Oczy finansowego świata zwróciły się wczoraj w stronę Stanów Zjednoczonych, skąd poznaliśmy kwartalną ankietę kredytową Fed. Choć pokazała ona (zgodnie z oczekiwaniami) kontynuację pogorszenia, jej skala do najstraszniejszych na szczęście nie należała. W kraju, oczekując na posiedzenie RPP, postanowiliśmy z kolei rozprawić się z coraz częściej pojawiającym się w debacie nowym 10% "celem inflacyjnym".
Co nas dzisiaj czeka?
O debacie, która nie ma sensu
O debacie, która nie ma sensu
Mamy wrażenie, że coraz częściej w dyskusji o krajowej polityce pieniężnej nadmierną wagę przywiązuje się do tego, czy CPI na koniec roku zejdzie poniżej 10% r/r. Naszym zdaniem, debata o tym, czy inflacja na koniec roku będzie jednocyfrowa czy dwucyfrowa jest dziwaczna ...
Czytaj więcej