O inflacji, inaczej niż zwykle

Przed południem GUS zaraportuje grudniowy wskaźnik PPI. Naszym zdaniem uplasuje się on na poziomie -5,7% r/r, konsensus zakłada spadek o 5,4% r/r. Poza tym kolejne wystąpienie będzie miała szefowa EBC Lagarde.

Po południu poznamy raport Uniwersytetu Michigan mierzący oczekiwania inflacyjne oraz nastroje konsumentów w styczniu. Napłyną także dane z USA o sprzedaży domów na rynku wtórnym (za grudzień). Tydzień zakończymy wypowiedzią Daly z Fed.

Wskaźniki cen mierzące rozmiar inflacji są jednymi z najważniejszych, najbardziej oczekiwanych i komentowanych informacji gospodarczych. Ważne zatem jest, aby pomiar był jak najmniej obciążony i tym samym jak najbardziej precyzyjny. Na całym świecie mierzeniem inflacji zajmują się przede wszystkim krajowe urzędy statystyczne, a czasami pomiar ten wspomagają banki centralne (np. w Polsce Narodowy Bank Polski mierzy i publikuje tzw. inflację bazową). My w dzisiejszym tekście przybliżymy pokrótce jak robi to Główny Urząd Statystyczny, ale głównym naszym celem jest przybliżenie jednej z dwóch alternatywnych metod pomiaru: danych skanowanych. To jest przyszłość proszę państwa. 

∙ Polska: Najnowsze, styczniowe badania Głównego Urzędu Statystycznego wskazują na przesunięcie oczekiwań konsumentów w kierunku nieco wyższej inflacji w Polsce względem poprzedniego miesiąca - wynika z danych GUS. (PAP)

Ponadto podano, iż w styczniu odnotowano poprawę zarówno bieżących, jak i przyszłych nastrojów konsumenckich w porównaniu do poprzedniego miesiąca.

∙ Polska: Joanna Tyrowicz wciąż pozostaje największym jastrzębiem w Radzie.

∙ Polska: Można raczej założyć, że stopy procentowe w Polsce nie zostaną obniżone tak szybko jak oczekują tego analitycy rynku finansowego i zostaną dłużej utrzymane na tym poziomie, na którym są obecnie - ocenił w wywiadzie dla portalu 300gospodarka .pl członek RPP Ludwik Kotecki. (PAP)

∙ USA: ​Dane z rynku nieruchomości za grudzień okazały ​się lepsze od ​oczekiwań. Zezwolenia na budowę wyniosły 1,495 mln, zaś rozpoczęte budowy ​uplasowały się na 1,46 mln. ​Patrząc na poniższy wykres można dojść do ​wniosku, iż powróciliśmy do bardziej naturalnych poziomów po pandemicznej górce. W kontekście wysokości stóp procentowych wydaje się, że jest to całkiem niezły wynik.

Lepiej radzi sobie wciąż rynek pracy, z którego dane wczoraj zaskoczyły na plus. Liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła tylko o 187 tys., konsensus zakładał zwyżkę o 207 tys. Trzeba mieć na uwadze, iż są to wskaźniki odsezonowane. 

∙ USA: Senat USA przegłosował w czwartek prowizorium budżetowe gwarantujące finansowanie państwa do 1 marca, na dzień przed wygaśnięciem obecnego budżetu. Aby uniknąć zamknięcia urzędów federalnych, ustawę wciąż musi przyjąć Izba Reprezentantów, która ma się nią zająć jeszcze w czwartek. (PAP)