Nie przywiązujemy się nadmiernie do zapowiedzi prezesa Glapińskiego z wczorajszej konferencji, bo on sam do swoich słów przywiązany nie jest. Wszak, w lipcu wykluczał wariant tak zdecydowanych obniżek stóp jakich dokonano we wrześniu i sugerował kroki po 25pb. Konferencję skomentować jednak trzeba. Tak każe obyczaj.
Podsumowanie konferencji prezesa NBP
Ta decyzja jest decyzją jakby zaległą. To jest jak gdyby zrobienie decyzji za trzy ostatnie miesiące.
A. Glapiński, prezes NBP (cytat za PAPbiznes)
Czekaliśmy dlatego, żebyśmy byli pewni na 100 proc., że inflacja schodzi w dół poniżej 10 proc. i dalej szybko spada do tych 6-7 proc. na koniec roku. Dopóki nie mieliśmy tej pewności, jakiekolwiek działanie na szczeblu banku centralnego byłoby pochopne
A. Glapiński, prezes NBP (cytat za PAPbiznes)
Mogę państwu powiedzieć, ile spodziewam się, że inflacja będzie w następnych miesiącach wynosić. Mamy przecież analizy i przewidywania krajowe i międzynarodowe, ale to są niepełne informacje. Teraz przypuszczam, że będzie 8,6 proc. (na wrzesień – PAP), a w następnym miesiącu 7,4 proc. To w tym tempie mniej więcej idzie. Trochę zawiódł spadek inflacji w lipcu, ale złożyło się na to wiele czynników. Na koniec roku przewidujemy 6 proc., między 6-7 proc. Są jednak ośrodki, które liczą już mniej, ale my mamy najpełniejsze informacje
A. Glapiński, prezes NBP (cytat za PAPbiznes)
Stopy proc. już stały się, lub staną się za chwilę, realnie dodatnie gdybyśmy ich nie zmienili. Bowiem na koniec tego roku inflacja być może będzie wynosiła 6 proc., według naszej projekcji między 6 a 7 proc.
A. Glapiński, prezes NBP (cytat za PAPbiznes)