Procesy cenotwórcze potrafią być bardzo interesujące, a cały zabieg wydaje się jeszcze ciekawszy w środowisku podwyższonej inflacji. Zrozumienie zachowania przedsiębiorstw jest krytyczne z punktu widzenia funkcji reakcji polityki pieniężnej. Choćby z tego powodu uważamy, że warto nad tematem się pochylić. W jaki zatem sposób firmy ustalają ceny? Jakie czynniki biorą przy tym pod uwagę? W jakim stopniu podwyższone koszty produkcji przenoszone są na klienta końcowego? Na te pytania odpowiadamy w tym tekście.
Na wstępie pragniemy zaznaczyć, iż artykuł ten stanowi podsumowanie wstępnych wyników prowadzonego badania przez trzy oddziały Fed (Atlanta, Cleveland oraz Nowy Jork). W procesie autorzy wykorzystali zarówno formę otwartych wywiadów jak i ankiety ilościowe.
W celu zbadania zachowania firm pod kątem ustalania polityki cenowej skorzystano z podejścia dwuetapowego. W pierwszej kolejności przeprowadzono wywiady z ok. 30 osobami odpowiedzialnymi za zarządzania przedsiębiorstwami (prezesi, dyrektorzy finansowi i właściciele prywatnych firm) w różnych branżach w 2021 roku. Z kolei drugi etap składał się z ankiety ilościowej przeprowadzonej na próbie ok. 700 przedsiębiorstw, które operowały na przełomie 2022 i 2023 roku w drugim, czwartym oraz szóstym dystrykcie Fed (odpowiadają one oddziałom Fed, o których wspomnieliśmy wyżej).
Jakie są najważniejsze czynniki wpływające na ustalanie polityki cenowej? Jak wynika ze wstępnych wniosków, najważniejszym aspektem jest siła popytu na oferowane dobra i usługi. Bardzo ważne są także utrzymanie stabilnej marży oraz wysokość kosztów pracy. W jaki sposób czynniki te łączą się z procesem ustalania cen? Autorzy wskazują, że najbardziej popularne połączenie występuje między siłą popytu a ustaloną ceną. Innymi słowy, zanim firma ostatecznie ustali wybrany poziom ceny dla danego dobra czy usługi, najpierw oceni wpływ takiej decyzji na sprzedaż. Mówimy tutaj zatem o badaniu skali elastyczności cenowej popytu.
Poza tym wielu respondentów zaznaczało, iż ma z góry określony cel marży lub ustala cenę w taki sposób, aby marża nie uległa zmianie. Można więc wyciągnąć wnioski, że wielu firmom zależy na tym, by prowadzony przez nie biznes był przewidywalny i mało zmienny. Skoro jesteśmy już przy stronie kosztowej nasuwa się kolejne pytanie. W jakim stopniu wzrost kosztów przenoszony jest na ceny oferowane klientom? Aby to zbadać autorzy badania skorzystali z trzech różnych metod.
W pierwszej kolejności skorzystano z podejścia "backward looking", które stanowi po prostu regresję przeszłych zmian cen dóbr i usług oraz zmian kosztów ich wytworzenia. Wynik tego podejścia odzwierciedla głównie zachowanie firm na przestrzeni ubiegłego roku. Drugie podejście to "forward looking", gdzie zamiast przeszłych zmian cen uwzględniono oczekiwane ich zmiany na tle oczekiwanych zmian kosztów w horyzoncie kolejnego roku. Średni efekt przeniesienia kosztów na ceny końcowe w przypadku "backward looking" wyniósł ok. 66%, zaś w przypadku "forward looking" ok. 69%. Uwzględniając z kolei możliwość występowania opóźnień wynik plasuje się w okolicy 63%. Wyniki badania wskazały na jeszcze jeden ważny wniosek. Mianowicie, oczekiwania firm odnośnie do szerokiego wskaźnika inflacji nie są istotnym statystycznie czynnikiem w procesie ustalania cen.
Poza ww. podejściami zbadano jeszcze jedno hipotetyczne, które ma za zadanie umiejscowić potencjalne decyzje cenowe na tle realnego środowiska, które rzadko kiedy jest zgodne z wcześniejszymi oczekiwaniami. Innymi słowy, zapytano: jeśli koszty w kolejnym roku wzrosłyby 5 pkt. proc. wyżej niż obecnie oczekujesz, w jaki sposób dostosowałbyś ceny? W takim podejściu uzyskano średni wynik na poziomie 50% oraz wynik medianowy w okolicy 60%.
Przedstawione wyżej wyniki są wartościami średnimi, a sami autorzy podkreślają dość duże zróżnicowanie w analizowanej próbie. Rozkład wyników, jako procentowa wartość efektu przeniesienia kosztów na ceny, zaprezentowany został w powyższej tabeli w zależności od wybranego podejścia. W przypadku firm, które w żadnym stopniu nie deklarowały podwyżek cen z uwagi na wzrost kosztów, może to być efektem tego, iż ceny formowane są w oparciu o długoterminowe kontrakty. Innym wytłumaczeniem takiego zjawiska może być również silna konkurencja. Tam, gdzie popyt jest bardzo silny, a konkurencja niższa, firmy decydują się na większe niż proporcjonalne podwyższenie cen. Można przypuszczać, że z takim środowiskiem mieliśmy do czynienia w ostatnich kilku kwartałach z uwagi na znacznej skali ekspansję fiskalną.