Nie ulega wątpliwości, że wydarzeniem numer jeden dzisiejszego dnia będzie werdykt Rady Polityki Pieniężnej. Konsensus i my spodziewamy się podwyżki o 25pb, choć ostatnie dane o wynagrodzeniach oraz inflacji mogą zachęcać niektórych członków do większej skali ruchu. Zanim jednak nadejdzie popołudnie, proponujemy rzut oka na podsumowanie publikacji sierpniowych PMI w ujęciu globalnym.
Co czeka nas dzisiaj?
Po wakacyjnej przerwie wracają posiedzenia RPP. I najprawdopodobniej wrócą podwyżki. Naszym zdaniem Rada zdecyduje się na ruch o 25pb (ostatnie inflacyjne zaskoczenie przesunęło ryzyka w kierunku 50pb w górę, ale to wciąż 25pb jest naszym bazowym scenariuszem). Więcej o tym i dalszych krokach RPP napisaliśmy w prognozach długookresowych.
Na dzisiaj zaplanowane jest też inne wydarzenie dot. RPP - obsadzenie wakującego senackiego miejsca w Radzie. Jedyną kandydatką jest prof. Joanna Tyrowicz. Biorąc pod uwagę senacką arytmetykę, zdaje się to być pewny wybór.
Nieco podzieje się też w świecie danych. W strefie euro opublikowane zostaną finalne dane o PKB w II kw. (flash wskazywał na +3,9% r/r). O poranku poznaliśmy dane z Niemiec dot. produkcji przemysłowej w lipcu, która spadła o 0,3% m/m (konsensus wskazywał na spadek o 0,5% m/m).
W USA opublikowana zostanie Beżowa Księga. Zaplanowano też szereg wystąpień przedstawicieli Fed: Mester, Brainard, Barr.
Globalny PMI w dół
Po wczorajszych finalnych PMI w amerykańskich usługach można zapoznać się z indeksem globalnego PMI. Nie jest to wskaźnik, który regularnie tutaj opisujemy. Tym razem jednak zdecydowaliśmy się w niego spojrzeć nieco głębiej z dwóch powodów: po pierwsze globalny wskaźnik spadł poniżej 50 pkt. po raz pierwszy od 2 lat, a po drugie w zestawieniu z innymi państwami Polska się wyróżnia, i to wyróżnia in minus.
W największych rozwiniętych gospodarkach spowalniają wszyscy i wszędzie (w usługach i w przemyśle). Nieco lepiej radzą sobie gospodarki rozwijające się (choć tu szczerze musimy przyznać, że nie wiemy, czy PMI dobrze korelują się z twardymi danymi – obecne wartości indeksu dla Rosji budzą w tym względzie wątpliwości).
Poszczególny subindeksy również podążają spójnie w jednym kierunku (w dół). Zgodnie spadają nowe zamówienia (eksportowe zdecydowanie szybciej). Powyżej 50 pkt. trzyma się dalej indeks zatrudnienia, ale tu trend też jest spadkowy (tzn. że zatrudnienie rośnie wolniej niż poprzednio).
Nieco gaśnie presja cenowa. Przy czym warto tu rozgraniczyć 2 rzeczy. Wygasa przyspieszenie wzrostu cen (zarówno kosztów, jak i cen finalnych). Same ceny wciąż rosną (o czym świadczą indeksy wysoko ponad 50 pkt.). To sygnał, że inflacyjne górki (przynajmniej w miarach rozpędzania) mogą być już za nami (globalnie, lokalnie oddziaływać będzie wiele czynników – w Polsce np. kwestie taryf na ceny energii).
Obiecaliśmy jeszcze spojrzenie na Polskę na tle innych gospodarek. Tu nie ma się co rozwodzić – wykresy zdają się mówić same za siebie. Krajowe indeksy dla przemysłu wypadają niezwykle blado w porównaniu z innymi krajami. Pamiętamy, że międzykrajowe porównania PMI to może nie być najlepsza droga, ale kierunek dla polskiej gospodarki i panujące w niej nastroje zdają się być zdefiniowane jednoznacznie. Perspektywy globalne też są jednoznaczne – spowalniamy.
Wszystkie powyższe wykresy pochodzą z komentarzy do danych PMI ze strony www.pmi.spglobal.com
Garść newsów makroekonomicznych
∙ USA: Indeks PMI dla usług obniżył się w sierpniu do 43,7 wobec 47,3 przed miesiącem. Jednocześnie pozytywne zaskoczenie nadeszło z indeksu ISM. Wg niego amerykański sektor usług radził sobie minimalnie lepiej niż w lipcu, odnotowując wzrost indeksu do 56,9 z 56,7. Szczegóły wskazują na istotne poluzowanie po stronie podażowej, co zostało odzwierciedlone w spadku subindeksu zaległych zleceń o 4,4 pkt. O 3,3 pkt. obniżył się z kolei subindeks mierzący czas realizacji zleceń, a o 3 pkt. subindeks odnoszący się do sentymentu dot. zapasów.
Jednocześnie odnotowaliśmy wzrost w przypadku zatrudnienia do 50,2 z 49,1, a także solidne zwyżki w przypadku nowych zamówień. Subindeks zamówień ogółem wzrósł o 1,9 pkt. do 61,8 (wciąż bardzo wysokie poziomy), zaś zamówień przeznaczonych na eksport o 2,4 pkt. do 61,9. Na koniec warto wspomnieć o najważniejszym komponencie wczorajszej publikacji - subindeksie cen. Ten skurczył się o 0,8 pkt. do 71,5. Choć kierunek zmian może cieszyć, to jednak bezwzględny poziom indeksu jest wciąż bardzo wysoki. Rzut okna na wykres daje jednak nadzieję, że podróż w kierunku niższych poziomów będzie kontynuowana. Co więcej, również komentarze ze strony ankietowanych przedsiębiorstw zdają się sugerować, że najgorsze jest za nami.
∙ Polska: Stopa bezrobocia w sierpniu wyniosła wstępnie 4,9%, tyle samo co w VII - Maląg, MRiPS.
∙ Polska: Kandydatka do RPP Joanna Tyrowicz podczas wczorajszego wystąpienia przed komisją senacką zasugerowała dwa podstawowe priorytety dla RPP: obniżenie stopy inflacji i usprawnienie komunikacji banku centralnego.
∙ Chiny: W ujęciu dolarowym, eksport w sierpniu wzrósł o 7,1% r/r, zaś import o 0,3% r/r. Obydwie wartości okazały się poniżej oczekiwań. W rezultacie saldo handlowe skurczyło się z ponad 101 mld USD do 79,4 mld USD. Warto zauważyć, że dane implikują zarówno słaby popyt krajowy (wciąż ostra polityka rządu w stosunku do COVID, problemy z sektorem nieruchomości oraz ciągłością dostaw energii), ale także zagraniczny. Jednocześnie warto zauważyć, że presja na osłabienie chińskiej waluty nie gaśnie. W środę notowania USDCNY zbliżyły się do poziomu 7.