. Tu bez większych niespodzianek. W ujęciu odsezonowanym lekki spadek widać wyłącznie w transporcie. Biorąc pod uwagę kroczącą sumę z 4 kwartałów, spadki widzimy za to w budownictwie (ale to kwestia słabszych poprzednich kwartałów). Wiele "ciekawego" tu nie ma.
Perspektywy na kolejne kwartały łagodnie mówiąc nie są różowe. Liczba rozpoczętych inwestycji drastycznie spadła. Oczywiście nie jest to zmienna, która jeden do jednego odzwierciedla skalę planowanych inwestycji. Możliwe jest przesunięcie z wielu małych projektów inwestycyjnych do kilku, ale za to zdecydowanie większych projektów inwestycyjnych. Taką możliwość sugerują też dane o wartości kosztorysowej rozpoczętych inwestycji (sporo w górę). Tu jednak należy pamiętać też o pokaźnym wzroście cen w tej kategorii. Prawda pewnie leży gdzieś po środku.
Na problemy z wysokimi cenami, które wpływały na ograniczanie aktywności inwestycyjnej, wskazywały też firmy w Szybkim Monitoringu NBP. To kolejne źródło, które sugeruje nadchodzące problemy inwestycji. Sugeruje to też makroekonomiczne otoczenie - wysokie stopy procentowe i słabe perspektywy wzrostu (zarówno krajowe jak i globalne) również nie sprzyjają.
Źródło: Szybki Monitoring NBP, lipiec 2022 (www.nbp.pl/publikacje/koniunktura/raport_3_kw_2022.pdf)